- Jesteśmy! - usłyszałam wchodzącą Zoe do domu.Przywitaliśmy się przytulasem.
- Jak w szkole? - zapytałam mieszając na patelni.
- Dobrze. Susie jest chora i nie była w szkole, za to David był i znowu mnie zaczepiał... - opowiadała emocjonująco.
- Muszę wypełnić papierologie - Luke pocałował mnie w policzek i skierował się do salonu.
- ...ale taka pani powiedziała, że nie mam czym się przejmować, bo chłopcy tacy już są - uśmiechnęła się pokazując swoje szczerbate zęby.
- Słuchaj się pani nauczycielki, bo to co ona mówi go prawda - mrugnęłam do niej.
- Ale to nie była pani nauczycielka.
- Słucham? - miałam nadzieję, że się przesłyszałam.
- No... - przeciągnęła. - Kiedy się bawiliśmy na długiej przerwie na dworzu, podeszła do bramki jakaś pani...
- I z nią rozmawiałaś? - spoważniałam.
- Była bardzo miła, zapytała się jak mam na imię i że jestem śliczna, a potem jej powiedziałam o David'zie, ale sama mnie do tego zachęciła...
- Skarbie, nie wolno rozmawiać z nieznajomymi.
- Przepraszam - uniosła głowę w dół ze skruchą.
- Obiecaj mi, że już nigdy tak nie zrobisz.
- Obiecuję, mamusiu - spojrzała na mnie.
Chciałam ukucnąć, ale zrezygnowałam. Nie dość, że byłoby mi trudno to zrobić, bo ciąża, to jeszcze nie wstałabym.
Dodatkowo...
Luke by się ze mnie śmiał...- Kocham cię i nie chcę, żeby ci się coś stało - pocałowałam ją w policzek.
- Już nie będę - przytuliła się do brzucha i pocałowała go przez bluzkę.
Widziałam, że się uśmiecha.
Tylko kim była tą kobieta?
CZYTASZ
Świąteczne szczęście
RomanceDruga część Świątecznej miłości! Tu tak samo jak w poprzedniej części... Pojawią się dwadzieścia cztery rozdziały i będą one dodawane codziennie od pierwszego grudnia do Wigilii. Jest to druga część historii o Mary i Luke'u. Co nowego u nich? Tego...