Czekoladka 15

460 24 5
                                    


- Tak, już wszystko sobie przemyślałam. Lepiej szybciej niż później. Chcę ją poznać przed świętami, może uda się z nią dogadać i potem zabiorę ją na święta - widziałam, że jest pewna swoich słów.

- Może najpierw dowiedz się, co ma na ten temat do powiedzenia Luke.

Starałam się jak mogłam, by zmieniła zdanie, ale z drugiej strony się wciąż wahałam.

Przecież do tego i tak by kiedyś doszło...

- Nie tylko ty go znasz... Byłam z nim kiedyś i wiem jaki on jest. Na razie się na to nie godzi, ale jeszcze go przekonam.

- Co chcesz zrobić?

- Jak długo jesteście razem? - zupełnie zignorowała moje pytanie.

- Cztery lata, ale co to ma do rzeczy?

- Nic. Zapytałam z ciekawości.

- To co zawsze, kochana? - nagle do naszego stolika podeszła Livia.

- Wiesz, myślę że zaraz będę się zbierać - odpowiedziałam, wciąż patrząc się na Victorię, która również nie odrywała ode mnie wzroku.

Kiwnęła lekko głową, na znak że rozumie.

Martwi się o mnie tak samo jak Luke, tylko że każdy w różny sposób. Luke jest momentami nadopiekuńczy, czyta najnowsze poradniki i myśli o tym od strony medycznej, za to Livia szczerze mówiąc jest bardziej ustępliwa niż mój mąż w wielu sprawach.

Ale tak to jest jak się ma męża lekarza...

Świąteczne szczęścieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz