25 ✔️

2K 63 2
                                    

Wstałam o 7 rano, ogarnęłam się, pomalowałam i ubrałam

Zabrałam płaszcz i zamykając mieszkanie z moimi torbami ruszyłam do samochodu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zabrałam płaszcz i zamykając mieszkanie z moimi torbami ruszyłam do samochodu. Po 10 minutach byłam pod znaną mi bardzo dobrze Charlotte Menora, jadałam tam śniadania za każdym razem kiedy jeździłam do Warszawy na szkolenia z pracy. Byłam pewna że lokal w Krakowie jest równie dobry. Zakupiłam 2 słoiki słynnej białej czekolady oraz 2 słoiki konfitury malinowej, w piekarni obok kupiłam 2 duże chałki, a w żabce dokupiłam jajka, mleko i cukier wanilinowy. Z gotowym zestawem ruszyłam do samochodu i prosto do domu ekipy.

Ochroniarz wpuścił mnie do środka ale przywitała mnie głucha cisza, było po 8 więc z całą pewnością wszyscy jeszcze spali. Zdjęłam płaszcz i ruszyłam do kuchni, zabierając się za robienie śniadania. Przygotowałam już chałki, pokroiłam i zamoczyłam w jajku z mlekiem i cukrem wanilinowym. Stwierdziłam że będę je smażyć dla każdego na świeżo. Rozłożyłam produkty zakupione w Charlotte i pokroiłam owoce na dwa duże talerze. Kawę czy herbatę też będę robiła na bieżąco, aby nie stygły.

Wlałam sobie do szklanki ciepłej wody i wycisnęłam trochę cytryny. Stałam tak oparta o blat i rozmyślałam nad czym muszę dziś pracować gdy usłyszałam kroki na schodach. Zastanawiałam się kto pierwszy mnie odwiedzi w kuchni. Po chwili wyłonił się zaspany Karol, popatrzył na mnie jakby lekko zdezorientowany, po czym się uśmiechnął, podejrzewam że przypomniało mu się o śniadaniu

-Nie żartowałaś z tym śniadaniem

-Dlaczego miałabym żartować? Kawa czy herbata?

-Kawa zdecydowanie!

Chłopakowi aż oczy się zaświeciły kiedy postawiłam przed nim jego porcję, kawę oraz przysunęłam do niego wszystkie dodatki.

-To jest pyszne Natalia!

-Cieszę się że Ci smakuje

-Moge zadać Ci pytanie?

-Oczywiście, zawsze

-Będziesz kiedyś z nami nagrywać?

-A chcielibyście?

-No jasne! Jesteś mega pozytywną osobą, widzowie z pewnością będą Cię uwielbiać!

-W takim razie kiedyś będę

-Cieszę się, kiedyś to znaczy kiedy?

-Zaplanuj jakiś film i daj znać, podejrzewam że zdecyduję się najpierw wystąpić u Mateusza, a potem u Ciebie i przejdziemy przez to jakoś naturalnie ok?

-Jasne! Podoba mi się ten pomysł!

-Jaki pomysł?-zapytał wchodzący do kuchni Krzychu

-Kawy czy herbaty?-zapytałam schodząc z tematu

-Kawy poproszę, to Ty to wszystko przygotowałaś?

-Tak jakby

Zrobiłam Krzychowi kawę i podałam wszystko tak jak Karolowi

-Boże dziewczyno jesteś idealna!-krzyknął Krzychu

-I moja!-usłyszeliśmy głos Matiego gdzieś na schodach i wybuchnęliśmy śmiechem

Tromba wszedł do kuchni

-Hej kochanie-pocałował mnie w usta-wyglądasz przepięknie

-Fuuuuuj!-jękneli Friz i Krzychu na nasz pocałunek a my tylko wystawiliśmy im język

-Ja zabieram resztę mojego śniadania i lecę montować-oznajmił Karol-Natalka dzięki za śniadanie, fenomenalne!

-Nie ma za co!

-A dla mnie też będzie śniadanie?-uśmiechnął się do mnie Mati

Po chwili usłyszeliśmy samochód na podjeździe, do domu jak burza wleciał Patecki krzycząc

-Czy ktoś mówił śniadanie?!

Zaśmiałam się i zabrałam za przygotowanie porcji dla tej dwójki.
Zrobiłam im kawy i postawiłam przed nimi gotowy zestaw. Krzychu poszedł się kąpać a ja postanowiłam że zrobię też małą porcję dla siebie. Włączyłam ekspres i ukroiłam sobie mały kawałek chałki smarując go konfiturą. Upiłam łyka mojej ulubionej kawy i przymknęłam na chwilę oczy.

-Jakie plany na dziś?-zapytał Kuba

-Dalej siedzę w papierach, dzisiaj muszę wszystko poukładać i poopisywać dokładnie w segregatorach także nic ekscytującego, a Wy cały dzień nagrywek?

-Myśle że większość na pewno

-Jak będziesz miał wolną chwilę to wpadnij do mnie bo musimy jeszcze obgadać formalności z Twoją przeprowadzką tutaj ok?

-Jasne, a teraz zostawiam Was samych gołąbeczki, pa!

Zaśmiałam się i spojrzałam na Matiego, który wpatrywał się we mnie

-Nie patrz tak bo się zakochasz

-Już za późno-podszedł do mnie i spojrzał mi prosto w oczy-wolę Cię nago ale w tej kiecce wyglądasz obłędnie

-Erotoman-mruknęłam pod nosem za co dostałam klapsa w tyłek, odwróciłam się i zmierzyłam chłopaka złowrogim spojrzeniem na co od razu zwiał z kuchni

Chwilę potem w kuchni pojawili się Marta, Mikołaj i Kasia

Przygotowałam dla nich śniadanie, byli zachwyceni i domagali się częściej takich niespodzianek. Czekałam już tylko na dwójkę domowników

-Majk!!! Łukasz!!!

-Co tak krzyczysz? Pali się?-zapytał zaspany Majk schodząc po schodach, zaraz za nim szedł już trochę bardziej ogarnięty Łukasz

Powtórzyłam ten sam rytuał co dla reszty i z kubkiem kawy ruszyłam do sali narad uprzednio ogarniając kuchnię.

Zaczęłam opisywać segregatory kupione przez Krzycha, wkładać gdzie trzeba odpowiednie dokumenty.

-Łukasz podłącze się do Twojej drukarki ok?

-Pewnie, swoją drogą jak wyglądają koszta w tym miesiącu?

-Szczerze mówiąc średnio

-Krzychu!!!-krzyknął Łukasz, a ja już domyślałam się o co chodzi

Chłopak po chwili pojawił się u nas

-O której macie przerwę?-zapytał go Łukasz

-Za niecałą godzinę

-Mógłbyś pojechać wtedy z Natalią po drukarkę? Zobaczę czy coś jeszcze będzie potrzebne

-No jasne, wpadnę tutaj zaraz jak zaczniemy przerwę

-Dzięki i do zobaczenia!

Spojrzałam na Łukasza a on uśmiechnął się

-No co? Akcja reakcja-zaśmiałam się na jego słowa

Wydrukowałam umowy potrzebne dla Pateckiego, a po chwili w drzwiach pojawił się Krzychu, zabrałam swoją torebkę i ruszyłam za nim do czerwonego opla

-Patrzyłem na listę od Łukasza i na szczęście nie jest na tyle duża żebyśmy musieli brać Iveco-zaśmiał się a ja razem z nim...

**********************************

Kolejny!! :)

Buziaki
Wasza @lady_n

Ciebie więcej chcę... / Mateusz Tromba Trąbka [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz