Rozdział 14

628 28 3
                                    

Lily

Byłam w szoku. Czułam jego usta na sobie robił to tak delikatnie. Nie wiem co mną pokierowało ale oddałam jego słodki pocałunek. On najwidoczniej zdziwiony moją odpowiedzią na jego czyny. Całował bardzo delikatnie jakby myślał ,że mnie skrzywdzi. Ale on tylko leczył mój ból. Zjechał swoimi rękami na moją talię i przyciągnął mnie bliżej siebie. Jęknęłam kiedy ścisnął mnie za mój tyłek. Dzięki czemu wykorzystał to i wsadził swój język do środka. Toczyliśmy walkę o dominację ,która on przejął. Zaczął schodzić swoimi ustami na moją szyje aż oboje odsunęliśmy się od siebie jak poparzeni.

-Mamusiu brzuszek mnie boli i nie mogę spać-powiedział  Ben i przetarł swoje oczka

-Już mamusia do ciebie idzie.-spojrzałam na Harry'ego skrępowana a on lekko się uśmiechnął

Wzięłam Benjamina na ręce i zaniosłam go do jego pokoju. Właśnie docierało do mnie co właściwie się stało. Od razu poczułam wyrzuty sumienia ze względu na Zayn'a. Przecież ja go kocham. Nie powinnam tego robić. Ale to było silniejsze ode mnie. Jakaś część mnie mówiła aby przestać,ale jednocześnie druga chciała go i nadal chce.

-Już lepiej się czuje.-powiedział gdy skończyłam mu masować brzuszek

-To dobrze,a teraz pójdziemy ładnie spać.-pocałowałam go w czoło

-A co mama robiła z tatusiem Harry'm?-zapytał śmiejąc się a ja spaliłam buraka

-Nic nie robiliśmy kochanie,tylko rozmawialiśmy.-zaśmiałam się niezręcznie

Siedziałam z nim przez jeszcze około 10 minut i czekałam aż zaśnie. Nie chciałam teraz wracać do Harry'ego ale wiem,że musiałam mu coś powiedzieć. Wstałam z łóżeczka Bena i cicho przymknęłam drzwi. Westchnęłam głośno i otworzyłam drzwi do sypialni gdzie Harry siedział na łóżku. Podeszłam do niego bliżej i chciałam już coś powiedzieć ale ponownie poczułam jego miękkie usta na swoich. Mocno zasysał moją dolną wargę a moje kolana zrobiły się jak z waty. Oddałam jego pocałunek z małym zawahaniem. Ale moja podświadomość krzyczała abym przestała. Ale ja tego nie chciałam. Pisnęłam kiedy usadził mnie na swoich kolanach. Zaczęliśmy toczyć walkę o dominację i jego język idealnie komponował się z moim. Poczułam jego ręce na mojej talii i od razu przeszły mnie przyjemne dreszcze. Przerwałam pocałunek i zaczęłam całować jego szczękę i szyję. Jęknął mi do ucha i ścisnął mocno moje pośladki. Nagle pojawił się mi się przed oczami Zayn.

-Nie Harry my nie możemy.-odsunęłam się od niego i od razu wstałam z jego kolan

-Lily..-przerwałam mu

-Nie Harry, ja mam narzeczonego. I nie mogę tego zrobić.-powiedziałam stanowczo

-Kochanie ale wiem ,że czułaś to samo co ja.-położył swoje ręce na mojej tali a ja ich nie chciałam zdjąć

Czułam miłość do ciebie

-Harry ja nie mogę. Naprawdę przepraszam.-powiedziałam smutna

-Lily ale ja cię tak bardzo kocham,i wiem ,że ty też za mną tęsknisz. -złapał mnie za ręce i zaczął całować

-Ja nie wiem.-skrzywiłam się- Chciałabym ci pomóc w tym ale nie potrafię. I najlepiej byłoby jakbyś już szedł.-szepnęłam

-Nie zostawię cię teraz. Proszę daj mi szanse ja wszystko to odbuduje. Lily proszę.-padł przede mną na kolana

-Harry.. ja nie mogę go tak zostawić. Po prostu nie mogę.-odsunęłam się od niego na co posmutniał

••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

Powiem jedno będzie się działo w następnych rozdziałach 🤭
I co sądźcie o postawie Lily ?

Before I loved you|| H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz