#24

62 6 0
                                    

Cześć.
Zapraszam na rozdzialik.
PS. Obrazek mojego autorstwa ❤️

<><><><><><><><><><><><><><><><

*Asuna*

Co tu się właśnie stało?!

Przed chwilą jakiś chłopak, który był prawdopodobnie w naszym wieku - zareagował na głupawkę Suguhy. Zazwyczaj ludzie omijają ją wielkim łukiem. Jestem ciekawa, kto to był...

Po chwili zauważyłam sylwetkę nastolatka. Nie widziałam jego twarzy, lecz dostrzegłam, iż chłopak ten ma czarne, krótkie włosy i nosił na sobie czarną koszulkę oraz dżinsy.

Czy jest możliwość, że był to Kazuto?

Co z tym Tokyo jest nie tak?!

Jednego dnia, wieczorem - znika brat twojej najlepszej przyjaciółki, a drugiego dnia, o 15.48 - widzisz osobę, która wygląda prawie identycznie jak on.

Przypadek?

Nie sądzę...

*Kazuto*

"Po co ja to zrobiłem? Wyszedłem na totalnego idiotę!" - walczyłem z własnymi myślami - "Mam nadzieję, że mnie nie rozpoznały".

Dalej biegłem w nieznanym mi kierunku. W końcu co by zrobili inni, gdyby upokorzyli się przed kimś ważnym dla członka ich rodziny?

To oczywiste, że nikt w takiej sytuacji nie rozmyślałby "Hmmm...... Gdzie sobie pójść 🤔? ". Pobiegłby on byle gdzie, byle żeby go nikt tam nie znalazł.

I ja zrobiłem tak samo.

Choć biegłem dopiero chwilkę, to już nie mogłem złapać oddechu. Rozejrzałem się, czy napewno nie ma za mną Asuny i Suguhy.

Nie ma ich, więc mogłem zwolnić i spokojnie dojść do szpitala.

Wyciągnąłem telefon z kieszeni i włączyłem gogle maps™ ( czy w tej książce nie ma przypadkiem reklam dla gogle? 😂 Nie, no wcale - dopis autorki)

Wyszukałem szpital uniwersytecki, a gdy już to zrobiłem to oniemiałem.

Mam do niego tylko 100 metrów!

Spojrzałem przed siebie i zauważyłem ogromny, biały budynek. Zacząłem iść w jego kierunku.

Kim ja JESTEM? ......... KIM TY JESTEŚ?! (fanfics sao)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz