Co by się stało, gdyby Kirito i jego przyjaciele stacili wszystkie wspomnienia z Sao???
Jeśli chcesz się dowiedzieć.... poprostu czytaj 😉😉
(zdjęcia z pinterest)
(bazowane na książce i serialu "Sword Art Online)
( Zawiera moje rysunki i edity...
Po wejściu na piąte piętro siedziałem 12 minut pod moim pokojem.
W sali 205 postanowili zrobić szybki remont. Drzwi mają jeszcze więcej zabezpieczeń,a wielkie, szare kamery wokół nich - zostały zastąpione małymi półprzeźroczystymi kółkami.
Po 12 minutach z mojej sali wyszli budowlańcy. Nagle z tyłu wyłonił się Kikuoka i podbiegł do mnie.
- Cześć Kazuto! Nie gniewasz się za to, że zrobiliśmy ci mały remoncik w pokoju. Co nie?
- Chyba nie... - odpowiedziałem.
Chciałem jeszcze zapytać się o to, czy nie dodał mi on przypadkiem punktów doświadczenia do broni typu mieczy świetlnych, lecz on już był po drugiej stronie korytaża. Chwilkę później rzucił na pożegnanie:
- To do zobaczenia Kirigaya! Daj z siebie wszystko w finale BoB'a!
- Heh. Spróbuję - odpowiedziałem i przyłożyłem rękę do panelu obok drzwi.
Po wejściu do pokoju, zaskoczony stałem jak kołek w drzwiach. Nie spodziewałem się aż takich zmian.
Podłoga była wyłożona panelami w kolorze kości słoniowej, a ściany zostały przykryte przez czarne, dźwiękoszczelne płytki. Na samym środku sali umieszczono jasno szare łóżko. Z obydwóch jego stron, umieszczono granatowe stoliki nocne.
Na jednym z nich leżał mój Amusphere.
Naprzeciwko łoża, znajdowała się wielka, jasna szafa, która pomieściła by zapewne rzeczy około 6 osób.
Szczerze się przyznam do tego, że przez to ciemne umeblowanie poczułem się trochę jak w domu.
"Czy Kikuoka zrobił mi remont po to, żebym mógł się odprężyć przed finałem? A może zdał on sobie sprawę z tego, iż będę musiał poświęcić grze jeszcze więcej czasu?" - pomyślałem i westchnąłem ciężko.
- To co...... trzeba znów tam wrócić.... - powiedziałem cicho.
Założyłem urządzenie do wejścia w wirtualną rzeczywistość i walnąłem się na łóżko.
- LINK START! - krzyknąłem i przed moimi oczyma znalazły się dobrze znane mi napisy producentóów Gun Gale Online.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Bardzo się ździwiłam, że tak dużo osób to czyta. Na początku myślałam tylko o tym, że piszę dla przyjemności. Nadal tak jest, lecz teraz zdaję sobie sprawę z tego, że gdzieś na wattpadzie są jakieś osoby, którym podoba się ta książka i czekają na kolejne rozdziały.
