12. Kandydatka na Biedronkę

1.4K 86 40
                                    

*Lila*

Zamierzałam porozmawiać z Adrienem o tym, co chciałam zrobić. Być może jeszcze nic straconego. W końcu chłopak może uznać, że chciałam dobrze dla naszych rodzin. 

- Adrien? - pomachałam do blondyna, uśmiechając się do niego. Model, gdy tylko mnie zobaczył, zgromił mnie spojrzeniem, po czym obrócił się na pięcie i ruszył przed siebie. Ja jednak nie zamierzałam dać za wygraną. - Adrien, proszę, zaczekaj. - dogoniłam go i chwyciłam za rękę. 

- Czego chcesz?! - warknął wkurzony. Jeszcze nigdy w życiu nie widziałam go takiego. Zwykle był miły i ułożony, a teraz zachowuje się, jak... aż sama nie wierzę, że ich ze sobą porównuję... jak jego siostra. 

- Porozmawiać i... bardzo przeprosić cię za to, co zrobiłam. Uwierz mi, ja tylko chciałam, żeby nasi rodzice byli szczęśliwi, ale Mavis oczywiście musiała wszystko zepsuć.

- Lila, nie można wiązać ze sobą ludzi za pomocą iluzji. Nie dość, że mało co nie ożeniłaś mojego ojca wbrew jego woli, to jeszcze sprawiłaś, że zacząłem kłócić się z siostrą! 

- Adrien, naprawdę mi przykro. - było rzeczywiście... było mi przykro, że mój plan się nie powiódł i teraz moja miłość nie chce mi wybaczyć. Mimo to, wczorajszy dzień nie zakończył się tak tragicznie, bo zostałam członkiem składu Władcy Ciem, dzięki czemu mam szansę na zniszczenie Biedronki. Już nie mogę się doczekać tego momentu. 

- Mam nadzieję, bo to co zrobiłaś, było niewybaczalne! 

- Adrien, wiem że popełniłam błąd i zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby go naprawić. Musisz mi uwierzyć, że chciałam dobrze. Proszę cię, wybacz mi. - chłopak westchnąć zrezygnowany, a ja uśmiechnęłam się w duchu. Wiedziałam, że wystarczyło pokazać, jak bardzo żałuję swojego postępowania. Adriena jednak bardzo łatwo urobić, ale i tak w moich oczach jest perfekcyjny. 

- Lila, ja postaram się ci wybaczyć, ale dopiero kiedy ty przeprosisz Mavis i ona ci daruje. - chyba pospieszyłam się z oceną swojej sympatii. 

- TO WIEDŹMA! - wyrwało mi się. 

- Przypominam ci, że mówisz o mojej siostrze. Dogadałybyście się ze sobą, to wcale nie jest takie trudne. - aktualnie jedyną osobą, z którą mam w planach się dogadać, jest Butterflix. W przypadku bliźniaczki Adriena wygląda to tak, że naprawdę ciężko mi stwierdzić, która z nich jest większą gwiazdunią pokazującą, co ona to nie jest; Mavis, czy Chloe. Obiekt moich westchnień oddalił się w kierunku czekającego na niego Nino, więc ja udałam się w przeciwną stronę.

*Mavis*

Wraz z Marinette odprowadziłyśmy spojrzeniem wściekłą Lilę. Włoszka była tak niezadowolona z wyniku rozmowy z Adrienem, że nawet nas nie zauważyła, kiedy przechodziła obok. Owszem, słyszałyśmy wszystko co do słowa. To nie tak, że chciałam ich podsłuchiwać, czy coś. Po prostu... tata prosił, żebym miała na nią oko... to tyle.

- Zaliczone. - kiedy tylko Lila zniknęła nam z pola widzenia, razem z Marinette przybiłyśmy sobie zwycięskiego żółwika, jak to zwykle robią Biedronka i Czarny Kot po każdej udanej akcji. No co? To, że są moimi wrogami, wcale nie znaczy, że nie mogę przejmować od nich drobnych nawyków. Chciałam pójść do Adriena, żeby zobaczyć, jak się trzyma po rozmowie z naszą niedoszłą siostrą, ale zatrzymała mnie Marinette:

- Mavis, a wracając do naszej rozmowy wtedy w łazience...

- Tak? - spojrzałam na nią z delikatnym uśmiechem, lecz ciemnowłosa zrobiła minę, choćbym za chwilę miała się na nią rzucić.

Miraculum : Córeczka TatusiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz