-Nie pozwolę żeby się stało inaczej - złapał mnie za obie dłonie.
Poszliśmy do pokoi bo akurat w tym dniu nie robiliśmy nic, dopiero jutro mieliśmy jechać do oceanarium w Gdyni i iść na miasto. Weszliśmy do pokoju i postanowiliśmy że złączymy nasze dwa łóżka w jedno duże.
Położyliśmy się i wtuliliśmy się w siebie, po chwili zasnęliśmy.
Obudziłam się o 14. Mieliśmy godzinę do obiadu. Podeszłam do okna i napiłam sie wody, akurat mieliśmy widok na morze z pokoju więc się mu przypatrywałam.
-Co to za piękna dziewczyna stoi przy oknie? - usłyszałam za sobą i się uśmiechnęłam obracając się.
-Nie widzę takowej. - podnósł się z łóżka i podszedł do mnie łapiąc mnie w talii.
-A to dziwne, bo stoi przede mną. - pocałował mnie w usta a ja dałam swoje dłonie na jego szyję mocniej go przyciągając.
Boże jak mi tego brakowało...
-Co będziemy robić? - spytałam
-Ja mam już wszystko zaplanowane - uśmiechnął sie szyderczo
-No powiedz. I nie strasz mnie. - szturchnęłam go w ramię.
-Zabieram Cię na randkę - oznajmił a ja się w głębi duszy ucieszyłam. - Ale mam prośbę.
-Jaką?
-Nie przebieraj się.
-Dlaczego?
-Bo ja Cie lubię w dresach. - cmoknął mnie w czoło.
-To jesteśmy gotowi - stwierdziłam podchodząc do moich Nike'ów.
Wzięliśmy kurtki jakby się ochłodziło.
Poszliśmy pod pokój pani i zapukaliśmy. Po chwili otworzyła.
-Słucham was, kochani?
-Chcielibyśmy iść na miasto, możemy? - zapytałam robiąc szczery uśmiech, zresztą wiedziałam że mnie lubi.
-Sama nie wiem- zawahała sie. Podeszłam do niej bliżej i obniżyłam ton głosu.
-Chcemy iść na randkę, wie pani o co chodzi - ta się zaśmiała.
-Rozumiem, dobrze idźcie- cofnęła się zamykając drzwi.
Obróciłam z uśmieszkiem i chwyciłam go za rękę.
Wyszliśmy z hotelu i kierowaliśmy w stronę miasta. Nic się nie zmieniło.
Fastfoody, zabawy, restauracje, duperele wszystko było na swoim miejscu.
-Idziemy do jednej restauracji. - spojrzał na mnie chłopak
-Jakiej?
-Do Rybaka czy coś takiego.
-Naprawdę?! - strasznie się ucieszyłam bo to była moja ulubiona restauracja. - Super - przytuliłam go
Doszliśmy na miejsce i o dziwo nie było kolejki. Weszliśmy do środka.
Usiedliśmy przy stoliku i byłam zachwycona.
-To co zamawiasz? - spytał biorąc kartę do ręki. Ja nie musiałam jej brać.
-Zupę rybaka - oznajmiłam szczerząc się.
-O-okej, widzę że znamy dania na pamięć. - zaśmiał się
Zjedliśmy nasze dania i standardowo chciałam iść na plażę.
Było ślicznie zresztą jak zawsze.
Zdjeliśmy buty i wzięliśmy je do ręki.
Szliśmy brzegiem mocząc w wodzie stopy i trzymając się za ręce.
Po chwili stanęłam i narysowałam na piasku serce i nasze inicjały.
-Lubie też rysować na piasku- kucnął i zaczęliśmy rysować razem, po chwili chlapać się wodą, uciekanie, łapanie, mówiąc szczerze to było cudownie.
Wróciliśmy cali mokrzy ale w świetnych nastrojach. Zorientowaliśmy się że przegapiliśmy obiad i kolacje. Stwierdziliśmy, i tak jedliśmy także nie byliśmy głodni.
Poszliśmy do pokoju.
-Ide sie myć - oświadczyłam biorąc czystą bieliznę.
-Ok.
Poszłam do łazienki i zaczęłam się rozbierać. Weszłam pod prysznic zaczynając się myć. Poczułam ręce przejeżdżające po mojej tali. Odwróciłam się otwierając oczy, wsumie kogo miałam zobaczyć, oczywiście że mojego chłopaka.
-Widzę że ktoś postanowił wykąpać się ze mną - uśmiechnęłam się przybliżając się do niego.
-Jak widać - przytwierdził mnie do ścianki prysznica i pocałował. Całowaliśmy się powoli, ja dałam swoje ręce na jego kark a on na boki moich ud. To było jeszcze przyjemniejsze niż sam prysznic.
****
~20 minut późniejSuszyłam włosy już po przyjemnym myciu. Rozczesałam je i spięłam w kucyk. Ubrałam skarpety, bo ja w kapciach nie chodzę. Wyszłam z pomieszczenia i wskoczyłam na łóżko do Kamila.
-No wkońcu, myślałem że utonełaś w tej łazience. - przytulił mnie.
-Nie no co ty. Robimy coś? Będziemy tak siedzieć już do końca wieczora?
-A co chcesz robić?
-Nie wiem. Oglądniemy film?
-Pewnie. - włączyliśmy film i wtuliliśmy się w siebie.
****
~po filmie

CZYTASZ
| Love me back to life |
Short Story15sto letnia Patrycja idzie do nowej szkoły zawsze była wysportowana, grająca w kadrze Polski jako piłkarka ręczna. Pewna siebie, mająca dużo znajomych i sławę w każdym miejscu. Niewyparzony język i robienie to na co ma ochotę sprawiło że jeden chł...