*Mavis*
Chodziłam po kryjówce wte i z powrotem, nie mogąc ustać na miejscu. Już jutro tata się żeni, a ja nadal nie mam tych przeklętych miraculów. W prawdzie obmyśliłam plan awaryjny, ale nie jest powiedziane, że się powiedzie. Przystanęłam dopiero, kiedy w kryjówce zjawiła się Nathalie.
- Jak prosiłaś, zmieniłam kod dostępu do sejfu i teraz znów otwiera się po wpisaniu daty ślubu twoich rodziców.
- To dobrze, przynajmniej będę czuła się zdrowsza psychicznie... W każdym razie, do jutra. - westchnęłam ciężko.
- Uważam, że twój plan jest doskonały. Słusznie zauważyłaś, że jeśli twoja następna ofiara będzie ściśle związana ze ślubem Gabriela i Clary, czar Niezwykłej Biedronki powinien wymazać iluzję miłości, jaka ich łączy.
- No oby.
- Masz już konkretnego kandydata na nową ofiarę, czy zdasz się na los?
- To nasza ostatnia szansa, Nathalie. Byłabym skrajnie lekkomyślna, gdybym wypuściła akumę bez jakiegokolwiek planu.
- A zatem, kto jutro zostanie opętany akumą?
- Córka, która nie akceptuje swojej przyszłej macochy oraz przyrodniej siostry.
- Zamierzasz opętać akumą samą siebie? - nie było to pytanie, raczej stwierdzenie.
- Chcę osobiście dopilnować, że wszystko pójdzie, jak należy. Musimy wygrać, i to choćby nie wiem co. - przez ostatnie dwa tygodnie byłam bardzo zdeterminowana, ale teraz moja determinacja sięgała zenitu.
- Pamiętaj, że nie musisz zwyciężyć starcia z Biedronką i Czarnym Kotem. Wystarczy, że...
- Zmuszę mojego największego wroga do tego, by użyła mocy, która ocali mojego ojca. - najbardziej w tym planie martwiło mnie to, że nie tylko w rękach moich i Nathalie leżał los mojej rodziny, ale także był w rękach Biedronki. Sytuacja zmusiła mnie do tego, bym jej zaufała, czy mi się to podobało, czy nie.
Następnego dnia
Siedziałam przed lustrem w swoim pokoju gotowa już do ceremonii zaślubin. Miałam na sobie pudrową sukienkę bez ramiączek sięgającą do kolan. Chociaż moje stylistki naprawdę postarały się, żebym wyglądała olśniewająco, ja czułam się okropnie. Gdybym była postacią z filmu, to właśnie byłby ten moment, gdzie bogaty strój jest zaledwie maską do ukrycia prawdziwych uczuć i emocji, które odczuwa ta, co go nosi. W lustrze za uchylonymi drzwiami ujrzałam swojego bliźniaka w eleganckim garniturze. Przez jego ulizane włosy można byłoby pomylić go z Felixem, ale ja nie pozwoliłabym sobie na popełnienie takiego błędu.
- May, jesteś już gotowa? - Adrien przekroczył próg mojego pokoju, darując sobie pukanie. - Noo, to już dzisiaj. Dzisiaj tata ponownie się ożeni. - jeszcze się przekonamy.
- Wiem o tym, młody. Nie musisz mi przypominać.
- Chciałem tylko spytać, jak się czujesz? - brat stanął za mną.
- Normalnie, okej. Nic mi nie jest. - wstałam z krzesła przy toaletce, spoglądając na brata kątem oka.
- Tak, jasne. - w spławieniu Adriena postanowiła wspomóc mnie Nathalie, przychodząc do mojego pokoju.
- Bliźnięta, panna Bourgeois wraz z panną Dupain-Cheng oraz panną Tsurugi oczekują was już na dole. - Chloe i Kagami zostały zaproszone wraz z rodzicami w charakterze gości, natomiast w piekarni rodziców Marinette został zamówiony tort weselny, stąd ich tu obecność.
CZYTASZ
Miraculum : Córeczka Tatusia
FanfictionCześć, jestem Mavis Agreste!... Tak, TA Mavis Agreste; nastoletnia modelka, córka słynnego projektanta mody; Gabriela Agresta oraz siostra bliźniaczka obiektu westchnień połowy paryskich nastolatek; Adriena Agresta. Co można o mnie powiedzieć po tym...