Razem z nim i jego ludźmi jeśli można ich tak nazwać poszłam do jadalni gdzie jeszcze rano jadłam śniadanie i rozmawiałam z członkami stada. Gdy już znaleźliśmy się w tym ogromnym pomieszczeniu ze szklanym sufitem ja usiadłam na swoim miejscu, a inni zajęli miejsca koło mnie.
— Alfo Emmo dziękuję, że zgodziłaś się na to co przed tem ustalaliśmy
Chodzi mu o to, że on nie ma komu dać swojego tytułu bo tylko dzieci przywódców dziedziczą watahę po nich. Inny przypadek to moja wataha.
— Alfo Damianie wiem, że dla Pana to jest ciężkie — złapałam go za rękę próbując go wesprzeć.
— Mogę do ciebie mówić po imieniu?— -spytał się mnie, na co ja przytaknęłam.— Więc Emmo nie muszę się bać o losy „Wilczej bogini"— jego watahy — ponieważ wiem, że zostawię je pod dobrą opieką
— Jest pan tego pewny. — ja bym bała się oddać moje stado pod opiekę nieznajomego
— Emmo wiem, że bardzo dobrze się nim zatroszczysz i będziesz dla jego ludzi Luną i Alfą w jednym.
— Skąd pan wie, że ja się do tego nadaję? Czasami mogę nie podołać tego zadaniu
— Urodziłaś się wilkiem najwyższej rangi — nie do końca — to masz we krwi. Pozatym na każdym spotkaniu rad twoja wataha jest wychwalana.— najwidoczniej Diana mi tego nie przekazuje — A teraz ja Damian When alfa ,,Wilczej bogini" zrzekam się tytułu alfy na rzecz Emmy Blue przywódcy ,,Magi księżyca"— powiedział głosem alfy.
Następnie otoczyła nas moc bogini. Alfa został pozbawiony tej mocy, a ja zyskałam jeszcze więcej jej. Na szczęście wiem jak ją opanować. Początkowy alfa chyba wylądowałby w szpitalu. Takie dwie moce są bardzo poręczne gdy są połączone w jedną. Teraz obydwie razem mogą dorównać mojemu lodowi.
Były przywódca okazał mi szacunek, tak jak jego byli poddani, po czym pokłonił się i wyszedł. Beta i jego rodzina oraz inni, którzy tu było pozostali w tym pomieszczeniu.
— Wstańcie — nakazałam im
—Alfo ...— zaczął mówić mój nowy zastępca ale ja mu przerwałam wypowiedź
— Od teraz nie chce słyszę nazwy tej rangi tylko moje imię. Jestem Emma — wyjaśniłam mu.
— Dobrze Al... Emmo — od razu lepiej
— Di!-zawołałam ją alfim głosem. Gdy tylko nasi goście się pojawili ona uciekłaby mi nie przeszkadzać w rozmowie.
Po chwili byłam już w jadalni.
— Czego chcesz Em?— zapytała się mnie.
— Dino to jest twój nowy kolega — wskazałam na betę — pokaż mu co i jak obowiązuje w naszej watasze, a następnie napisz parę pism w związku z naszym nowym terenem — wydałam jej polecenie. — a sprawie jego rodziny to zaprowadź ich do uszykowanych już pokoi gościnnych.
— Ok.— wyszła z jadalni zabierając wszystkich za sobą.
Wiem, że daje jej bardzo dużo obowiązków, ale moja najlepsza przyjaciółka bardzo lubi robić to co ja jej podałam ponieważ wie, że później gdy odrobi swoje codzienne zastępcze obowiązki może powoli spotykać się ze swoim partnerem. Jeśli on ma oczywiście czas. Gdy nie ma to przychodzi do mnie i pomaga mi w dokumentach.
Poszłam do kuchni gdzie włączyłam wodę po paru minutach miałam już w swoim ulubionym kubku jedną z kilku rodzajów herbat.
521 słów
CZYTASZ
Luna(Zakończone)
De TodoUrodziłam się w dzień krwawej pełni i jako jedyna przeżyłam. Co prawda rodziły się też inne dzieci ale po tygodniu umierały. Ja jestem wyjątkiem. Okładka mojego autorstwa