W sekrecie przed Luke'iem umówiłam się z Victorią. Co prawda z jego telefonu i pewnie spodziewa się przyjścia mojego męża, więc się zdziwi, kiedy mnie zobaczy.Muszę z nią pogadać.
Chcę wiedzieć czego ona oczekuje, czemu nie było jej tyle lat i czemu nagle wraca.Zamiast już dać temu wszystkiemu spokój...
Umówiłyśmy się w najbliższej kawiarni, a takową jest kafejka mojej przyjaciółki.
Może i to dobrze. Przynajmniej jakby coś, będę miała kogoś bliskiego obok.
Było dość zimno, ale taka pora. Przecież mamy środek grudnia...
Kiedy weszłam do lokalu, od razu odnalazłam Victorię, która tak jak myślałam, była wręcz zszokowana moim przyjściem.
- Hej - zaczęłam, gdy tylko zajęłam miejsce. - Wiem, że spodziewałaś się Luke'a, ale on o niczym nie wie.
- Po co się wtrącasz? To nie jest twoja sprawa, tylko moja i Luke'a, tylko i wyłącznie - powiedziała stanowczo. - To, że nosisz jego dziecko, nic nie znaczy...
- Ty swoje zostawiłaś! - podniosłam głos.
Uspokoiłam się na chwilę i zapytałam:
- Czego od niej chcesz?
- Już powiedziałam. Będę o nią walczyć. Żałuję, że nie było mnie przy niej i najlepiej to cofnęłabym czas i zrobiła inaczej, ale niestety się nie da.
- Czy ty wiesz co to oznacza? O wszystkim dowie się Zoe. Zdajesz sobie sprawę, że to zburzy jej życie?
Byłam bezsilna.
Nic nie mogłam zrobić, bo nie mogłam być egoistyczna. Kiedyś i tak pewnie by to się stało. Być może za kilka lat Zoe będzie chciała poznać swoją prawdziwą biologicznie matkę, dowiedzieć się czemu ją zostawiła, zobaczyć ją...Z czystej ciekawości.
❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
Hej 💗
Co myślicie? 🤗
Czekam na Wasze komentarze i gwiazdki! 💕
I do jutra! 😘♥️Pozdrawiam♥️
CZYTASZ
Świąteczne szczęście
RomanceDruga część Świątecznej miłości! Tu tak samo jak w poprzedniej części... Pojawią się dwadzieścia cztery rozdziały i będą one dodawane codziennie od pierwszego grudnia do Wigilii. Jest to druga część historii o Mary i Luke'u. Co nowego u nich? Tego...