22*

701 88 8
                                    

<FELIX POV>

Blondyna obudził ból głowy połączony z słońcem, które przedostawało się pod jego powieki. Jęknął cicho i otworzył oczy. Leżał sam w pokoju, a zegar wskazywał godzinę dziesiątą rano. Ziewnął cicho i przeczesał swoje włosy. Powoli podniósł się z łóżka i z akompaniamentem strzykających kości ruszył do kuchni. Wszyscy domownicy odwrócili głowę w jego kierunku.

-Nasza śpiąca królewna wstała - zażartował Jisung - Chcesz śniadanie Lix? Zostawiliśmy ci trochę.

-Pewnie, jestem super głodny. Tylko dajcie mi chwilę, pójdę się ogarnąć do toalety. - Lee zniknął za drzwiami łazienki, gdzie przywrócił się do normalności, bo wyglądał jak zombie. Po kilku minutach wrócił do kuchni. - Mamy coś na ból głowy?

-Tak, Changbin wyskoczył rano do sklepu po tabletki - powiedział Minho, podając mu wodę, pudełko z medykamentami i śniadanie. Blondyn spojrzał wdzięcznie na brata, a później na swojego chłopaka, który jednak odwrócił szybko wzrok. Lekko zaniepokoiło go to, jednak postanowił narazie nie zwracać na to uwagi i skupić się na jedzeniu i wyleczeniu kaca.

-Idziemy później na plażę, idziesz z nami Lix? - zapytał Chris, zabierając od niego pusty talerz

-Chyba podziękuję. Głowa mnie okropnie boli, a od słońca może być gorzej. - wytłumaczył blondyn, wstając z krzesła - Pójdę zadzwonić do chłopaków. Dawno nie rozmawialiśmy.

-Pozdrów ich - zawołał Inseong, gdy najmłodszy chłopak skierował się do swojej sypialni, gdzie miał telefon. Wybrał numer do swoich przyjaciół.

-Cześć Lix - odparł Hyunjin, gdy zobaczył blondyna na ekranie

-Tak bez " dzień dobry dziecko "? Kto cię podmienił Hwang? - zaśmiał się młodszy

-Jisoo mnie okropnie wymęczyła wczoraj wieczorem. Była u nas przez 3/4 dnia, ponieważ wujek Seungmina musiał gdzieś pojechać i nie mieli z kim jej zostawić. - powiedział ciemnowłosy, opadając na swoją kanapę - Co u was? Dawno nie rozmawialiśmy.

-Dobrze się bawimy. Wczoraj chłopaki wyszli na kręgle, więc zaprosiłem Alison, Justine, Lilę i Shawna na małe piwo, ale chyba skończyliśmy na więcej niż jednym piwie, bo głowa mnie okropnie napierdala i nie pamiętam nic odkąd Chan ich odwiózł. - odparł, łapiąc się za głowę, która ciągle bolała - Macie jakieś plany na dzisiaj? Coś ciekawego?

-Mieliśmy jechać do zoo, ale moi rodzice zaproponowali nagle obiad wspólnie z rodzicami Seungmina i musimy na nim być. Szczerze nie mam ochoty na niego iść.

-Nie marudź Jinnie, to tylko dwie godziny. Później jakoś się urwiemy. Powiemy że roślinki nie podlane. - rzucił Kim, wchodząc w kadr i machając do Felixa - Hey Lix

-Minnie dobrze wiesz jacy są moi rodzice. Będą jak zwykle nas pytać o różne szczegóły dotyczące związku. - powiedział niezadowolony Hwang, obejmując bruneta, który usiadł obok niego

-To im opowiem jak się pieprzyliśmy dwa dni temu przy świeczkach. Z szczegółami. - Lee zaśmiał się, podczas gdy czarnowłosy opierdalał swojego chłopaka za powiedzenie takiego czegoś przy "dziecku"

Rozmowa Korea - Australia trwała jeszcze dobre pół godziny. Później Felix ruszył do salonu, w którym zastał tylko Changbina, który szkicował coś w notatniku i słuchał muzyki na słuchawkach. Stanął za nim i przyglądał się jego pracy. Jego ruchy były bardzo zgrabne, a tworzący się na kartce wzór był dość interesujący. Blondyn dotknął ramienia tatuażysty, by zwrócić jego uwagę. Chłopak wzdrygnął i przestraszony spojrzał za siebie. Wyciągnął słuchawki z uszu.

-Wystraszyłeś mnie - powiedział na wdechu Seo, odkładając notatnik i wyłączając muzykę

-Nie poszedłeś z nimi? - zapytał blondyn, przeskakując przez kanapę i siadając obok niego

-Nie chciałem im przeszkadzać. To tak jakby podwójna randka. - powiedział ciemnowłosy, nie patrząc na chłopaka

-Czemu nie powiedziałeś? Też moglibyśmy pójść. - ręce Felixa pojawiły się na kolanie starszego. Zmienił on pozycję nóg, by zrzucić z siebie jego dłonie.

-Podobno bolała cię głowa - stwierdził

-No tak, ale dla ciebie mógłbym się poświęcić - Lee położył głowę na ramieniu Changbina, jednak ten szybko wstał

-Chcesz coś do picia? Powinieneś dużo pić. - odparł lekko speszony Seo

-Changbin czy ty mnie unikasz? - zapytał Australijczyk, mając dość zachowania starszego. Od samego rana nie nawiązał z nim chociaż jednego kontaktu wzrokowego. Nie był nawet pewien czy spali razem tej nocy.

-O co ci chodzi? Nie unikam cię Felix. - tatuażysta nalał sobie do szklanki wody i wypił ją jednym duszkiem

-W ogóle na mnie nie patrzysz! - tancerz wstał z nadmiaru emocji - Spójrz na mnie Changbin!

Seo spojrzał na twarz piegowatego. Zacisnął usta w wąską kreskę i odwrócił wzrok na szafkę za chłopakiem.

-O co chodzi? Jesteś na mnie zły? Jeśli tak to po prostu powiedz, ale wytłumacz mi dlaczego.

-Nie jestem zły na ciebie. Jestem zły na alkohol i to co z tobą robi. - czarnowłosy oparł się o blat, podczas gdy młodszy podszedł do niego

-Chodzi o wczoraj? Co takiego zrobiłem? Nic nie pamiętam odkąd dziewczyny i Shawn wyszli. - starszy zacisnął oczy i pięści, nic nie mówiąc - Changbin! Powiedz mi co takiego odjebałem!

-Chciałeś się ze mną przespać! - wyznał w końcu Seo, a blondyna zatkało - Nie, nie zrobiliśmy nic. Wiedziałem że żałowałbyś tego. Nie chcę byś żałował czegoś w naszym związku, więc zatrzymałem cię i poszedłem spać do swojego pokoju.

-Bin... - piegowate policzki Felixa zapłonęły żywym ogniem, gdy usłyszał co chciał zrobić - Po pierwsze naprawdę ci dziękuję, że nie pozwoliłeś by cokolwiek się wydarzyło. Już nigdy nie tknę alkoholu. Po drugie... Nawet jeśli do czegoś by doszło to nie żałowałbym. Bo z tobą Binnie nie mam czego żałować. No i przepraszam że w ogóle doszło do czegoś takiego, że nie chciałeś ze mną spać.

-To nie tak że nie chciałem. Po prostu starałem się nie prowokować potencjalnej sytuacji. - młodszy mocno przytulił się do swojego chłopaka. Czarnowłosy objął go silnymi ramionami, głaszcząc włosy jedną ręką. - Ty... Nie myślisz o tym tak na codzień, prawda?

-Nie zdarzyło mi się. Naprawdę jedyne co chcę to spędzić z tobą wspaniałe wakacje, nie ważne co mielibyśmy robić. - szepnął, przykładając głowę do jego serca

-Kocham cię. Naprawdę. Jak wariat. - odparł tylko Seo, przyciągając go do pocałunku

our summer | changlix |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz