Before I loved you|| H.S

Rozdział 18

-Może powinnaś z nim porozmawiać o tym.-powiedziała zmieszana Cindy

-Nie wiem sama. Bo też nie chcę go o nic oskarżać. Musiałabym się więcej dowiedzieć.-upiłam łyk swojej herbaty

-Masz już jakieś podejrzenia. Jakaś kobieta o której mówił ci Benjamin. I jego telefony i to,że siedzi tak długo w pracy.-wzruszyła ramionami

Spojrzałam się na nią niepewnie i może miała rację. Przecież Zayn zachowuje się tak nie od wczoraj tylko od początku jego firmy czyli 2 miesięcy. Mam się z nim pobrać za 5 miesięcy,a narazie nic nam się nie układa.

Wróciłam do domu i znowu nie zastałam bruneta w domu. Westchnęłam po czym zabrałam się za robienie kolacji. Dzieci były u Harry'ego,który zresztą miał zaraz ich przywieźć. Po zakończeniu przygotowania kolacji. Dostałam SMS'A od Harry'ego,że będzie za chwilę.

Kochałam byłam tego pewna,ale czy nam się uda być ze sobą po kryjomu? Nie wiem dlaczego ciagle jestem z Zayn'em. Może to kwestia przyzwyczajenia. Ale muszę przyznać jedno dla samej siebie. Nie było momentu w którym była prawdziwe szczęśliwa. Z Harry'm czułam się pod początku naszej znajomości bardzo dobrze. Z dni na dzień zaskakuje mnie swoją miłością coraz bardziej.

Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. Uśmiechnęłam się na myśl,że jest to właśnie Harry. Otworzyłam i moim oczom ukazał się loczek z dwójka naszych szkrabów.

-Cześć kochanie.-powiedział z uśmiechem nie zwracając uwagi na to,że Benjamin właśnie to usłyszał,ale on i tak tego nie zrozumie

-Cześć.-uśmiechnęłam się jak głupia zakochana nastolatka po czym wzięłam Bena na ręce

Przepuściłam Harry'ego w drzwiach po czym powiedziałam ,że zaraz wrócę tylko pójdę uśpić naszą córeczkę.  Po nakarmieniu i dosyć szybkim jak na nią uśpieniu zeszłam na dół gdzie Harry siedział na kanapie. Benjamin najwidoczniej był u siebie w pokoju. Zobaczył mnie i od razu się uśmiechnął.

-Stęskniłem się za tobą skarbie.-pocałował mnie kiedy usiadłam obok niego

-Zayn'a nadal nie ma?-zapytał się marszcząc brwi

-Tak,a miał być jak wrócę. Jednak mówiłam mu,że wrócę później. -wzruszyłam ramionami

-Jakbym mógł to bym był przy tobie cały czas.-nachylił się aby mnie pocałować a ja się uśmiechnęłam

-Też jakbym mogła byłabym przy tobie.-odpowiedziałam całując go

-Lily wiesz,że cię kocham?-zapytał jakby nie było to oczywiste

-Wiem,Harry wiem to.-westchnęłam na myśl o Zayn'ie

-Chcę po prostu abyś to wiedziała. A co cię trapi kochanie? Coś się stało?-zapytał zmartwiony kładąc swoją rękę na mojej tali

-Nic,takiego po prostu martwię się o sytuacje z Zayn'em. Bo mam z nim brać ślub a prawdopodobnie niedługo się rozstaniemy.-westchnęłam

-Kochasz go prawda? Przez to jak cię zraniłem?-spojrzał się na mnie z żalem w oczach

-Nie Harry,nie kocham go. I nigdy nie kochałam tak naprawdę. Może przez chwilę było zauroczenie. Ale w życiu nie nazwę go moją prawdziwą miłością. Bo ty jesteś moją jedyną miłością.-powiedziałam szczerze

-Kocham cię Harry.-dodałam po chwili a on przyciągnął mnie do pocałunku

Jego usta były takie miękkie i gładkie. Po prostu jak mnie całował to się rozpływałam. Położył swoją rękę na mojej tali i przyciągnął mnie bliżej do siebie. Przejechał swoim językiem po mojej dolnej wardze po czym wsadził swój język do środka. Czułam jakby całował mnie po raz pierwszy. Robił to tak delikatnie.

-Też cię kocham Lily.-odpowiedział z uśmiechem

Oparłam się o niego i pocałowałam go w policzek po czym zaczęliśmy rozmawiać o dosłownie niczym.

Po około godzinie siedziałam wtulona w jego bok i oglądaliśmy film. Trochę mnie to zastanawiało gdzie jest Zayn. Ale bardziej przejmowałam się tym,że Harry zaraz stąd pójdzie.

-Muszę się zbierać. Pójdę zobaczyć tylko dzieci jak śpią.-pocałował mnie w czoło i wstał z kanapy

Przytaknęłam i wstałam również wstając żeby zrobić sobie herbatę. Nagle usłyszałam otwieranie drzwi. Przewróciłam oczami z tego powodu ,że Zayn pewnie znów mi zrobi awanturę o Harry'ego.

Weszłam do pokoju a widok który właśnie zastałam zwalił mnie z nóg. A mianowicie Zayn całował się z jakaś wysoką brunetką.

•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

Już zaraz koniec!