(Woda.)
Niesamowite, jak wiele rzeczy zauważamy, kiedy tracimy wzrok. Wszystko ma swój dźwięk. Wszystko ma swój zapach. Wszystko ma swój dotyk. Szczególnie zbliżająca się śmierć.
(O bogowie, woda. )
- Raven, jesteś tam?- pisk Kate zduszony nieco przez worek.
Nie wiedziałyśmy, gdzie byliśmy, a mokre i lodowato zimne macki wody chwytały nas coraz wyżej. Zaczynałam rozumieć, dlaczego Max nienawidził wody. Ona... Czułam ją wszędzie. Materiał na mojej głowie przepuszczał coraz mniej powietrza. Jeśli nie udusimy się pod wodą, zrobią to worki.
(Lub woda.)
- Jestem- szepnęłam, ale nie wiedziałam ile usłyszała.
„Oceń sytuację, Raven"
Jasne, już oceniam. Umrzemy.
"To skutek nie ocena, Rav. Myśl. Czemu nie możemy się ruszyć?"Spróbowałam poruszyć skrępowanymi dłońmi lub nogami. Nic. Były związane czymś budzącym jakieś wspomnienia, ale kiedy...
Sznury z rogów jednorożców Minosa. Nic ich nie przetnie...
„ Co jest teraz największym problemem?"
Zalewająca nas woda. Bez powietrza nie przeżyjemy zbyt długo..(Głupia woda)
Śmierć przez utopienie. Okropność. Woda wypełniająca twoje płuca. Próbujesz nabrać powietrza, ale nie możesz. Ciśnienie rozsadza twoją klatkę piersiową. Pięć minut agonii i koniec
„Jak się uratujesz?"
Nie zrobię tego, umrę
„Kto to powiedział, bo na pewno nie ty?"Czy on naprawdę wierzył, że jestem taka odważna?
Woda była coraz wyżej tak, że już zaczynałyśmy się unosić, a może raczej opadać. Spróbowałam się uwolnić, przełożyć ręce przed siebie. Nic. Skrępowane z tyłu. Nieruchome.(Woda. Woda, woda. Nie, nie woda!)
„Och, c'mon Raven! Wciąż zapominasz kim jesteś!"
Magia. Magia. Uwolnij się. Magia. Magia. Magia. Magia. Uciekniesz. Będziesz żyć. To ostatnie ruszyło. Będziesz żyć. O bogowie. Ja, Raven Rogers, która pokonała tyle przeciwności, ja skomlę jak pies, gdy tylko przychodzi śmierć.
„ Zawiodłam się na sobie"- westchnęłam, próbując się skupić. Mgła odpadała. Do Mgły potrzebny był wzrok. Magia jasna? Nie miałam idealnego tatuażu i nie mogłam go stworzyć. Świetnie. Czarna magia? Ja... Nie wiem, czy potrafiłam wystarczająco.
Skupiłam się. Mocno. Naprawdę mocno. Może uniosłyśmy się trochę. Nie dużo. Usłyszałam krzyk Kate, przerwany nagłym zachłyśnięciem się.
Puff.
Moc ulotniła się. To była tylko strata energii. Poczułam się senna.
Wykupiłam nam dodatkowe sekundy życia, zadowolony?
„Czasami sekundy znaczą wiele. Musisz się tego nauczyć, Raven Rogers"(Bul. Bul. Bul...)
Później pamiętam jedynie krótkie, przerywane oddechy, każdy kolejny płytszy, jakiś dziewczęcy głos:
- Przyłączcie się do nas, jeśli nie chcecie zginąć.Oraz ogromny huk, gdzieś daleko, daleko na horyzoncie.
CZYTASZ
Percy Jackson -Nowe Pokolenie- Cienie
FanficRaven nie może się skupić na zadaniu jakie powierzyła jej nowa mentorka. Złapanie cienia okazuje się być trudniejsze niż mogło się to wydawać na początku. W dodatku, jej drogi znów muszą skrzyżować się z synem Zeusa, osobą związaną z nią do śmierci...