Harry
-No dobrze. Czemu nie.-wzruszyła ramionami-Pójdę tylko po Mae a ty już możesz iść do auta z Benjaminem.-
Pokiwałem twierdząco głową i wziąłem Benjamina na ręce. Otworzyłem samochód i włożyłem Benjamina. Cieszyłem się ,że spędzę czas z Lily. Może uda mi się z nią normalnie porozmawiać o nas.
Po chwili blondynka zjawiła się z Mae na rękach i wsadziła ją do fotelika. Usiadła na miejscu obok mnie i się uśmiechnęła. Cała droga minęła w dosyć przyjemnej ciszy. Zaparkowałem pod swoim domem i zobaczyłem jak smutek zawidniał na twarzy Lily. Prawdopobnie z powodu tego,że zobaczyła nasz stary dom. Wysiedliśmy z auta i ja wziąłem Benjamina a Lily Mae. Szedłem pierwszy i otworzyłem drzwi. Postawiłem Bena na ziemię i pomogłem mu zdjąć buty i bluzę.
-To co może chcesz jakiejś kawy? Herbaty?-zapytałem
-Jakbyś mógł to kawę bym wypiła.-odpowiedziała zdejmując buty
Nic nie zmieniałem od kiedy się wyprowadziła. Może oprócz tego ,że schowałem nasze wspólne zdjęcia i różne rzeczy.
-Widzę,że byłeś u fryzjera.-zauważyła
-No potrzebowałem ściąć już te długie kudły.-zaśmiałem się
-Moim zdaniem uroczo wyglądałeś w tych długich włosach,ale teraz też dobrze.-uśmiechnęła się i wyciągnęła Mae z nosidełka
-Ktoś tutaj chyba potrzebuje uwagi.-pocałowała ją w główkę -Zobacz u kogo jesteśmy u tatusia.-Podała mi ją
-Dzień dobry moja piękna księżniczko.-uśmiechnąłem się do swojej córeczki a ona uśmiechnęła się i oparła swoją główkę o moje ramie
-Widać,że bardzo jej się spodobałeś.-zaśmiała się cicho
-Mi też się podoba moja córeczka.-pogłaskałem ją po główce a ona się zaśmiała jej śmiech był taki uroczy
-Opowiedz mi co u ciebie? Jak ci się żyje?-zaczęła mówić i trochę odwracając przy tym wzrok
-No u mnie jak u mnie. Może być teraz jest trochę lepiej bo widuje się z Benjaminem i Maeve. Z tego powodu jestem bardzo szczęśliwy.-odpowiedziałem
-A u ciebie Lily ?-zapytałem patrząc na nią i mogłem stwierdzić ,że jest najpiękniejszą dziewczyną jaką kiedykolwiek widziałem
-Um,Wszystko dobrze tylko teraz mniej czasu spędzam z Zayn'em bo założył nową firmę i musi jej poświecić troszeczkę więcej czasu.-odparła smutna
Wiedziałem,że Zayn to dupek od początku. Ale teraz gdy sprawia przykrość mojej Lily nienawidzę go jeszcze bardziej. Skoro ja nie mogę jej uszczęśliwiać to niech on ją uszczęśliwia.
-Harry,żyjesz?-zaśmiała się cicho a ja spojrzałem na nią
-Tak,tak tylko się zamyśliłem. Może co powiesz abyśmy widywali się częściej z dziećmi?-wypaliłem
Co prawda chciałem mieć ją tylko dla siebie ponownie.
-Um,możemy oczywiście.-odpowiedziała nieśmiała
Nagle Mae zaczęła płakać trochę się przestraszyłem bo tak grzecznie siedziała u mnie na rękach. Podałem ją Lily i ona wzięła ją na ręce.
-Pozwolisz,że pójdę ją nakarmić.-słabo się uśmiechnęła
-Um,pewnie ja pójdę do Benjamina.-odpowiedziałem wstając i poszedłem do pokoju naszego synka
Wszedłem do pokoju i go nie było. Zacząłem iść ma górę i zakończyłem przez szparę jak Benjamin przygląda się jedynemu naszemu zdjęciu. Było to zdjęcie przedstawiające mnie trzymającego Benjamina i Lily przytulającą mnie. To było od razu gdy się tutaj wprowadziliśmy. Czyli Benjamin miał roczek. Otworzyłem szerzej drzwi i podszedłem do niego.
-Ben co ty robisz?-zapytałem
On odwrócił się zdziwiony moją obecnością i położył zdjęcie na podłogę.
-Nic Harry. Gdzie jest dzidzia?-spojrzał na mnie
-Jakie tam Harry jestem tatuś.-zaśmiałem się-Dzidzia była głodna i mamusia ją karmi.-
-Nie tatuś to Zayn który mnie kocha.-podniósł się z podłogi a ja spojrzałem się na niego zdziwiony
-Ja kocham ciebie i Mae jak nikogo innego. Jesteście dla mnie najważniejsi. Jesteś cały czas dla mnie malutkim synkiem.-przytuliłem go
-A mamusie kochasz?-zapytał z małym uśmiechem
-Kocham.-odpowiedziałem
Nawet nie wiesz jak bardzo ją kocham
CZYTASZ
Before I loved you|| H.S
FanfictionHistoria Lily i Harry'ego skończyła się w nienajlepszych stosunkach. Czy po czasie będą w stanie odnowić swoje uczucie?