Początek współpracy Natalii Nowak z jej nowym partnerem nie należał do najlepszych, tak jak to przeczuwała. Tym bardziej, że Kuba zasiał w niej "ziarno niepewności", mając przed nią tajemnice na temat swojego wcześniejszego miejsca pracy. Naszej policjantce nie może wypaść z głowy to, dlaczego i gdzie jej partner pracował wcześniej, jak już wcześniej wspomniała nie cierpi, kiedy jej partner ma przed nią tajemnice, ponieważ wtedy zdecydowanie nie czuje się przy nim bezpieczna. Pewnego dnia jej szef Piotr Zarębski wzywa kobietę ponownie do swojego gabinetu
N: Szef wzywał?
P: Tak, chodź Natalko?
Kobieta siada przy biurku naczelnika
N: O co chodzi?
P: Od tygodnia współpracujesz z Kubą, chciałem po prostu poznać twoją obecną opinie na jego temat
N: No cóż co mam powiedzieć, na początku mieliśmy małe spięcia wiadomo, ponieważ jego metody pracy delikatnie różnią się od moich, ale z biegiem czasu zgrywamy się coraz lepiej i obecnie jest naprawdę w porządku, nie gryziemy się, tak jak tydzień temu
P: No to bardzo się cieszę, że tak mówisz
N: Tylko, że...
P: O co chodzi?
N: Szefie, ja mam wrażenie, że on coś ukrywa
P: Co masz na myśli?
N: Po prostu za wszelką cenę nie chce wyjawić mi nic na temat swojego wcześniejszego miejsca pracy
P: No i co w tym złego?
N: Nie wydaje się szefowi to trochę dziwne?
P: Natalia, nie wydaje. Po prostu zwyczajnie nie lubi rozmawiać o swojej przeszłości i tyle, takie jest jego zdanie i ma do tego pełne prawo
N: Ale szefie ja...
P: Żadnego ale. Proszę Cię Natalia, nie szukaj problemu tam gdzie go nie ma. Znikaj mi już stąd, bo musicie wracać do roboty
N: Rozkaz szefie
Natalia wychodzi z gabinetu naczelnika zniesmaczona. Kobieta wiedziała, że jej szef nie będzie chciał słuchać nic na temat jej podejrzeń wobec Kuby, ponieważ zauważyła że stał on się dla niego, jego ulubieńcem, o którym nie chce absolutnie słyszeć już nic złego, tylko same dobre fakty. Nowak postanawia sama na własną rękę, poszukać jakichkolwiek informacji o przeszłości swojego partnera. Wie ona doskonale, że to wobec niego zachowanie nie w porządku, ale zdecydowała w tej sytuacji pomyśleć o swoim bezpieczeństwie, na pewno stała się bardziej wyczulona, po tym co ją spotkało.
W międzyczasie na komendzie nikt nie został jeszcze przydzielony na miejsce biegłego z z zakresu cyberprzęstępczości, który także pomaga policjantom w pracy. Ostatni przyjaciel także został niestety ofiarą maskary związanej z komendą. Natalia zastanawiała się także, kogo przydzielą na miejsce Adama, chłopak był naprawdę świetny w swoim fachu i w dzisiejszych czasach naprawdę trudno o takiego na rynku pracy. Kiedy gliniarze prowadzą luźną rozmowę do Natali, Olgierda i Krystiana podchodzi młoda, nieśmiała dziewczyna
Lena: Cześć
O: Hej
N: Cześć
Krystian: Witaj, kim jesteś?
L: Lena Wagner, miło mi was poznać. Jestem nowym biegłym z zakresu cyberprzęstępczości
K: Cześć, Krystian Górski
Mężczyzna podaje rękę uśmiechniętej kobiecie. I przedstawia jej pozostałych członków komendy
K: To jest nasza przyjaciółka, Natalia Nowak
N: Witaj, Natalia
L: Cześć
K: A to jest mój partner z którym współpracuje, Olgierd Mazur
L: Hej
Olgierd nie podaje ręki dziewczynie, ponieważ według niego kobiecie trochę źle z oczu patrzy, wygląda ona na jakiegoś zarozumiałego informatyka, czyli zupełne przeciwieństwo ich skromnego i ułożonego kolegi Adama
L: Okej, słyszałam o was bardzo dużo dobrego. Mam nadzieję, że będzie nam się razem dobrze pracowało
Olgierd bierze laptop swojego zmarłego przyjaciela i podaje go Lenie
O: No Lena, zobaczymy na co Cię stać. To jest laptop Adama
L: Tego waszego kolegi, który zginął w wybuchu
O: Tak, tego. Laptop był w szafce i jakimś cudem przetrwał wybuch, ale nie potrafimy się do niego dobrać. Adam postawił takie zabezpieczenia, że nie jesteśmy w stanie ich złamać. Podejrzewamy, że w środku są jakieś akta spraw, naczelnika kazał to rozgryźć
L: Spoko, dam sobie radę. Nie ma takiego zabezpieczenia, którego nie da się obejść. A z tego co mówił wasz szef, to ten wasz Adam nawet studiów informatycznych nie skończył, także nie może być to nic trudnego
Ta uwaga mocno uderzyła gliniarzy z komendy
K: Ej uważaj co mówisz, okej?!
N: Spokojnie Krystian, posłuchaj Lenka, jak się mamy polubić, to bardzo Cię proszę, żebyś się wyrażała z szacunkiem o naszym koledze, okej?
L: Dobrze, przepraszam
Pewność siebie w tym przypadku zgubiła Lenę Wagner. Kiedy Kuba i Natalia podchodzą do niej, żeby poprosić ją o pomoc w namierzeniu mężczyzny, podejrzanego o napad na kantor, zastają ją dalej próbującą złamać zabezpieczenia komputera byłego biegłego
N: Cześć Lena, słuchaj...
L: Dajcie spokój. Od kilku godzin próbuje złamać te hasła. Nigdy nie miałam z takimi doczynienia, skąd on je kurcze wziął, od jakiś informatyków z FBI?!
N: A widzisz, samochwała w kącie stała. Ostrzegaliśmy, że łatwo nie będzie. Jak widzisz, dyplom wyżej uczelni czasem nie jest potrzebny, aby być w czymś dobrym, przyznasz mi chyba rację, prawda?
L: Prawda, dostałam za swoje fakt. Nigdy więcej już nie będę się wymądrzać
Kuba: Dobrze Lena, to skoro chcesz się do czegoś naprawdę przydać to pomóż nam i namierz tego gościa
Roguz podaje kobiecie namiary na przestępcę. Kobiecie zajęło nie dużej niż kilka minut, aby znaleźć miejsce obecnego przebywania mężczyzny
L: Gotowe, tu macie jego adres
Informatyczka podaje kartkę
N: No widzisz, jak chcesz to potrafisz
Załoga sekcji 55 jedzie na miejsce wskazane przez koleżankę. Natrafiają oni na mężczyznę, który kopie dół, podchodzą do niego, rozpoznali go po rysopisie
N: Dzień dobry panu
Mężczyzna: Witam państwa, o co chodzi?
K: Starsi aspiranci Roguz i Nowak. Pan Jan Polit?
M: Zgadza się, a o co chodzi?
K: Pójdzie pan z nami
Policjant łapie faceta za ramię
M: Ale o co chodzi, ludzie, to jakaś pomyłka!
N: Idziesz z nami zamknij się!
W tej chwili mężczyźnie udaje się wyrwać Kubie z ręki, uderza on go łopatą i rzuca się do ucieczki. Roguza nie bardzo ruszył atak mężczyzny, także po chwili ruszył on w pościg za nim. Policjantowi nie zajęło dużo czasu, aby dogonić mężczyzne, ponieważ ten już z racji swojego podeszłego wieku, nie był w najlepszej kondycji. Po chwili jest już on przewożony przez gliniarzy na komendę
N: Wszystko w porządku Kuba?
K: Tak jasne, daj spokój, tylko mnie drasnął
N: Drasnął? Widziałam, że wziął na ciebie potężny zamach. Naprawdę nic Ci nie jest? Może trzeba do szpitala?
K: Daj spokój, absolutnie nie trzeba. Czuje się bardzo dobrze, takie ataki tylko mnie wzmacniają, a wiesz jaką miałem ksywę w poprzedniej robocie?
N: No jaką?
K: Iron Man
N: No co ty gadasz? :)
K: Serio, zawsze wszyscy myśleli, że jestem zbudowany ze stali:)
N: No proszę to dopiero nowina, wreszcie coś o tobie wiem
K: No doczekałaś się:)
Natalia zaczyna się powoli do Kuby przekonywać, zauważyła, że pod skorupą zimnego i zasadniczego, według niej prostaka, kryje się bardzo fajny, wesoły i inteligentny facet, co bardzo Natalie zadowoliło.
Gliniarze docierają z podejrzanym na komendę. Mężczyzna miał bardzo słabą psychikę, także szybko przyznał się do popełnienia przestępstwa i został oddany w ręce prokuratora. W trakcie wyjścia z komendy para policjantów natyka się jeszcze na Lenę, która ma do nich jeszcze jedną sprawę
L: Hej, poczekajcie jeszcze chwilę proszę
Kuba: Tak? O co chodzi?
L: Słuchajcie udało mi się wreszcie złamać hasło do komputera Adama. Ale naprawdę muszę zwrócić mu honor i jestem pełna podziwu, były one po prostu na najwyższym poziomie
N: No to brawo, bardzo się cieszę, że to do ciebie dotarło Lenka i mam nadzieję, że wyciągnięsz z tej sytuacji mądrą lekcje, że skromność popłaca
L: Na pewno. Słuchajcie, do czego zmierzam. Możesz któreś z was zerknąć do tego komputera, tam są różne Adama prywatne zdjęcia, notatki, chyba nie ja powinnam to oglądać
N: Dobra, pokaż mi to, ja się tym zajmę. Cześć Kuba, dzięki za dziś:)
K: To ja dziękuję, oby takich więcej:)
...
CZYTASZ
Od nienawiści do miłości- Natalia Nowak i Kuba Roguz
RastgeleStarszą aspirant Natalie Nowak; policjantkę z wydziału kryminalnego w Warszawie dotknęło w życiu coś naprawdę strasznego- w wyniku zamachu terrorystycznego zginął jej służbowy partner. Po tym wydarzeniu bohaterka długo nie mogła się pozbierać i waha...