Rozdział 17

686 26 1
                                    

Otworzyłam po cichu drzwi,aby nikogo nie obudzić. Bo była już 20:30 to zapewne dzieci już spały. Nadal nogi mnie trochę bolały ale starałam się na to nie zwracać uwagi. Weszłam do salonu i zobaczyłam Zayn'a siedzącego z szklanką z whisky. Przełknęłam głośno ślinę. Bo bałam się mu spojrzeć w oczy po tym co się stało.

-Lily,kurwa dlaczego nie odbierałaś ode mnie moich telefonów. I gdzie ty tam długo byłaś.-wstał gwałtownie z kanapy

-Przepraszam telefon mi padł a Cindy nie miała ładowarki.-powiedziałam chyba najgłupszą wymówkę

-Po prostu się martwiłem.-podszedł i mnie przytulił

I wtedy napłynęły wyrzuty sumienia. On jest dla mnie taki dobry. A ja go zdradziłam. Chciałam mu to powiedzieć ale wiem,że bym go zraniła a nie chce go ranić.

-Wiesz co ja pójdę pod prysznic i się już położę.-odsunęłam się od niego a on pokiwał głową

Weszłam do łazienki i po prostu zaczęłam płakać jak dziecko. Czułam się okropnie. Chociaż chciałam tak bardzo Harry'ego to wiem ,że źle zrobiłam dla Zayn'a.

Odkręciłam ciepłą wodę i dałam jej spłynąć po moim ciele. Wiedziałam ,że muszę o tym mu powiedzieć. Tylko musiałam mieć dobry moment. I wtedy najprawdopodobniej zerwie ze mną zaręczyny i cały plan o ślubie pójdzie się walić. Ale czy ja chciałam tego ślubu po tym jak Harry wrócił? Może i byłam okropna ale naprawdę kochałam Harry'ego. I już nic tego nie zmieni.

Wyszłam z łazienki i położyłam się do łóżka. Próbując zasnąć. I po jakimś czasie mi się to udało.

Obudziłam się rano nie słysząc żadnego płaczu ani niczego. Zdziwiłam się i zobaczyłam ,że była dopiero 7:50 czyli Zayn'a już nie było. Podeszłam do łóżeczka Mae która już nie spała tylko grzecznie leżała. Wzięłam ją i przestawiłam do piersi. Mała zaczęła ssać a ja zastanawiałam się czy mam zadzwonić do Harry'ego? Żebyśmy porozmawiali. Tylko,że on też pracuje.

Odczekałam aż małej się odbiło i wzięłam ją na ręce idąc do pokoju Benjamina żeby sprawdzić czy śpi. Mój maluch spał,więc postanowiłam zacząć robić jego ulubione śniadanie.

Po skończeniu śniadania usłyszałam jak schodzi po schodach. Wszedł do kuchni bez żadnego przywitania i usiadł przy stoliku.

-Mamusiu czemu cię wczoraj nie było?-zapytał przecierając oczka

-Byłam wczoraj z ciocią Cindy. I wróciłam później.-pogłaskałam go po główce

-Bo była tu taka pani. I ona przytulała tatusia.-powiedział jedząc śniadanie które mu podałam

Wytrzeszczyłam oczy na to co Ben mi powiedział. Kogo Zayn zaprosił pod moją nieobecność? Czy Zayn mnie zdradzał? Czy może ja mam już paranoje ze względu na to,że sama go zdradziłam?

Przebrałam dzieci i położyłam Maeve do przenośnego łóżeczka w salonie a sama zabrałam się tza sprzątanie. Po posprzątaniu wszystkiego postanowiłam ,że muszę spotkać się z Harry'm.  Musiałam z nim to wyjaśnić. Bo nie wiem jak nasza relacja będzie dalej wyglądała. Zadzwoniłam w między czasie do mojej mamy czy by mogła przypilnować dzieciaków. Która oczywiście się zgodziła. Wzięłam telefon i wybrałam numer do Harry'ego.

-Um,Halo?-

-Cześć Harry czy moglibyśmy się spotkać? Proszę-

-Dobrze,mam po ciebie przyjechać czy sama przyjedziesz?-

-Przyjadę do ciebie będę za około godzinę.-

-Dobrze kochanie.-

Po czym się rozłączył poczułam motylki po tym jak mnie nazwał. Czekałam na moją mamę aż przyjechała i mogłam już wyjść. Wyszłam z domu i wsiadłam do auta. Włączyłam radio po czym wyjechałam z pod domu. Zastanawiałam się o jaka kobieta mogła hyc w naszym domu? I czy Zayn mnie zdradza?

Po 20 minutowej jeździe byłam już pod domem Harry'ego. Westchnęłam głośno po czym zapukałam do drzwi. Po chwili otworzył mi Harry. Z małym uśmiechem na ustach.

-Cześć Lily,dlaczego chciałaś się spotkać.-zapytał przepuszczając mnie w drzwiach

-Musimy sobie wszystko ustalić po tym co zaszło wczoraj.-powiedziałam niepewnie

-Czyli żałujesz tego co się wczoraj wydarzyło?-powiedział ciszej

-Nie Harry,nie żałuje tego. Było cudownie,ale chciałam ci powiedzieć,że mam wyrzuty sumienia w stosunku do Zayn'a. I nie chcę aby to źle wpłynęło na nasze relacje bo zaczęło między mną a tobą się układać i chce aby było tak dalej.-usiadłam obok niego i położyłam rękę na jego dłoniach

-Lily,ale skoro cię kocham to jak to ma wpłynąć na nasze relacje?-zapytał zdziwiony

-Po prostu.. nie wiem. Nie wiem co mam ci powiedzieć.-schowałam swoją twarz w dłoniach

-Posłuchaj ja wiem,że masz narzeczonego ale wczoraj wyznałaś mi miłość i ja tobie też wiec bądźmy szczęśliwi.-powiedział ze słabym uśmiechem

-Harry czy ty siebie słyszysz? Jak ja mam go zostawić za 6 miesięcy mieliśmy się pobrać. I on mnie kocha. I ja nie mogę go tak zostawić. -odezwałam się zdenerwowana

-Czyli z nim zostajesz?-powiedział bez emocji

Czy ja chciałam z zostać z Zayn'em i żyć dalej niespełniona u jego boku?

Nie chciałam  tego

Harry dawał mi tyle powodów do szczęścia. Samo w sobie,że był to było już moim szczęściem. Mieliśmy razem dwójkę wspaniałych dzieci. I kochałam go jak nikogo innego.

-Nie wiem Harry. Mam wrażenie,że mnie zdradza ale nie wiem czy to jest pewne.-westchnęłam

-Jak to kochanie?-zapytał zdziwiony -Jeśli tak to zabije tego skurwiela. Bo nie zasługujesz na to żeby być zdradzaną.-

-Ale ja też zdradziłam z tobą.-dodałam ciszej

-To jest nieistotne przy tym. Chciałbym po prostu żebyś była szczęśliwa. A skąd masz takie myśli?-zapytał

-Cały czas ktoś do niego pisze,z nieznanego i Benjamin mi powiedział,że była jakaś pani która przytulała go.-wzruszyłam ramionami

-O kurwa,jak ja go nienawidzę.-warknął

Przybliżył się do mnie złożył na moich ustach pocałunek. Odsunął się ale ja go przyciągnęłam do moich ust. Bo chciałam go więcej. Całował bardzo delikatnie przez co automatycznie zrobiło mi się ciepło. Przejechał po mojej dolnej wardze swoim językiem prosząc o dostęp,który mu od razy dałam. Jego język pieścił moje podniebienie. Odsunęłam się od niego chcąc nabrać trochę powietrza. A on oparł się o moje czoło.

-Kocham cię razy milion.-powiedziałam

-Ja ciebie też razy milion.-uśmiechnął się

-Wiesz,że chce cię cały czas?-zapytał

-Wiem ja ciebie też.-pocałowałam go

-Proszę bądź moja.-powiedział poważnie

Before I loved you|| H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz