~91~

526 20 2
                                        

SeoJoon wszedł do pokoju Taehyunga z myślą, że musi go obudzić. Powrót do szkoły po przerwie zawsze był trudny, a Tae był wyjątkowym śpiochem.
Uśmiechnął się lekko widząc, że Taehyung śpi nie na łóżku ale z głową na biurku. W dłoni trzymał długopis... Co oznaczało, że w nocy męczyła go wena i pewnie coś pisał.
Położył dłoń na jego ramieniu.
- TaeTae... Wstawaj, Hyungsik robi nam kawę...
Cichy jęk. Taehyung będzie miał ciężki dzień. Taka pozycja do spania nie służyła ciału...
- Już wstaje...
Tae przeciągnął mięśnie i spojrzał na zapisaną w nocy kartkę. Uśmiechnął się lekko.
- Mogę?
SeoJoon wskazał na tekst i po chwili, gdy uzyskał pozwolenie, zaczął czytać.
- Genialna... O kim myślałeś, pisząc to?
Taehyung uśmiechnął się błogo, jakby z ulgą.
- Zdałem sobie sprawę, którego z nich kocham... Nadal się boję, ale dobrze nie mieć zamętu w głowie i sercu...
- Tak... Ale jeszcze nie teraz... Muszę... Przygotować się psychicznie na ewentualne odrzucenie... A na razie cieszę się spokojem...
Tae wyszczerzył się i wstał z krzesła.
- Mówisz, że Hyungsik zrobił kawę?
- Tak... Pospiesz się... Chcemy wiedzieć wszystko...

💜 Oh, Bae 💜 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz