Rozdział 3

807 30 3
                                    

Lily

-Lily on naprawdę cię kocha.-powiedziała szybko

Nie chciałam już tego słuchać. Bo od ponad godziny się z nią kłócę o to,że nie powinnam tutaj mieszkać. To niby gdzie mam? Ja kocham Zayn'a. Nagle usłyszałam otwieranie drzwi. Jeszcze mi go tutaj brakowało.

-Kochanie już jestem!-krzyknął

Po czym wszedł do kuchni i bardzo ale to bardzo się zdziwił. Cindy spojrzała się na niego zła. Nie chciałam żeby rozpętała się już trzecia wojna światowa.

-Oh,Cindy co cię tutaj sprowadza?-zaśmiał się niezręcznie

-Moja przyjaciółka która omamiłeś i zabrałeś Harry'emu.-warknęła a Zayn wytrzeszczył oczy

-Cind proszę przestań.-jęknęłam

-Nie kurwa Lily nie. On musi ponieść jakieś konsekwencje po tym co zrobił!-krzyknęła

-Tak się składa,że Lily jest bardzo ze mną szczęśliwa. I ja dbam o nią i o dzieci. Więc razem z Harry'm możecie odejść z jej życia jeśli chcecie dla niej źle.-przytulił mnie od tyłu

-I ty się na to godzisz?-zdziwiła się

-Zayn ma rację jestem z nim szczęśliwa. Chyba tego chcesz? Prawda?-zapytałam

-Chce abyś była z kimś kto cię nie ogranicza. Jak widzę na mnie już pora więc dowidzenia.-prychnęła i wyszła

Chciałam za nią iść ale duże ręce trzymały mnie w pasie. Może miała rację,że Zayn mnie ogranicza. Spędzam tylko czas z nim lub jego rodziną.  Może powinnam naprawdę z kimś porozmawiać?

-Tak mnie wkurwili w pracy.  Chociaż byłem tak krótko .Muszę się jakoś odstresować.-pocałował mnie w szyję

Mruknęłam zadowolona z jego pocałunków na szyi. Kochałam gdy to robił. Wszędzie gdzie mnie całował czułam mrowienie. Jęknęłam cicho gdy przegryzł moją wrażliwa skórę. Po chwili oderwał się od skubania mojej szyi i przywarł do mnie swoimi miękkimi wargami. Delikatnie poruszał swoimi słodkimi wargami aż z każdą chwilą pocałunek nabierał na namiętności. Położył swoje ręce na moim tyłku i mocno je zacisnął na co jęknęłam w jego usta.

Nie zdałam sobie sprawy kiedy zaniósł nas do sypialni. Rzucił mnie na łóżko i od razu zawisł na se mną wpijając się w moje usta. Zaczął szybko zdejmować z siebie koszule a ja w tym czasie zdjęłam swoją bluzę. Po chwili leżałam już pod nim w samej bieliźnie a on przyglądał mi się z zachwytem w oczach. Odpiął mój stanik i przyssał się do moich piersi. Ssał moje sutki a ja jęczałam jego imię.

-Zayn!-krzyknęłam kiedy niespodziewanie we mnie wszedł

-Oh,tak kochanie patrz jak idealnie cię wypełniam.-warknął mi do ucha

Dał mi chwile na przyzwyczajenie się. Robił powolne ruchy przez co cicho jęczałam mu do ucha. Zaczął wykonywać pewniejsze i szybsze ruchy kiedy krzyknęłam jego imię. Poruszał się szybko i władał i wkładał ze mnie swojego kolegę przez co wariowałam z przyjemności.

-Chcę abyś była na górze.-wydyszał mi do ucha

Pokiwałam twierdząco głową i po chwili poczułam jak zostaje podniesiona z łóżka do góry. Usiadłam na nim i nasunęłam się na jego twardą męskość. Jęknęłam głośno na uczcie wypełnienia. Teraz to ja miałam nad nim kontrolę.  Odnalazłam swoje tępo i zaczęłam się szybko poruszać na jego członku. Krzyknęłam ,gdy Zayn zaczął mocno wypychać swoje biodra.

Czułam,że jestem blisko i ,że on też. Schyliłam się aby go pocałować. Nagle obrócił nas tak,że znów był na górze. Wbiłam paznokcie w jego bicepsa i jęknęłam jego imię gdy przyłożył palec do moje łechtaczki powodując,że po chwili osiągnęłam swój szczyt.

-O mój boże.-odetchnęłam gdy Zayn doszedł

Opadł ma mnie swoim ciałem. I nie wychodził ze mnie było mi zbyt dobrze. Chwile później wyszedł ze mnie na co skrzywiła się na nie przyjemne uczucie pustki.

-Kocham cię.-uśmiechnęłam się

-Ja ciebie też.-przyciągnął mnie do pocałunku

•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

Jestem pare rozdziałów do przodu wiec wrzucę dwa👅

Before I loved you|| H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz