17

2.2K 124 772
                                    

Będzie mi naprawdę bardzo miło, jeśli zostawicie po sobie komentarze. Chcę wiedzieć, jakie są wasze przemyślenia na temat zachowania Harry'ego i jego decyzji xx
------------------------------------------------------------------------


Moja zmiana dobiegła końca i wreszcie mogłem wrócić do domu. Poczułem ogromną ulgę opuszczając budynek zakładu karnego. Czułem się źle udając przed Louisem, że wszystko jest w porządku i oddając jego pocałunki po tym, jak całowałem się z Liamem. Wiem, że tak nie powinno być, ale nie mogłem dać po sobie poznać, że coś jest nie tak i zacząć się dziwnie zachowywać, by nie wzbudzać podejrzeń. Musiałem wymazać z głowy ten pocałunek i skupić się na Louisie, co nie było wcale takie proste. Sprawa była świeża, udawanie jest męczące... a ja nie jestem zbyt dobrym aktorem.

Dlatego cieszę się, że mogłem w końcu wrócić do domu i odpocząć od tego, zebrać myśli i zrelaksować się. Po wejściu do mieszkania pierwszą rzeczą, którą zrobiłem była długa i ciepła kąpiel z dużą ilością piany i dodatkiem waniliowego olejku zapachowego. Kiedy położyłem się wygodnie w wannie i odchyliłem lekko głowę do tyłu przymykając przy tym oczy, mogłem całkowicie się odprężyć i chociaż na moment wyłączyć myślenie. Tak miło i cieplutko. Potrzebowałem tego - spokojnego wieczoru z chwilą relaksu, chociaż z drugiej strony miałem wrażenie, że to z czasem przestanie być skuteczne i znów zacznę nadmiernie myśleć. Przydałby mi się pewien rodzaj wstrząsu. Coś, co pomogłoby mi zająć myśli. Na przykład taki niebezpieczny wyścig. A może by tak napisać do Liama i zapytać, czy nie ma dziś wyścigów? Może mógłby mnie wziąć ze sobą...

Nie, to głupie. Nie będę się narzucać jakiemuś obcemu facetowi.

Westchnąłem cicho i zamknąłem powieki na chwilę. Próbowałem znaleźć inne rozwiązanie mojego problemu, gdy nagle usłyszałem dźwięk przychodzącego sms-a. Zmarszczyłem lekko brwi i sięgnąłem po telefon zastanawiając się, kto mógłby pisać do mnie o tej porze oprócz mamy.

Odblokowałem ekran i odczytałem wiadomość od... Liama? O proszę. O wilku mowa.

"Miałbyś ochotę się spotkać?"

Tak brzmiała treść wiadomości. Przygryzłem wargę w zastanowieniu, lecz po chwili odpisałem mu:

"To zależy od tego, gdzie i po co..."

Szybko dostałem odpowiedź:

"Powiedzmy, że to niespodzianka. Po prostu pomyślałem, że moglibyśmy spędzić miło czas"

Zastanowiłem się nad odpowiedzią. W sumie... czemu nie? Dzięki temu nie będę tyle myśleć. 

"Okay. O której mam być gotowy?"

Niespełna minutę później otrzymałem kolejną wiadomość:

"Przyjadę po ciebie za 1,5 godziny"

Odłożyłem telefon z lekkim uśmiechem i przymknąłem na chwilę oczy. Byłem ciekaw, co Liam wymyśli. Skoro to ma być niespodzianka... tak naprawdę nie wiem, czego mam się spodziewać.

Po kilkunastu minutach wyszedłem z wanny, bo woda zaczęła się już robić letnia. Wytarłem się dokładnie miękkim ręcznikiem i podreptałem do sypialni po czyste ubrania. Stanąłem przed szafą, którą otworzyłem i miałem największy życiowy dylemat w historii.

Jak mam się ubrać?

Elegancko? Nieee, jeszcze sobie pomyśli, że to jakaś randka i wyjdę na idiotę.

Ale dres też odpada, bo w końcu to nie jest wypad na siłownię. A może jednak? Typowe męskie wyjście. Ewentualnie na mecz.

Nah, może po prostu założę coś ładnego, ale wygodnego.

The Prisoner |Larry 1/3 ✓ POPRAWIONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz