Czekoladka 20

499 23 11
                                    


- Zoe, to ty jesteś moją córką - dopiero po tej wypowiedzi, spojrzała na dziecko.

W tym momencie moje serce złamało się na milion malusieńkich kawałeczków.

"Ona jest moją córką!" - powtarzałam sobie w myślach.

- Co? - zapytała cicho, spoglądając na każdego z nas po kolei. - Przecież pani już raz się pomyliła - przypomniała jej.

- To ja jestem twoją mamą - niemalże krzyknęła.

Czułam, że w moich oczach zbierały się łzy. Kiedy byłam pewna, że zacznę płakać, usłyszałam moją córkę:

- Ale ja już mam mamę.

- Masz, ale mnie.

- Ty nie jesteś moją mamą - mówiła pewnym głosem. - To jest moja mama - mówiąc to, podeszła do mnie, tuląc się do mojego dużego brzuszka.

- Ale to ja ciebie urodziłam - Victoria nie dała za wygraną.

- Czego chcesz? - zapytał zrezygnowany Luke. - Pieniędzy?

- Chcę Zoe. To moja córka i...

- Ile chcesz? - mężczyzna przerwał jej. - Dam ci tyle ile będziesz chciała, tylko musisz napisać mi oświadczenie, w którym podpiszesz, że nigdy się do nas, a tym bardziej do Zoe nie zbliżysz!

Victoria zaśmiała się głośno.

- Taki jesteś? A co jeśli wszystko nagrywałam? Mam dowód, że nie jesteś takim jakim się wydaje...

- Zoe idź do pokoju - szepnęłam do dziewczynki, która od razu się mnie posłuchała i znikła w swoim pokoju.

- Cholera jasna! - krzyknął bezsilny Luke. - Teraz raz na zawsze zostawisz nas w spokoju i nigdy nie wrócisz! - wziął ją za ramię i szarpiąc się z nią, starał się wyprowadzić ją z domu.

- Zostaw mnie! - krzyczała.

- Ile chcesz? - zapytał rozzłoszczony, kiedy stali pod drzwiami.

- Trzydzieści tysięcy - odpowiedziała w końcu.

************************************
Hej! 😊
Co myślicie? ^^
Czekam na Wasze komentarze i gwiazdki ☺️

♥️Pozdrawiam♥️

Świąteczne szczęścieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz