7. Pilnowanko

11.3K 293 72
                                    

Ja
Żyje c'nie

Suz ❤️💜
Zabije cię jutro!!!

Ja
Oj przecież nic mi nie jest.

Suz ❤️💜
A skąd mogłam to wiedzieć jak nie odpisywałaś?!

Ja
Nwm🤷‍♀️

Suz ❤️💜
Ughh jak cie spotkam to cie zabije!!

Ja
Nie będziesz miała serca

Suz ❤️💜
Żebyś się nie zdziwiła

Już nic nie odpisałam bo nie widziałam co. Skończyłam odcinek i włączyłam następny. Po kilku minutach odpłynełam.

***
Piątek

Wstałam jak zawsze rano. Wzięłam zwykłe jeansy z dziurami i do tego jasny top z długim rękawem. Nie chciało mi się malować więc wzięłam błyszczyk pomalowałam usta i wzięłam telefon.

W szkole byłam po 15 minutach oczywiście Dylan już stał ze swoimi znajomymi. Cały tydzień mnie tak wkurwiał oczywiście ja go też. Wyszłam z samochodu bmw taty( nie wie, że sobie pożyczyłam).

-Co tam suko? - zapytał Dylan kiedy obok niego przechodziłam.

-Chuj cię to obchodzi chuju. - powiedziałam zerkając na niego jak zawsze była do niego przyjczepiona Ashley. Weszłam do szkoły i od razu poszłam pod sale gdzie ma na mnie czekać Suz zapewne z Anną.

-Hejka laski. - powiedziałam widząc dziewczyny.

-Co ty taka szczęśliwa? - zapytała Su podejrzliwie.

-Dziś impreza hello czemu mam być niby smutna.

-Bo jest u Dylan'a. - powiedziała An.

-Oj jebać impreza to impreza.

-Hej. - usłyszałam męski głos za sobą odkręciłam się i zobaczyłam wysokiego blondyna o piwnych oczach.

-Hej, a ty too? - zapytałam nie przypominając sobie żebym go znała. Wiem tylko, że się zadaje z Dylan'em.

-Zack. - uśmiechnął się i wyciągnął dłoń w moją stronę.

-A ja to... - nie dokończyłam bo przerwał mi w, gdy chciałam powiedzieć imię.

-Wiem Kate chyba wszyscy już wiedzą.- zaśmiał się . Nawet ma ładny ten uśmiech.

-Aż taka zła jestem?-zapytałam i przypomniałam sobie, że dziewczyny siedzą za mnął. Gdy się odkręciłam zobaczyłam, że nikogo nie ma. Zostawiły mnie idiotki.

-Tylko dla Dylan'a. - znowu się zaśmiał.

-A propo niego. Jeżeli to on cię tu wysłał to przysięgam, że go zabije.

-Nie, poszedł gdzieś z Ashley. - powiedział, a mi się zachciało rzygać.

-Fuuu.

-Nooo. Idziesz do niego na imprezę?

-No jasne trzeba się najebać. - uśmiechnęłam się.

-Tylko się tam nie pozabijajcie. - uśmiechnął się odchodząc pod klasę bo zadzwonił dzwonek.

-Będziesz musiał mnie pilnować.

-Mówisz i masz. - uśmiechnął się ostatni raz i już go nie widziałam. Odkręciłam się i musiałam wpaść na kogoś, a tym kimś musiał być Dylan.

-Znowu ty? - zapytaliśmy w tym samym momencie. Wstałam z podłogi i otrzepałam spodnie

-Nienawidzę cię! - powiedziałam i weszłam do klasy. Na historii siedzę sama więc usiadłam w przedostatniej ławcebbo Jacob zajął ostatnią. Debile.

-Ale ja ciebie bardziej. - powiedział mi przy uchu przez co przeszedł mnie miły dreszcz. Zdziwiła mnie reakcja mojego ciała na to, ale mam nadzieję, że ten frajer tego nie zauważył. Odkręciłam się do niego i pokazałam mu środkowy palec. On się tylko uśmiechnął na co ja przewróciłam oczami.

***
Lekcje minęły bardzo szybko mimo momentów w których spotkałam Dylan'a. Wyszłam że szkoły szczęśliwa bo impreza kto by się nie cieszył? Wsiadłam w samochód i szybko ruszyłam w stronę domu. Jak zawsze zajęło mi to 15 minut. Poszłam do kuchni, aby coś zjeść. Ugotowałam sobie zupę tak umiem gotować. Jak rodzice zostawiają cię samą w domu odkąd skończyłam 12 lat to musiałam się nauczyć. Nie mam im za złe tego, że pracują, ale czasami są nie do zniesienia. Rozumiem, że byłam wpadką jak mieli 16 lat i w ogóle, ale mogli by być częściej w domu. Wybrałam numer do Suz i ustaliłyśmy, że będzie u mnie o 19:30.

Była 16 gdy stwierdziłam, że trzeba zacząć się szykować. Wzięłam bieliznę i poszłam się kąpać. Nalałam wody do wanny, rozebrałam się i weszłam do wody. Wzięłam telefon włączyłam muzykę. Po dwóch godzinach wyszłam z wanny. Osuszylam cialo ręcznikiem założyłam bieliznę i skierowałam się do garderoby. Wyszłam włosy i postanowiłam zacząć wybierać strój zaczęłam przeglądać ubrania wybrałam czarną sukienkę na ramiączkach do połowy ud z białymi paskami na bokach.

Założyłam ją na siebie i zaczęłam zajmować się makijażem. Pomalowałam się mocniej niż zwykle bordowe usta, na powiecie znalazł się ciemny brązowy cień, pomalowałam kreski i pomalowałam rzęsy. Spojrzałam w lustro i mogłam stwierdzić, że wyglądam nice. Sprawdziłam która godzina i okazało się, że jest 20:00, a Suz już powinna być. Zobaczyłam sms'a w którym napisała, że będzie o jednak o 20:00. Uśmiechnęłam się i założyłam moje czarne szpilki i wzięłam małą czarną torebkę. Zeszłam na dół od razu skierowałam się do drzwi gdzie właśnie stała Su, ale nie zdążyła zapukać zaśmiałyśmy się. Nie opłacało się jechać samochodem więc poszłyśmy na piechotę. Po pięciu minutach stałam pod domem Dylan'a. Był bardzo podobny do naszego delikatnie kremowy i wielki. Przed nim było już słychać cichą muzykę.

-Gotowa? - zapytała Su. Uśmiechnęłam się i ruszyłam pierwsza w stronę drzwi. Nawet nie pukałam bo i tak nikt nie słyszy. Otworzyłam drzwi i od razu było czuć zapach perfum, alkoholu i potu. Chyba impreza zaczęła się wcześniej.
Gdy wyszłyśmy z korytarza zobaczyłam wielki salon gdzie wszyscy tańczyli, a jak nie to siedzieli na kanapie. Obok stały wielkie schody, a następnie kuchnia z wyspą. Prawie tak samo jak u nas tylko meble się trochę różnią. Wtf.

-Idziemy się napić? - zapytała Su. Nic nie odpowiedziałam tylko poszłam w stronę kuchni. Wzięłam pierwszy lepszy kubek nalałam alkohol do tego coli i upiłam trochę. Su zrobiła to samo, ale jakiś chłopak pociągnął ją w stronę parkietu ta tylko mi pomachała.

-Myślałem, że nie przyjdziesz. - powiedział ktoś za mną. Obróciłam się do tyłu był to Zack.

-Ja bym nie przyszła? - zaśmiałam się. Blondyn po chwili stanął na przeciwko mnie.

-Idziemy zatańczyć? - wystawił dłoń w moją stronę. Złapałam ją pociągnełam w stronę salonu. Po chwili zaczęliśmy tańczyć. Czasami się o niego "nie chcący" otarłam. Przetańczyliśmy z 4 piosenki i zapytałam:

-idziemy się przewietrzyć?

-No ok. - powiedział i zaczęłam się przepychać pomiędzy ludźmi. Impreza się już rozkręciła wszyscy byli pijani albo z kimś się prawie bzykali. Norma. Wyszliśmy na taras gdzie był basen. Spojrzałam przed siebie i zobaczyłam Dylan'a, który idzie w naszą stronę i się uśmiecha..

-Czemu ty się zadajesz z tym debilem? - nie zdążył nic odpowiedź bo Dylan zapytał

-Tobie też dała?

-Prędzej dam mu niż tobie chociaż niczym się nie zaraże. - powiedziałam z udawanym uśmiechem. Zauważyłam, że zacisną pięść i popchnął mnie.

You Don't remember me?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz