37 ✔️

1.7K 70 12
                                    

Dzisiaj z Martą i Kasią umówiłyśmy się na cały dzień opalania i kąpieli i plaży. Na szczęście pogoda nam dopisywała.

Co jakiś czas przynosiłyśmy sobie świeże owoce i koktajle. Takiego wspólnego odpoczynku i babskich ploteczek było nam trzeba. Jutro idziemy wszyscy na małą lokalną imprezkę potańczyć więc umówiłyśmy się z dziewczynami na wspólne szykowanie.

Kiedy zrobiło się już zimno zebrałyśmy się każda do swojego pokoju. Kiedy weszłam do naszego Mati grał z Majkiem na PlayStation, a ja zabrałam cieplejsze ubrania i poszłam wziąć szybki prysznic.

O 20 spotkaliśmy się wszyscy w recepcji i ruszyliśmy na wspólną kolację. Miałam taką ochotę na krewetki że nawet sobie nie wyobrażacie. Zamówiłam czarny makaron w sosie śmietanowym z krewetkami właśnie i do tego lampkę wina. Wyglądało obłędnie, a smakowało jeszcze lepiej!

Powrót do Krakowa z jednej strony był ciężki bo opuszczać te ciepłe miejsce, piękne plaże i wspaniałe jedzenie to nie była łatwa sprawa, ale z drugiej strony tęskno było nam już za domem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Powrót do Krakowa z jednej strony był ciężki bo opuszczać te ciepłe miejsce, piękne plaże i wspaniałe jedzenie to nie była łatwa sprawa, ale z drugiej strony tęskno było nam już za domem.
Postanowiłam że od razu po naszym powrocie zabiorę Mateusza do mojego rodzinnego domu, odwiedzić mamę póki będziemy mieli jeszcze chwilę wolnego.

Całą podróż samolotem przegadaliśmy z Matim i Karolem, siedziałam pomiędzy nimi i przysłuchiwałam się ich rozmowie co jakiś czas wtrącając coś od siebie. Planowaliśmy nadchodzący rok, wszystkie sprawy z filmami etc. Kiedy zaczęliśmy podchodzić do lądowania ścisnęłam trochę mocniej rękę Matiego, a ten spojrzał na mnie z troską, wiedział że są momenty kiedy się boję.

Szczęśliwie wylądowaliśmy, a ja powiedziałam Łukaszowi o naszym wyjeździe z Matim. Wyruszyliśmy następnego dnia, musielibyście widzieć minę mojej mamy kiedy nas zobaczyła, niczego kompletnie się nie spodziewała i obie płakałyśmy ze szczęścia. Bardzo za nią tęskniłam, a ta ogromna ilość kilometrów w ogóle mi nie pomaga.

Postanowiliśmy zabrać mamę na obiad i kawę. Dużo rozmawialiśmy, mama oczywiście gratulowała nam zaręczyn i wypytywała jak tam wakacje. Wspólny czas leciał nam bardzo szybko, całe szczęście musieliśmy wracać dopiero kolejnego dnia wieczorem więc mogliśmy sobie popędzać trochę czasu razem. Spaliśmy z Mateuszem w moim dawnym pokoju, wiązało się to z dużą ilością wspomnień z dzieciństwa zarówno tych pięknych jak i tych złych których było niestety dość sporo.
Mateusz widział jak się zachowuje, że jestem przygnębiona.

-Co się dzieje słońce, nie cieszysz się że tu jesteśmy?

-Bardzo się cieszę, po prostu ten pokój budzi we mnie dużo wspomnień-spojrzałam mu w oczy-niekoniecznie tych dobrych

-Nigdy mi o nich nie opowiadałaś

-Opowiem Ci, muszę się do tego psychicznie przygotować, ale teraz nie psujmy sobie pobytu tutaj. Idziemy spać żeby jutro móc wstać wcześnie i spędzić jeszcze resztę dnia z mamą? Musimy mieć też siłę na podróż.

-Dobrze, w takim razie do spania! Karaluchy pod poduchy czy jakoś tak to szło haha

Wróciliśmy do Krakowa późno więc aby nie budzić domowników pojechaliśmy do mojego mieszkania i rano postanowiliśmy pojechać do Domu Ekipy i ruszyć już pełną parą z pracą. Czas wrócić do szarej rzeczywistości po urlopie.

Wstałam rano, wykąpałam się, zrobiłam szybki makijaż i założyłam to

Mieliśmy dziś z Łukaszem kilka ważnych spotkań na mieście więc dzień zapowiadał się ciekawie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mieliśmy dziś z Łukaszem kilka ważnych spotkań na mieście więc dzień zapowiadał się ciekawie. Chłopaki ruszali pełną parą z nagrywaniem filmów. A propos nagrywania to dzisiaj o tym też chciał porozmawiać ze mną Karol więc nudzić się na pewno nie będę.

Jak zwykle podczas gdy ja nie spałam od ponad godziny książę wstał, wykąpał się, zjadł śniadanie i był gotowy do wyjścia, a zajęło mu to jakieś pół godziny. Ehhh..mężczyźni mają łatwiej.

-Co powiesz na sushi wieczorem?

-Tak! To będzie ciężki dzień, sushi to będzie idealne zakończenie

-No to umówieni! A teraz buzi i ruszamy do pracy

Ucałowałam chłopaka i weszłam do Domu Ekipy witając się ze wszystkimi. Łukasz jeszcze się szykował więc postanowiłam otworzyć laptopa i ogarnąć w między czasie kilka maili.

O godzinie 15 po wszystkich spotkaniach poszliśmy z Łukaszem na obiad rozmawiając już typowo o sprawach prywatnych.

-Już niedługo Tromba ma urodziny-powiedział Łukasz a ja zdałam sobie sprawę że już rzeczywiście niewiele czasu pozostało na przygotowanie-musimy się mega postarać, nasz nowy Tromba zasługuje na najlepsze urodziny-zaśmiał się Łukasz

-Masz rację, czas zacząć wszystko planować-kontynuowaliśmy rozmowę, a do głowy wpadały nam co rusz to nowe pomysły

Pozostał mi jednak jeden z większych, PREZENT.
Jeszcze wtedy nie widziałam że mój problem rozwiąże się szybciej niż mi się wydawało...

*********************************

Wracam do Was po długiej przerwie, za którą przepraszam-siła wyższa!

Ściskam Was mocno
@lady_n

Ciebie więcej chcę... / Mateusz Tromba Trąbka [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz