11. Cień motylich skrzydeł

1.3K 97 64
                                    

Uwaga, na dole ważna notka, ale póki co miłego czytania!

*Adrien*

Razem z Biedronką mieliśmy stawić się u Strażnika, ponieważ trzeba było odzyskać skradzione miraculum Lisa. Już dawno byśmy tego dokonali, gdybym uwierzył May na słowo, a nie dał się wkręcić w kolejne kłamstwo Lily. Mimo tego, że bliźniaczka mi wybaczyła, czułem się winny temu wszystkiemu. Po przemianie w Czarnego Kota ruszyłem na dach kina, gdzie czekała już na mnie moja ukochana wraz z Mistrzem Fu przemienionym w Jade Turtle'a. Staruszek trzymał w ręku lisi naszyjnik, który został nam podrzucony przez Lilę w zamian za prawdziwe miraculum. Jak mogliśmy dać się tak nabrać?

- Jak planujemy odebrać Lili miraculum Lisa? - spytałem bez żadnego przywitania. 

- Złożymy jej niezapowiedzianą wizytę i zażądamy tego, by nam go oddała. To chyba najbardziej rozsądny plan. - stwierdził Mistrz Fu, po czym ruszył przodem. Wymieniłem spojrzenia z Biedronką, ale żadne z nas nie skomentowało słów Strażnika. Niczym grzeczne dzieciaki, ruszyliśmy za nim. 

W domu rodziny Rossi

- ...Twoje zachowanie było niedopuszczalne, moja młoda damo. Powinnaś wiedzieć, że nie powinno się używać miraculum do własnych celów. Są one przeznaczone wyłącznie dla wyższego dobra. - Jade Turtle prawił Lili morały, natomiast ja i Biedronka jedynie staliśmy i wbijaliśmy w nią groźne spojrzenia. Trixx lewitował obok swojej chwilowej właścicielki, jednak się nie odzywał. Wiem, że jako Czarny Kot, niewiele zdziałam w tej sytuacji, ale oprócz Mistrza Fu z Lilą będzie musiał porozmawiać jeszcze Adrien. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego Lila zamierzała skrzywdzić moich bliskich. Próbowała się do mnie zbliżyć? W taki sposób jedynie mnie do siebie zniechęciła.

- Ależ ja kierowałam się wyższym dobrem. - młoda Rossi spojrzała na Strażnika oczami niewiniątka. - Pan Agreste po zniknięciu swojej małżonki czuje się taki samotny, zupełnie jak moja mama. Osobiście robię, co mogę, by nie odczuwała braku męża, ale na niewiele się to zdaje. Więc, kiedy znalazłam miraculum, nie mogłam się powstrzymać, żeby go nie użyć, by pomóc im obydwojgu. - Biedronka już otwierała buzię, żeby się odezwać, jednak wszedłem jej w słowo:

- Daruj sobie, Lila. Zmuszając swoją matkę do ślubu z Gabrielem Agrestem nie pomogłabyś nikomu, a już na pewno nie im. 

- Przepraszam, ja naprawdę chciałam tylko pomóc. 

- Niestety moja droga, ale będziesz musiała zwrócić mi miraculum Lisa. Ono nie należy do ciebie, a do Rudej Kitki. - Strażnik wyciągnął rękę po magiczną biżuterię, a Lila niechętnie mu ją oddała. Trixx został wciągnięty do miraculum, więc wygląda na to, że nie będziemy mieć już z nim problemów. - Dziękuję, a to zdaje się należy do ciebie. - Mistrz Fu oddał lisi naszyjnik jego właścicielce. Lila nie wyglądała na zachwyconą takim obrotem sprawy, ale czego mogła się spodziewać? Tego, że pozwolimy jej zachować prawdziwe miraculum, po tym co zrobiła nie dość, że mojej rodzinie to jeszcze swojej mamie? 

Pod kinem

Biedronka zwinęła się do domu, natomiast mnie Jade Turtle prosił o pozostanie. 

- Czarny Kocie jestem ci winien najszczersze przeprosiny. To do mnie zwróciłeś się po poradę, kiedy twoja siostra zaczęła podejrzewać Lilę Rossi o nielegalne posiadanie miraculum Lisa, a ja wprowadziłem cię w błąd. Powinienem był wiedzieć, że w wymiarze kwami brakuje Trixx. Zawiodłem twoje zaufanie. - Strażnik z rezygnacją zamknął szkatułkę, w której wcześniej ukrył miraculum Lisa. 

- Mistrzu, proszę się nie obwiniać. Wszyscy daliśmy się nabrać. - a w szczególności ja.

*Mavis*

Miraculum : Córeczka TatusiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz