#5

4.2K 130 11
                                    

Kolejne godziny mijały, Marta właśnie wyszła przejść się z psem, usiadłam na kanapie i oparłam się o Pateckiego który również siedział obok, odpaliłam na telewizorze ,,Harry Potter i insygnię śmierci cz. 2", od dawna uwielbiam tą sagę filmów, jestem wierną fanką J.K Rowling. Chłopcy grali w mafię i zasnęłam, obudziłam się po godzinie nadal leżąc na Kubie, chłopak spał, ujrzałam że na moich kolanach leży te maleństwo które dzisiaj wzięliśmy spod domu, cudowny jest. Spojrzałam na film, właśnie w tym momencie Ron i Hermiona się pocalowali w komnacie tajemnic, słodkie to. Zdjęłam pieska z kolan i położyłam go na poduszkę, poszłam poszukać Kamila, po drodze spotkałam Mikołaja
-Idziesz grać w fife?-spytał idąc w kierunku pokoju
-Jasne-odpowiedzialam mu uśmiechem, ruszyliśmy w stronę jego pokoju. Graliśmy dobrą godzinę, wygrałam 3 razy, a on 2 yeaaah.
-Skubana-zaśmiał się i poczochrał mnie po włosach
-Jestem lepsza i tyle-walnęłam go lekko w ramię
-Dobra leć bo chyba ktoś na ciebie czeka-wskazał na stojącego w drzwiach Kamila który patrzył się na mnie z wielkim bananem na ustach. Wstałam i podeszłam do chłopaka

Pov Krzychu

...od jakichś 10 minut patrzyłem się jak Amelia gra z mixerem i jaka jest szczęśliwa, niedługo jej 23 urodziny i zastanawiam się jaki prezent jej zrobić...

Pov Karol

Przypomniało mi się że dzisiaj mamy zrobić chrzest Skierce...o kurde, podszedłem do Łukasza który chyba też zapomniał. Zeszlismy do salonu gdzie siedziała Amelia z Krzychem
-Amelia, chrzest-dziewczynie zrzędła mina, wstała i podeszła do mnie-Gotowa?
-Gotowa-odpowiedziała mi i ruszyliśmy na górę, wanna z lodem nie jest zła, dziewczyna poszła się przebrać w strój i wziąć ręcznik.
-Krzychu idź zrób jej herbatę i kakao-powiedziałem na ucho poczciwemu, szybko zbiegł na dół, w łazience Tromba i Kasia nalewali już wodę i wsypywalu lód, gdy Amelia wyszła z pokoju uśmiechnęła się i powiedziała
-Cieszę się że w końcu będę jedna z was-przytuliła mnie i dodała-Nie róbcie mi robaków proszę-zaśmiałem się
-Spokojnie to tylko wanna z lodem-Amelia była dla mnie jak młodsza siostra, znamy się od czasów liceum razem z Matim. Wchodząc do łazienki było słychać ciche "dam radę" wypowiedziane przez blondynkę.
-Kochani dziś nasza nowa domowniczka przechodzi chrzest ekipy więc pierwsze zadanie to wanna z lodem-pokazałem na wannę- Amelio musisz wytrzymać bynajmniej minutę-dziewczyna przytaknela-Jesteś gotowa?
-Ta-powiedziała i weszła, Matthew zaczął odliczać czas, siedziała dzielnie, wytrzymała dwie minuty i 53 sekundy, nieźle. Po chwili do łazienki wbiegł Krzychu z herbatą dla Skierki, szybko wypiła zawartość.

pomóż mi żyć // pateckiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz