11. Gleba

9.9K 255 6
                                    

Skończyłam palić i wróciłam do domku. Zobaczyłam, że chłopaki już jedzą pizze. Wzięłam swoją po cichu i się ulotniłam do siebie do pokoju na szczęście nikt tego nie zauważył, a w szczególności Dylan bo nie chciałoby mi się z nim kłócić o to, że zapłacił za pizze ma dużo kasy więc nic mu się nie stanie. Włączyłam więc mój ukochany serial który oglądam już pięćdziesiąty raz, ale warto bo dzikie teorie Sherlocka są super i zaczęłam zjadać się pizzą. Gdy już miałam się kłaść spać to ktoś wszedł do Mn do pokoju.

-Czego? - zapytałam nawet nie patrząc na drzwi.

-Jeżeli myślisz, że będziesz z nami tak siedzieć zawsze to ci się coś chyba pomyliło. - od razu wiedziałam, że to Dylan, a po tonie jego głosy mogłam śmiało stwierdzić, że jest jakby na mnie zły.

-Myślisz, że mi się to podoba ja chce cie wkurwić i jak widać wychodzi mi to. - uśmiechnęłam sie i w końcu zaszczyciłam go moim spojrzeniem. Okazało się, że stoi on bez koszulki tylko w samych spodenkach przez co miałam świetny widok na jego mega wyrzeźbione mięśnie. Po minucie wpatrywania się w nie oprzytomniałam i spojrzałam na jego mordę na której widniał szeroki uśmiech. - wszystko jasne to wypierdalaj.

- A co jeżeli tego nie zrobię. - powiedział robiąc krok do przodu jednocześnie drocząc się ze mną.

-Po prostu wypierdalaj. - powiedziałam i już chciałam znowu rzucić w niego poduszką, ale na szczęście poszedł. Wyłączyłam laptopa przykryłam się kołdrą i starałam się zasnąć.

Szłam korytarzem mając nadzieję, że nie spotkam tego potwora. Niestety zobaczyłam, że stoi obok głównego wyjścia ze szkoły więc postanowiłam, że wyjdę tylnym wyjściem. Nie chcę psuć sobie humoru pod koniec tygodnia przed świętami. Byłam już przy wyjściu. Otworzyłam drzwi, wyszłam na zewnątrz i zobaczyłam opartego o ścianę Dylan'a.
-Myślałaś, że cię nie znajdę?
-Zostaw mnie chce tylko iść do domu.
-Pójdziesz jak ci pozwolę. - byłam przerażona tym, że nie mogę iść do domu. Nigdy mnie nie uderzył, ale potrafił mi powiedzieć takie rzeczy, że potrafiłam przepłakać godziny. Stałam tak patrząc na niego. Na jego twarzy pojawił się niewyjaśniony uśmiech.
-Proszę zostaw mnie. - powiedziałam, gdy zaczął się zbliżać do mnie. Gdy stał tak, że nasze klatki piersiowe się ze sobą stykały zapytał :
-powtórz.
-proszę zostaw mnie. - powiedziałam ledwo słyszalnie.

-Kate obudź się! - krzyknął jakiś głos. I nagle uświadomiłam sobie, że to tylko sen.

Dylan

Gdy wyszedłem z pokoju Kate od razu udałem się do siebie do pokoju. Wziąłem laptopa i włączyłem sobie jakiś film. O jakiejś 2 rano usłyszełem krzyk. Wyłączyłem laptopa i postanowiłem, że sprawdzę co tam się dzieje. Weszłem do pokoju Kate i zobaczyłem, że dziewczyna się kręci i coś mówi pod nosem.

-pewnie zły sen. -powiedziałem sam do siebie. Usiadłem na jej łóżku i powiedziałem głośniej Kate.

Kate

-Co się stało? - zapytałam podnosząc się do pozycji siedzącej. Obok mnie siedział Dylan jakby zmartwiony i rozbawiony.

-Chyba miałaś zły sen.

-Główna osoba, która spowodowała ten sen siedź właśnie przede mną. Więc dzięki, ale teraz won bo chce spać. - położyłam się do niego plecami, po chwili poczułam jak materac się unosi i trzask drzwi. Chyba go wkurzyłam niby chciał dobrze, ale chuj mu w dupe. Odechciało mi się spać więc stwierdziłam, że pójdę się czegoś napić. Co było głupi pomysłem bo zanim zejdę to minie rok, ale i tak nie mam nic do roboty więc wstałam z łóżka i powoli zaczęłam kierować się w stronę drzwi. Gdy byłam w połowie schodów stwierdziłam, że muszę zacząć zmierzać zapasy w pokoju żeby tak jak dziś nie musiała łazić po nocy. Weszłam do kuchni i zobaczyłam spory ropierdol. Puste pudełka po pizzy leżę na całej wyspie. Gdy chciałan podejść do lodówki po jakiś napój poczułam pod stopą jakąś ciecz przez którą wylądowałam na tyłku.

-Dylan!!!!-zaczęłam się drzeć ile mam sił i po chwili usłyszałam otwieranie drzwi zapewne od jego pokoju.

-Czemu drzesz pizde. - powiedział wyłaniają się z za ściany. Gdy Mn zobaczył na jego twarzy pojawił się uśmiech.

-Nie wkurwiaj mnie tylko pomóż mi wstać. - spojrzałam na chłopaka z takim wkurwem, że szok. Ten się zaśmiał i powiedział :

-A co jeżeli tego nie zrobię?-oparł się ramieniem o ścianę i założył ręce pod pierś.

-Zadzwonię do twojej mamy, a teraz pomóż mi wstać. - szantaż to najlepszy sposób by kogoś do czegoś przekonać polecam xD. Przewrócił oczami i podszedł do mnie złapał mnie za rękę i jakimś cudem wstałam.

-Jezu ile ty ważysz? - zapytał udając powagę.

-Chuj cię to. - odgryzłam się podchodząc do lodówki tym razem bardziej dbając o swoje bezpieczeństwo. Wzięłam resztki mojego ulubionego jogurtu o smaku czereśni o do piłam go do końca. Za nim wyszłam z pomieszcienia wzięłam tylko butelkę z wodą. Spojrzałam na bruneta, który uważnie się mi przygląda. - Jeszce tu jesteś? - zapytałam z pogardą, nie wiem dlaczego, ale jego osoba wywołuje we mnie same źle emocje. Czasami może przesadzam, ale to nie ja mu zniszczyłam kilka lat z życia tylko on mi, więc nie mam za2za nic przepraszać jedyne co to on może mnie przeprosić, ale i tak bym nie była miła, więc lepiej niech się nie trudzi i tak nie zapowiada się na to więc w sumie to spoko. Ominęłam chłopaka i weszłam do salonu postanowiłam, że nie będę się wspinać na górę tylko położę się na kanapie. Wyjełam ciepły kocyk położyłam się na kanapie, a następnie się nim przykryłam. Wnioskując z tego, że nigdzie nie widzę tego debila pewnie poszedł na górę. Przekręciłam się na drugi bok zamknęłam oczy i już po chwili odpłynełam w krainie snów. Rano obudził mnie zapach jajecznica co oznaczało, że Dylan już wstał. Myślałam, że faceci śpią dłużej, ale najwyraźniej byłam w błędzie. Podniosłam się do pozycji siedzącej rozejrzałam się i byłam w szoku bo za stałam w kuchni dziwny porządek. Może mi się tylko wczoraj wydawało, że tam jest taki bałagan albo miałam jakieś zwidy? A chuj go wie ja pojebana jestem więc nie wiadomo. Wstałam z kanapy jakimś cudem podeszłam do wyspy i zajęłam jedno miejsce przy niej.

-Sam to posprzątałeś? - zapytałam ciekawa jednocześnie straszą chłopaka przez co prawie wypada mu patelnia z rąk.

You Don't remember me?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz