Jeon JeongGuk POV
-Czemu masz taką krótką spódniczkę?! Myślisz że mało u nas w szkole oblechów którzy chętnie zobaczą co pod nią masz?!
-Aishhh, Gguk, spokojnie. Robię to żeby Tae mnie zauważył.
-Czyli ci się podoba?...no tak, ja pierdole...czemu nie ja?...
-Chcesz iść ze mną na gugi po szkole?
-Hm?
-Gguk, zapraszam cię na obiad, a ty nie słuchasz.
-Czemu nie zaprosisz Taehyunga?-powiedziałem i wzruszyłem ramionami.
-Ojeju, biedny króliczek jest zazdrosny. Żartowałam z tym Taehyungiem, ale ty łatwowierny.
-Masz farta, bo musiałbym obić mu tą śliczną buźkę.
-A to dlaczego?
-skrzywdzi cię. Jestem tego pewien.
-A skąd wiesz? Może dla mnie się zmieni.
-Nie oszukujmy się. Tacy ludzie jak Taehyung się nie zmieniają.
-Czyli... ty równiesz się nie zmienisz.
-Jak chcesz to się zmienię.
-Nie zmieniłbyś się dla mnie. My się tylko kolegujemy....ale już szalenie mi na tym zależy...
-Chyba przyjaźnimy.
-Przyjaźnimy?
-A nie?
-A tak?
-Tak, byłem u ciebie na noc, pomagałem ci jak ci było smutno, broniłem cię i spędzam z tobą dużo czasu.
-To nie znaczy że jesteś przyjacielem. To znaczy że zachowujesz się jak każdy normalny człowiek.
-Nie chcesz się ze mną przyjaźnić?
-Chcę, ale wiesz jaki był plan. Mili dla siebie możemy być dopiero sami.
-Hm-wydąłem policzki i skrzyżowałem ręce.
-Nie obrażaj się dzieciaku. Chodź, za 20 minut lekcje, a my dalej stoimy jak głupi pod moim domem.
-Mhm, chodźmy.Szedłem jakiś metr od młodej trzymając ręce w kieszeniach. Miałem na sobie tylko bluzę. Przybliżyłem się do niej o kilka kroków, tak że nasze ramiona się stykały. Wyciągnąłem rękę do góry, a po chwili opuściłem ją na ramieniu dziewczyny.
-Co robisz?!
-Z-zimno mi...
-uhh-zdjęła moją rękę z ramienia, oplotła ją swoimi palcami i włożyła do kieszeni swojej kurtki.Czułem że na mojej twarzy powoli pojawia się rumieniec...tylko że co ja czuję? Ja nie umiem kochać, nigdy nie umiałem... co się ze mną dzieje...
HELLO, TAK JAK OBIECAŁAM MACIE KOLEJNY ROZDZIAL, SMACZNEGO 💞💞
CZYTASZ
𝘙𝘢𝘪𝘯𝘪𝘴𝘮 // 𝘫.𝘫𝘬 [𝘻𝘢𝘬𝘰𝘯́𝘤𝘻𝘰𝘯𝘦]
Fanfiction𝘔𝘪𝘫𝘢𝘫𝘢̨ 𝘴𝘪𝘦̨ 𝘯𝘢 𝘬𝘰𝘳𝘺𝘵𝘢𝘳𝘻𝘢𝘤𝘩, 𝘯𝘢 𝘱𝘪𝘦𝘳𝘸𝘴𝘻𝘺 𝘳𝘻𝘶𝘵 𝘰𝘬𝘢 𝘮𝘰𝘻̇𝘯𝘢 𝘴𝘵𝘸𝘪𝘦𝘳𝘥𝘻𝘪𝘤́, 𝘻̇𝘦 𝘴𝘪𝘦̨ 𝘯𝘪𝘦𝘯𝘢𝘸𝘪𝘥𝘻𝘢̨. 𝘕𝘢𝘨𝘭𝘦 𝘥𝘸𝘢 𝘸𝘺𝘱𝘢𝘥𝘬𝘪 𝘭𝘢̨𝘤𝘻𝘢̨ 𝘪𝘤𝘩 𝘥𝘳𝘰𝘨𝘪, 𝘢 𝘮𝘰𝘻̇𝘦 𝘪 𝘴𝘦𝘳�...