41

1.7K 73 10
                                    

...po wypiciu herbaty położyłam się u siebie, szczerze ? Mam już dość. Jebła bym się z chęcią pod pociąg ale z tego co widzę, wolę nie. Ekipa jest zżyta ze mną i jakbym przypadkiem zginęła pod kołami pociągu nie było by dobrze dla ekipy, moim zdaniem jest to kwestia czasu żeby się odzwyczaili ode mnie. Nie. Co ja gadam Kurwa. Nie mogę, moi przyjaciele, moja rodzina, mój chłopak i moje pieski.... nie zrobię tego... nie mogę. Słyszę pukanie do drzwi, wchodzi Kuba, siada obok mnie i mnie przutula
-co ci strzeliło do głowy księżniczko-mówi brunet i głaszcze mnie po głowie, łzy napłynęły mi do oczu.
-chciałam was chronić-mówię przez płacz-zginę za was rozumiesz ?-przytuliłam go mocniej, chłopak tylko westchnął i powiedział
-my za ciebie też, jesteś naszą malutką dziewczynką i wszyscy cię kochamy i ty o tym wiesz-chłopak pocałował mnie w usta i dodał-spać z tobą?-spytał patrząc mi w oczy, przytaknęłam i położyłam się na prawym boku, brunet przytulił mnie od tyłu, chwilę później już spaliśmy.

Mikołaj Magdziarz
Gdy Amelia wróciła już do domu byłem już spokojny, napędziła nam stracha, mimo wszystko nikt nie jest na nią zły, nie da się. Obecnie leżę obok Marty i rozmawiamy o wszystkim, o dzisiejszej nocy.
-jak myślisz? Będzie już dobrze?-pyta się mnie moja dziewczyna
-nie wiem, mam nadzieję. Ten frajer niby nie żyje ale bądźmy ostrożni na wszelki wypadek-mówię patrząc w sufit-ale musimy być dobrej myśli-odwracam się do dziewczyny i ją przytulam-dobranoc-mówię gaszac jedną ręką lampkę a drugą obejmując dziewczynę.
-dobranoc-odpowiada mi blondynka, chwilę później słyszę chrapanie. Zasnęła a ja tuż po niej....

Amelia
Obudziłam się wtulona w chłopaka, spojrzałam na zegarek w telefonie. 15:24, japierdole. Wstałam ociągając się i próbując nie obudzić bruneta, na marne. Chłopak przetarł oczy rękoma i spojrzał na mnie z uśmiechem
-jak się czujesz ?-pytam patrząc za okno, ciemno się robi.
-to ja powinienem spytać-wstal i podszedł do mnie i przytulił od tyłu-ja się czuję nawet okej. A ty ?-pocałował mnie w policzek.
-może być-odwracam się do niego przodem - idę do łazienki, ogarniesz łóżko?-pytam z maślanymi oczkami, chłopak przewrócił oczami
-tak-dostałam całusa w czółko-idź się kąpać-puścił mnie a ja pędem ruszyłam pod prysznic.

Może być ?

pomóż mi żyć // pateckiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz