Epilog

1.4K 115 9
                                    

- Przed kompem-

        Zamknęłam okno przeglądarki zostawiając kolejny rozdział w sieci. Czy może mówiąc ładniej, kolejny dziennik w sieci...
- Zbliżamy się do Wielkiej Bitwy, prawda?- zapytałam się, a kruk siedzący na parapecie wydał z siebie krzepiący dźwięk.- Uznaję to za znak, że też się denerwujesz- stwierdziłam.
        Stukałam palcami w okładkę trzeciego, czerwonego dziennika i myślałam o tych wszystkich ludziach takich jak ja... O Pisemnych na całym świecie, którzy szukają różnych sposobów by opowiedzieć historię herosów. A każda opowieść jest inna. Każda ma innych bohaterów, inny cel i przekazuje nam co innego. Co będzie z ostatnim dziennikiem? Szczerze powiedziawszy bałam się go otworzyć. A już na pewno przekartkowywać.
- Wiesz jak to się skończy?- zapytałam ptaka, ale ten najpewniej znudził się moim towarzystwem, bo odleciał.- Super. Dzięki, że zostawiasz mnie z tym samą.
        Wtedy zauważyłam, że coś wystaje z zeszytu. Uniosłam dziennik, a spomiędzy kartek wyleciała złożona strona z jakiejś gazety. Delikatnie oddzieliłam od siebie jej brzegi.
Na boku kartki, tam gdzie papieru nie zasłaniały drukowane litery, ktoś zapisał w pośpiechu słowa piosenki, widocznie nimi zainspirowany:

It's the moment of truth and the moment to lie
The moment to live and the moment to die
The moment to fight, the moment to fight,
To fight, to fight, to fight

To the right, to the left

We will fight to the death...

        Dalej było jedynie pociągnięcie długopisem, jakby ktoś wyrwał piszącemu kartkę... Ale nie to martwiło mnie najbardziej. Trapił mnie fakt, że słowa „ the moment to die" zostały podkreślone. Dwa razy. Czerwonym markerem.

Percy Jackson -Nowe Pokolenie- CienieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz