#2

5K 123 48
                                    

(...) Podeszłam do jednego i zaczęłam czytać instrukcję, dobra jednak to nie dla mnie , CZARNA MAGIA. Wyszłam z pokoju i podeszłam do drzwi od pokoju Mikołaja i Marty, zapukalam i usłyszałam ciche "wlaź". Na łóżku leżał mixer a Marta zapewne na dole
-Mikuś pomożesz mi z meblami? Przyszły dzisiaj, a sama nie dam rady-powiedziałam ciszej na co młody się podniósł do pozycji siedzącej
-Co za to dostanę ?- tym razem wstał i podszedł do szafy
-Dam ci pięć dyszek
-Spoko-wziął bluzę i spodnie no i wyszedł do toalety, po minucie wyszedł z piżama w ręku i ubraniami na sobie. Stanął przede mną i rzekł
-Weźmiemy majkela i Krzychulca o ile jest-ziewnął
-Luźna guma-odwróciłam się na pięcie i ruszyłam w stronę pokoju kuzyna, drzwi były otwarte więc weszłam do zielonego pomieszczenia
-Chodź do mojego pokoju składać meble-ten na mnie spojrzał i ruszył za mną, po jakimś czasie przyszła reszta i zaczęli składać moje mebelki, łóżko było białe jedno osobowe, ale średniej wielkości, dwie osoby zmieszczą się na spokojnie. Reszta mebli była także biała, ale szafka nocna zaś czarna. Gdy wszystko już stało zaczęliśmy ozdabiać  pomieszczenie, nad łóżkiem były różne zdjęcia z przyjaciółmi i z rodziną, na szafie postawione były puchary z zawodów siatkówki, medale wisiały po kolei nad drzwiami, na półkach które wisiały na ścianach stały książki, lampki były porozwieszane po całym pokoju, na karniszu wisiały biało-czarne zasłony, a przy wejściu na balkon postawiłam fotel na którym leżał szary kocyk. Po skończonej pracy położyłam się na łóżko, a chłopcy stali nade mną.
-Co ?-spytałam  podnosząc się
-Forsa młoda-przypomniał Mikołaj, wzięłam portfel z torebki i podałam im po 50 złotych.
-Nie chce-oddał mi pieniądze poczciwiec
-Bierz, przez 4 godziny tu siedziałeś i nie mów nawet że tego nie weźmiesz-wcisnełam mu pieniądze dosłownie w kieszeń
-Dobra, ale za ten hajs idziesz ze mną do kawiarni-uśmiechnął się uroczo w moją stronę na co się zarumieniłam
-Ulala maleńka Masz wielbiciela-objął mnie ramieniem Mikołaj na co prychnęłam
-Spadaj głąbie-zaśmiałam się. Chłopcy wyszli z mojego pokoju, a ja nareszcie mogłam odpocząć od wszystkiego, położyłam się wygodnie i puściłam na słuchawkach moją playlistę.

Utwory:
Bedoes- 1998
Blacha-chemia
Salvador-yabadabadoo
TKM- jeden buziak
Obi-iphone
TKM- mała życie to nie film
Bedoes- delfin
Oni-presja
Mata-patointeligencja
Mata- Mata montana
Bedoes-jesteś ładniejsza niż na zdjęciach
Blacha-trapez
Malik montana-do rana

Po odsłuchaniu już nie wiem której piosenki usnęłam....

pomóż mi żyć // pateckiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz