Jeon JeongGuk POV
Po chwili dotarliśmy do mojego domu. Zadzwoniłem do drzwi, nie widziałem sensu w szukaniu kluczy skoro wiedziałem że mama już jest w domu.
Drzwi otworzyła moja rodzicielka. Widząc Yerin uśmiechnęła się przyjaźnie i zaprosiła nas do środka.
-Annyonghaseyo-pokłoniła się mamie Yerin.
-Annyong...-zakaszlała.
-Eomma, jesteś chora?
-Zwykłe... khem przeziębienie. Zaraz się położe tylko zrobię wam herbatę.
-Mamo idź się połóż, ja zrobię coś do picia.
-Dziękuję synku, dobranoc. Yerin, naucz go jak najwięcej.
-Oczywiście, dobranoc sonsaengnim.Mama poszła do sypialni i zamknęła za sobą drzwi. Yerin rozglądała się po wnętrzu domu.
-Ładnie tu masz.-przeszła za mną i musnęła swoim biodrem o mój tyłek, chyba niespecjalnie, bo nie zareagowała. Oparła się na kaloryferze obok blatu kuchennego.
-Co chcesz do picia?
-Wodę poproszę.
-Nie chcesz herbaty? Było zimno.
-Ahh jak tak się o mnie martwisz to prosze herbatę.-podeszła do mnie i oparła się o moje ramię.Dobra na taką bliskość z nią nie byłem gotowy. Dziewczyna puściła mnie, a ja podałem jej napar.
-Chodź, mój pokój jest na górze.
Min Yerin POV
Weszliśmy po schodach na górę, Kook otworzył drzwi i przed moimi oczami ukazał się jego pokój. Był totalnie w moim stylu. Nie był jakiś specjalnie czysty, bo to pokój Kooka, ale był ładny. Miał czysto na biurku, wow.
Spojrzałam w róg pomieszczenia. Stała tam stara, drewniana sztaluga, a na niej obraz.
-W-wow, ty to namalowałeś?
-Ta... jak nie myślę o samobójstwie, to maluję.
-Co?!
-Powiem ci, jak mi kiedyś bardziej zaufasz, to wymaga trochę czasu.
-Kook...
-Uczmy się. -powiedział entuzjastycznie-powiem ci po korepetycjach, najpierw muszę umieć na sprawdzian.Kookie, o co chodzi? To do ciebie niepodobne... nigdy nawet nie wspomniałeś o tym że ci źle... boję się o ciebie.
4/5
Sama nwm co tu sie odjebało wybaczcie. Mam do was zasadnicze pytanko. Czy chcecie zeby Neighbour powrocil? Dla tych co nie wiedza to to sa taekooki ktore pisalam niedawno. CHCECIE TAEKOOKI CZY NIE? XDDD
CZYTASZ
𝘙𝘢𝘪𝘯𝘪𝘴𝘮 // 𝘫.𝘫𝘬 [𝘻𝘢𝘬𝘰𝘯́𝘤𝘻𝘰𝘯𝘦]
Fanfiction𝘔𝘪𝘫𝘢𝘫𝘢̨ 𝘴𝘪𝘦̨ 𝘯𝘢 𝘬𝘰𝘳𝘺𝘵𝘢𝘳𝘻𝘢𝘤𝘩, 𝘯𝘢 𝘱𝘪𝘦𝘳𝘸𝘴𝘻𝘺 𝘳𝘻𝘶𝘵 𝘰𝘬𝘢 𝘮𝘰𝘻̇𝘯𝘢 𝘴𝘵𝘸𝘪𝘦𝘳𝘥𝘻𝘪𝘤́, 𝘻̇𝘦 𝘴𝘪𝘦̨ 𝘯𝘪𝘦𝘯𝘢𝘸𝘪𝘥𝘻𝘢̨. 𝘕𝘢𝘨𝘭𝘦 𝘥𝘸𝘢 𝘸𝘺𝘱𝘢𝘥𝘬𝘪 𝘭𝘢̨𝘤𝘻𝘢̨ 𝘪𝘤𝘩 𝘥𝘳𝘰𝘨𝘪, 𝘢 𝘮𝘰𝘻̇𝘦 𝘪 𝘴𝘦𝘳�...