<FELIX POV>
Blondwłosy chłopak siedział na kanapie w salonie, oczekując obiadu. Nie robił nic szczególnego, po prostu przeglądał media społecznościowe. Wtem po całym apartamencie rozległ się dźwięk dzwonka, który oznaczał przybycie gości.
-Otwórz Felix! - zawołał z kuchni Minho i dalej skupił się na gotowaniu.
-Już idę - mruknął w odpowiedzi Felix, okładając telefon na stoliku kawowym. Poszedł w stronę wejścia, jednak zanim zdążył dojść do drzwi, ktoś ponownie zadzwonił dzwonkiem. Blondyn otworzył drzwi i powitał gości małym uśmiechem - Cierpliwości trochę, przecież wiesz że jesteśmy w domu.
-Dlatego niecierpliwiłem się jeszcze bardziej Lix! - odpowiedział starszy chłopak i objął małego kuzyna ramionami - Mój mały Feluś tak bardzo urósł! Nie widzieliśmy się chyba wieki!
-Jeżeli wieki to dla ciebie pół roku, to tak. Poza tym miałeś przestać nazywać mnie Feluś, Chris. - odpowiedział chłopak, a na jego piegowate policzki wpłynął rumieniec. Bang puścił kuzyna i zmierzwił mu fryzurę.
-Oj przepraszam, przepraszam... Lepiej wpuść nas do środka, nie będziemy stać w drzwiach cały dzień. Tym bardziej że czuję jaki zapach ulatnia się z kuchni. - powiedział Chan i zaciągnął się zapachem jaki wydobywał się z środka mieszkania.
-To tylko spalona jajecznica z rana. Nadal trochę jedzie, po tym jak Minho prawie spalił patelnię. - młodszy wpuścił nowo przybyłych do środka mieszkania. Zamknął za nimi drzwi i poprawił swoją fryzurę.
-Spalone to mogą być twoje żarty, nie moja jajecznica niewdzięczniku! - starszy Lee skarcił brata z kuchni i wyszedł z pomieszczenia. Gości powitał wielkim uśmiechem. - Będzie nam miło was gościć. Jestem Minho, a ten tu dureń to Felix, mój młodszy brat.
-No nie tak oficjalnie Minho! Też chodź się przytulić! - zawołał Chris i chciał objąć drugiego członka rodziny, ten jednak zrobił szybki unik.
-Śmierdzisz podróżą i innymi ludźmi. Przytulimy się jak się wykąpiesz. - wytłumaczył Lee, na co Bang westchnął
-Tak czy inaczej to moi przyjaciele, Seo Changbin i Han Jisung. - blondyn wskazał na dwójkę, która stała za nim.
-Jak już powiedział Minho, to będzie przyjemność mieć was pod naszym dachem przez te dwa miesiące. - Felix posłał duży uśmiech do przyjaciół Chrisa. Słońce wpadło przez wielkie okna i oświeciło policzki najmłodszego chłopaka. Można było na nich dostrzec każdy jeden pieg, który praktycznie lśnił jak kryształ w słońcu.
-Dziękujemy za waszą gościnność, jesteśmy ogromnie wdzięczni. - odparł wiewiórkowaty chłopak i odwzajemnił uśmiech blondyna. Felix przyjrzał się gościom. Jeden z nich był ubrany w biały t-shirt oraz jasne jeansy, miał brązowe włosy i bardzo uroczy zdaniem Felixa uśmiech. Drugi przyjaciel Chana zaintrygował chłopaka. Miał czarne włosy, na głowie czarną czapkę. Ubrany był w czarną bluzę oraz czarne spodnie z dziurami. Dość nietypowy strój jak na wakacje w Australii.
-Felix pokaże wam pokój, a ja skończę przygotowywać obiad. - powiedział Minho i także zmierzył gości wzrokiem.
-Wiem gdzie mój pokój, więc ci pomogę Minho. - powiedział entuzjastycznie Chris, na co jego kuzyn pokiwał głową przeciwnie.
-Ty weź prysznic Chris. Proszę cię. - starszy Lee odszedł do kuchni, pozostawiając ich samych sobie.
-Zapraszam za mną - powiedział blondyn i zaczął oprowadzać gości po przestronnym mieszkaniu. Pokazał im ich pokoje oraz łazienki. - Czujcie się jak u siebie. Mój pokój jest tam, a ten obok należy do Minho. Jeśli coś by się działo to mówcie nam lub Chrisowi. On i tak już się tutaj rozgościł.
CZYTASZ
our summer | changlix |
أدب الهواة«this one summer, when two souls met by accident» ! fluff ! angst ! curse words ! harassment ! stupidity of main characters ! changbin x felix minho x jisung hyunjin x seungmin