Dotyk

8.8K 643 1K
                                    

Obudź mnie w nocy mówiąc, że nie możesz spać. Zadzwoń do mnie rano mówiąc, że tęsknisz. Możesz poprosić o co tylko chcesz obiecuje, że nie usłyszysz odmowy.

-Wracaj tu Black- krzyczał dalej biegnący za mną przyjaciel.- Jeszcze cie dorwę- przysięgnął.

-Może chodźmy wreszcie na to piwo?- zaproponował rozczarowany naszym zachowaniem Remus.

-Dobry pomysł Luniaczku- doskoczyłem do niego i rozczochrałem mu włosy. Chwilę później dołączył do nas zdyszany James i ruszyliśmy do Miodowego Królestwa . Na miejscu Peter poszedł zamówić nam po piwie.

-Em.. Lunatyku? Czy ty aby przypadkiem nie masz na sobie kurtki Łapy?- zapytał choć doskonale znał odpowiedź.

-Um.. Tak. Było mi zimno- zaczerwienił się i zaczął ja zdejmować.

-Nie. Zostaw, oddasz mi ją w zamku- do tego czasu materiał przesiąknie jego zapachem. Ja to jednak jestem mądry.- Dobra cicho, piwa już idą.

~~~

Z zakupami postanowiliśmy wrócić do Hogwartu. W tunelu odpaliłem jeszcze papierosa co nie spotkało się pozytywną reakcją moich kompanów.

Była pierwsza w nocy wszyscy, oprócz mnie, już spali. Ja siedziałem przy oknie wpatrując się konstelację gwiazd od której wzięło się moje imię. Usłyszałem cichy szmer po mojej lewej stronie. Odwróciłem głowę i ujrzałem parę zielonych oczu wpatrujacych się we mnie:

-Czemu nie śpisz?- zapytał podchodząc do mnie

-Nie mogę zasnąć- wyznałem. Remus usiadł obok mnie i po chwili ciszy zapytał

-O czym myślisz?- o tobie pomyślałem

-O niczym ważnym.

-Widzę, ze coś cię trapi- ściszył głos. Musiałem szybko zmienić temat

-Dlaczego ty nie śpisz?

-Nie zmieniaj tematu- kurde przejrzał mnie. Jest taki mądry.

-Źle się czuje- połowiczna prawda jest lepsza niż jej brak.

-Chyba czegoś mi nie mówisz, ale nie będę naciskał, jeśli nie chcesz to nie mów- z nikłym uśmiechem położył mi rękę na ramieniu. Podniosłem swój wzrok na jego twarz i poczułem nagłą potrzebę przytulenia go. Wtulilem swoją twarz w zagłębienie jego szyii wdychając ten cudowny zapach. Poczułem jego duże dłonie na swoich plecach. Gdy się od niego odkleiłem patrzył na mnie z czułością.

-Przepraszam.

-Chodźmy spać- skinąłem głową i już po chwili zasypiałem z szerokim uśmiechem na ustach.

~~~

Obudziłem się około jedenastej, a raczej obudził mnie James który skoczył przykrywając mnie swoim ciałem.

-Złaź ze mnie jesteś za ciężki- próbowałem go z siebie zrzucić, ale niestety ani drgnął.

-Czyli gdybym był lżejszy mógłbym na tobie leżeć?- zapytał ruszając zabawnie brwiami.

Ten Jedyny || WolfstarOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz