#8

98 9 0
                                    

*Asuna*

Gdy wszedłam do jej domu, światło mnie prawie oślepiło. Ściany korytaża były jasno szare, a na przyczepianych wieszakach zobaczyłam dwie kurtki - czerwoną , która należała do Suguhy i czarną (zapewnie jej brata). Powiesiłam swoją kurtkę i zdjęłam buty.

-Szybko przyszłaś- powiedziała zdziwiona koleżanka - Miałam nadzieję, że znowu się spóźnisz. 😂

-Ej! Bez takich mi tu! Przecież wiesz, że byłam w dorywczej pracy. Chyba ze sto razy cię przepraszałam! - odpowiedziałam jej.

-Wyluuuuuuzuj! To tylko żarcik.

-No dobra, ale więcej mi tego rób!

-Czego? Naleśników?😂

-NIE! TEGO DRUGIEGO!

-Śniadanka? 🤣

-PRZECIEŻ WIESZ O CO MI CHODZI ! NIE RÓB MI TAKICH ŻARTÓW!

-Luz! Laska! Przepraszam. Wystarczy?

-Tak 😄- odpowiedziałam z radością.

Suguha wyciągnęła miskę i składniki, a ja nakryłam do stołu.

-Rozbij dwa jajka- powiedziała moja koleżanka.

-Już się robi szefowo! - odpowiedziałam.

Gdy ciasto było gotowe, Suguha zaczęła krzyczeć.

-KAZUTO! Wstawaj!  NIEDŁUGO ZNOWU SPÓŹNISZ SIĘ DO SZKOŁY!!!

- Zawsze to na niego działa - szepnęła mi do ucha.

Po chwili zobaczyłam czarno-włosego chłopaka. To był ten, który pomógł mi pozbierać notatki.

-Cześć- powiedział.

-Hej- odpowiedziałam mu. - Śniadanie zaraz będzie gotowe.

- Dzięki. Sugu, dlaczego mi nie powiedziałaś, że twoja koleżanka przychodzi?

- Tak słodko spałeś a ja nie chciałam cię budzić  - powiedziała Suguha.

-No dobra. Co na śniadanko?

-Naleśniki!- powiedziałam jednocześnie z moją BFF i zaczęłyśmy się śmiać.

Usiedliśmy wszyscy do stołu, lecz nagle Suguha wstała z krzesła.

- No tak. Pewnie się jeszcze nie znacie. Oni-chan, to jest moja najlepsza przyjaciółka - Asuna. Asuna, to jest mój brat - Kazuto.

Oboje spojrzeliśmy na nią pytająco.

-Czy wy już wcześniej spotkaliście? - zapytała moja przyjaciółka.

- No.... tak jakby - odpowiedział za nas dwojga Kazuto.

- Dlaczego dopiero teraz się o tym dowiaduję? KAZUTO KIRIGAYA I ASUNO YUUKI! Żądam wyjaśnień! - powiedziała rozzłoszczona Suguha.

-To było tak... - powiedziałam i opowiedziałam jej o tym, jak niechcący wpadłam na jej brata i o akcji z dyrektorem.

Gdy już skończyłam, moja najlepsza przyjaciółka zaczęła skakać po całym domu. W podskokach zaczęła sobie podśpiewywać jakąś piosenkę.

- Co jej się stało? - zapytałam Kazuto.

- Czasami tak ma i tylko jedna rzecz umie ją uspokoić.

- A co to takiego ?

- Już pokazuję - powiedział, jakby był ekspertem w te klocki - SUGUŚ! MAM NUTELLĘ!

Nagle podskoczyłam, bo Suguha już była koło Kazuto.

- GDZIE? DAWAJ MOJĄ NUTELLĘ!

-Żartowałem - powiedział śmiejąc się. - Nie mamy jej akurat w domu.

- Kochany braciszku. Czy łaskawie raczysz mi po szkole kupić moooją kochaną NUTELLĘ? Ploseee.

- Przecież ty jesteś na diecie - wtrąciłam.

- Olać dietę. To co oni-chan. Kupisz miiiiii?

- No dobra - powiedział sfrustrowany Kazuto. -  Nie waż mi się później narzekać, że przytyłaś.

- Oki Doki - Suguha powiedziała to tak, jakby była małym dzieckiem, które dostało wymarzoną zabawkę.

Usiedliśmy z powrotem do śniadania, lecz moja przyjaciółka nadal mamrotała coś pod nosem. Szybko zjadłam naleśniki i wstałam.

- To co, idziemy do szkoły? - zapytałam chłopaka.

- OK - odpowiedział.

Ubraliśmy kurtki i wyszliśmy z domu.

Kim ja JESTEM? ......... KIM TY JESTEŚ?! (fanfics sao)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz