KOCHANI,
NIE ZAPOMINAJCIE O #theprisonerlarryff GDZIE MOŻECIE ŚMIAŁO PISAĆ O TYM FANFIKU JAK I RÓWNIEŻ ZADAWAĆ POSTACIOM PYTANIA <33
_________________________________________Harry's POV
Oderwałem usta od tych należących do mężczyzny i popatrzyłem głęboko w jego jasnoniebieskie oczy. To, co przed chwilą się wydarzyło między nami było niesamowite. Nie wiedząc czemu, czułem dziwne łaskotanie w podbrzuszu, coś jakby motylki? Musiałem w końcu przyznać to przed samym sobą: chciałem tego pocałunku, możliwe że już od jakiegoś czasu, ale nie sądziłem, że dojdzie do niego już dziś. Nie sądziłem, że w ogóle do niego dojdzie. To było strasznie nieprofesjonalne z mojej strony i wiedziałem, że nic dobrego z tego nie wyniknie.
To wszystko wydarzyło się tak szybko... Byłem wciąż oszołomiony i nie zdążyłem nawet zarejestrować tego, co szatyn do mnie powiedział, bo zanim się obejrzałem, Louis stał przy drzwiach gotowy do wyjścia. To wszystko przez presję czasu i strach, że w każdej chwili ktoś mógł wejść do gabinetu. Poza tym minęło już sporo czasu odkąd ostatni raz się z kimś całowałem. No i, jak już wcześniej wspomniałem, nie sądziłem, że dojdzie do tego pocałunku. Chyba trochę spanikowałem i dlatego musiałem jakoś zareagować.
"To chyba byłoby na tyle" Nie, nie nie. Wcale nie chcę, żeby to było tyle. Chciałem więcej. Chciałem więcej pocałunków, więcej Louisa. Chciałem poznać go bliżej.A potem jeszcze ten tekst ze szczepieniem. Brawo, Harry. Bardziej niezręcznie już być nie mogło. W dodatku szatyn wydawał się być rozbawiony, więc pewnie tylko się ośmieszyłem. Od nadmiaru emocji zakręciło mi się w głowie i poczułem lekką dezorientację, ale wstałem pośpiesznie i otworzyłem drzwi, przywołując strażników. Odprowadziłem szatyna wzrokiem i westchnąłem cicho, opierając się plecami o drzwi.
Co ja właściwie robię?
Dałem się pocałować niebezpiecznemu więźniowi. Co gorsza, podobało mi się to i chciałbym to powtórzyć.
Gratuluję, Harry.
Przetarłem twarz dłońmi i zająłem miejsce za biurkiem. Oparłem dłonie na blacie i odetchnąłem cicho. Prawdę mówiąc, nie miałem pojęcia jak to się właściwie stało, że straciłem głowę dla groźnego mężczyzny, który siedzi za usiłowanie zabójstwa.
Nie potrafiłem nawet uzasadnić tego, dlaczego mi się podobał. Owszem, jest cholernie przystojny i pociąga mnie fizycznie, a te tatuaże dodają mu atrakcyjności, ale bardziej chodzi mi o to, kim jest. Wiem, że jest skazańcem, że rzekomo jest niebezpieczny, ale właśnie może wcale taki nie jest...? Może tak naprawdę jest w porządku? Kiedy rozmawiamy, wydaje się być w porządku. Obserwując jego zachowanie, stwierdziłem, że nie wykazuje on objawów psychopatycznych. Nie jest również znerwicowany. Czy tak zachowywałaby się osoba, która miała zabić człowieka? Według mnie Louis zachowuje się... normalnie, o ile tak można zachowywać się w tak okropnym miejscu jak więzienie. Mam wrażenie, że po prostu potrzebuje kontaktu z innymi, ze światem zewnętrznym, a w izolatce nie może tego dostać. I właśnie dlatego chciałbym lepiej go poznać i sam się o tym przekonać, jakim jest człowiekiem. Chciałbym dowiedzieć się o nim czegoś więcej, na przykład co lubił robić, gdy był na wolności, jakiej muzyki lubił słuchać, czy coś w tym stylu...
A może coś było ze mną nie tak? Może powinienem trzymać się z daleka od tego tajemniczego mężczyzny? Może chciał mnie tylko wykorzystać, zranić, zabawić się? Tego nie wiedziałem, ale w środku czułem, że chciałem zaryzykować. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że z każdym kolejnym spotkaniem zatracałem się coraz bardziej w tych jego błękitnych oczach i figlarnym uśmieszku, który praktycznie nigdy nie schodził mu z twarzy.
CZYTASZ
The Prisoner |Larry 1/3 ✓ POPRAWIONE
FanfictionHarry Styles to młody lekarz, który rozpoczyna pracę w zakładzie karnym. Lecząc więźniów, trafia na jeden, szczególny przypadek, który zawróci mu nie tylko w głowie... Twitter: #theprisonerlarryff !BOTTOM HARRY! (Harry jest też przedstawiony jako ni...