#10

84 6 1
                                    

*Asuna*

( w domu)

Położyłam się na łóżku i myślałam o dzisiejszym dniu. Nadal nie mogę uwierzyć, że czarno-włosy jest bratem mojej najlepszej przyjacióki . Podczas gdy rozmyślałam o chłopaku moje powieki zaczęły się kleić. Poszłam  więc przebrać się w piżamę. Gdy byłam już z powrotem w łóżku, od razu zasnęłam.

*Kazuto*

Odwiozłem Asunę do domu i skierowałem się w stronę szpitala. Mój pracodawca stwierdził, że muszę mieć opiekę medyczną podczas pracy.

- Chyba nie chcesz, żeby DEATH GUN cię zabił? Nieprawdaż, Kazuto Kirigaya? - przypomniały mi się słowa Pana Kikuoka (pracodawcy).

Po 15 minutach byłem już na miejscu. Zaparkowałem motor a gdy tylko wszedłem do środka, zagadała mnie lekarka.

- Dobry wieczór pani Aki - odpowiedziałem.

Nie zatrzymałem się jednak w miejscu na długo, bo pielęgniarka poganiała.

Gdy wszedłem do mojego "pokoju", położyłem się na szpitalnym łóżku i jak najszybciej wyciągnąłem Amusphere. Założyłem urządzenie na głowę i powiedziałem :

- LINK START!

Znalazłem się w miejscu, gdzie wczoraj zacząłem grę. Gdy chciałem już ruszyć z miejsca, coś usłyszałem :

- Hej Kirito! - to była Sinon.

- Cześć - odpowiedziałem jej.

Przypomniał mi się powód mojego dzisiejszego zalogowania. Muszę zapisać się do BULLET OF BULLETS, czyli turnieju, który wyłoni najlepszego gracza. Death Gun ma zwrócić na mnie uwagę i muszę być w Top 3, ponieważ zabite zostały osoby z bardzo wysokimi wynikami.

- Wiesz może gdzie znajdę budynek gubernatora? - zapytałem.

- Tak, wiem. Chcesz się zapisać do BOB'a ?

- Sęk w tym, że po to tu jestem - odpowiedziałem szczerze.

- OK. Zaprowadzę cię - odpowiedziała mi błękitno - włosa i zaczęła biec w prawą stronę. - Idziesz?

- Tak! - krzyknąłem jej.

- Która jest godzina? - zapytała.

- Jest.... 14:50.

- Tylko nie to!

- Co jest?

- Mamy 10 minut! A ten budynek jest 3 kilometry stąd!

Biegłem za nią, choć byłem trochę zdenerwowany i zacząłem rozglądać się za jakim kolwiek środkiem transportu. Zauważyłem motor, więc zawróciłem.

- Co ty wyprawiasz?! - zapytała rozzłoszczona koleżanka. - Mamy już 9 minut!

Nie słuchałem jej. Wsiadłem na motor i podjechałem do dziewczyny.

- Wsiadaj! Zdążymy! - zawołałem z entuzjazmem.

- Jesteś pewna ? Te motory ciężko się prowadzi...

- Na sto procent!

- No to wsiadam - powiedziała i usiadła na bażniku.

Wdepnąłem gaz

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wdepnąłem gaz. Jechaliśmy najszybciej jak się da.

- Jak ty to prowadzisz? - zapytała zdziwiona Sinon.

- Lata praktyki w realu - odpowiedziałem.

( 5 minut później )

Zatrzymałem się na parkingu koło budynku gubernatora i pobiegłem do wejścia. Była tam ogromna sala, w której znajdowało się chyba sto ekranów oddzielonych od siebie dwu metrowymi ściankami. Skierowałem się w kierunku jednego z nich.

No dobra, trzeba wpisać płeć, nick, adres.... Czekaj co?! Dlaczego adres?! Zostawiłem więc puste pole. Wyskoczył mi komunikat :

JEŚLI NIE PODASZ SWOICH DANYCH, W RAZIE OTRZYMANIA NAGRODY, NIE ZOSTANIE ONA PRZEKAZANA!

Postanowiłem, że zostawię moją sytuację jako anonimową.

- I jak, skończyłaś już wypełniać? -  zapytała moja koleżanka, która niebezpiecznie wychyliła się zza ogrodzenia i spojrzała na mnie.

Jak najszybciej dotknąłem napisu Koniec i odetchnąłem z ulgą

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jak najszybciej dotknąłem napisu Koniec i odetchnąłem z ulgą.

- W jakim bloku jesteś? - zapytała Sinon.

- W F. A ty?

- Ja też. A jaki masz numer?

- 37.

- Ja mam 12 więc będziemy mogły razem zawalczyć dopiero w finale - powiedziała moja koleżanka. - Trzymam za ciebie kciuki!

- Ja za ciebie też - odpowiedziałem. - Chcę dziś się z tobą zamieżyć!

Kim ja JESTEM? ......... KIM TY JESTEŚ?! (fanfics sao)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz