Wszyscy byli pod wrażeniem ostatniego dokonania Natali. Kuba nabrał do niej bardzo dużo szacunku i sympatii, dlatego absolutnie nie chciał, aby jej bohaterski czyn został zapomniany. Pewnego dnia wszyscy zostają wezwani do naczelnika, u którego jest już obecny Kuba
Olgierd: Witam szefie, wzywał nas pan?
P: Tak, oczywiście, wchodźcie śmiało
Wszyscy wychodzą do gabinetu szefa, ciekawi, dlaczego zostali wezwani do niego w takim dużym gronie (Olgierd, Krystian, Natalia, Łucja technicy oraz Lena)
P: Słuchajcie, zebrałem was tutaj wszystkich, ponieważ mam do ogłoszenia coś bardzo ważnego. Jak wiecie już pewnie, ponieważ wieści szybko się rozchodzą, czego ostatnio dokonała Natalia
K: Szefie, czy ja mogę?
P: Oczywiście... proszę bardzo Kuba
K: Chciałem jeszcze raz serdecznie pogratulować Natalii. Gdyby nie ona, mielibyśmy doczynienia z samobójstwem tej dziewczyny. Mi się wydaje, że należą jej się brawa, wykazała się naprawdę pełnym profesjonalizmem
Wszyscy obecni w pokoju głośno klaszczą na cześć policjantki
N: No słuchajcie, dzięki wielkie, ale nie przesadzajmy przecież, zrobiłam coś, co każda przyzwoita osoba na moim miejscu wykonałaby. Przecież Kuba z resztą ty też tam byłeś
K: Daj spokój, ale ja w czasie kiedy ja drżałem ze strachu, ty umiałaś zachowałać zimną krew. Za to te liczne i szczere pochwały
Piotr: Natalia, Kuba ma rację. Dokładnie wszystko mi opowiedział, jak to wtedy było. Wykazałaś się ogromną wiedzą i imponującymi umiejętnościami negocjacyjnymi, udowodniłaś także w ten sposób, że potrafisz sobie radzić w najtrudniejszych sprawach
Krystian: W takim razie mi się wydaje, że najlepszą nagrodą będzie awans
P: Krystian, nie wyprzedzaj :) Pracy Natali przyglądam się już od jakiegoś czasu, a po tej ostatniej akcji jestem przekonany, że w zupełności i obowiązkowo należy jej się promocja
L: Brawo, gratuluje:)
Lena przytula koleżankę
P: W związku z tym, od przyszłego miesiąca Natalia zostaje podniesiona do rangi aspiranta sztabowego
Zarębski podchodzi do policjantki
P: Jeszcze raz serdecznie gratuluje, świetnego przeprowadzenia całej tamtej rozmowy, rodzice tej dziewczyny do tej pory wysyłają do nas kwiaty zaadresowane do ciebie, w dowód swojej wdzięczności
Wszyscy jeszcze raz głośno klaszczą na cześć Natalii. Nowak jest jeszcze w szoku i nie wie co powiedzieć
N: Słuchajcie, nic mi przychodzi do głowy, żebym mogła, żebym mogła opisać swoją radość. No co mi pozostaje, podziękować z całego serca
P: Oczywiście, droga do awansu otwarta jest dla wszystkich, nie łatwa co prawda, ale zawsze jest
O: No, witam szanowną panią w klubie:) (Olgierd także jako jedyny ma taki stopień)
K: Jeszcze raz Ci gratuluje, mam nadzieję, że teraz nie będziesz chciała zmienić partnera, mając pod sobą takiego "młodziaka"
N: A wiesz, że się nad tym poważnie zastanowię:)
P: No dobrze, z mojej strony to tyle, możecie wracać do pracy
Wszyscy wychodzą z gabinetu szefa.
Natalia w ogóle nie spodziewała się awansu, przy ostatniej akcji działała tak jak zawsze. Dla kobiety jak dla każdej policjantki jest najważniejsze zapewnić bezpieczeństwo innym. Niemniej jednak i tak się cieszy, że jej praca została doceniona. Natalia wiedziała, że to Kuba musiał mieć coś wspólnego z decyzją szefa o daniu jej awansu. Dlatego tego samego dnia podczas rozmowy, chce go jeszcze o to zapytać
K: Jak się czujesz po tym awansie, moja droga?
N: A powiem Ci szczerze, że nie widzę dużej różnicy
K: A już od dawna Ci się należał. Chyba trzeba zorganizować jakieś oblewanie
N: No na pewno. A co tak jakoś posmutniałeś widzę?
K: A po prostu teraz mi będzie głupio, że będzie dowodziła mną kobieta, do tego wyższa stopniem. Przecież jak tak można
N: Ej daj spokój, to tylko zmiana nazwy tytułu, przecież tak to nic między nami nie zmienia, nie zamierzam się teraz rządzić absolutnie
K: No przecież wiem, tylko się tak droczę
N: A przyznaj się, to ty przekonałeś Zarębskiego, żeby podjął, taką, a nie inną decyzję??
K: No dokładnie, przecież nie mogłem pozwolić, żeby takie wydarzenie przeszło bez echa. Dzięki tobie, ta możemy dzisiaj cieszyć się obecnością tej dziewczyny wśród nas, ta promocja Ci dla ciebie jest w pełni zasłużona
N: Dziękuję Ci bardzo jeszcze raz, bardzo mi jest przyjemnie, ale naprawdę nie było trzeba:)
K: Trzeba, trzeba:) Pamiętaj, że ja zawsze będę stał za tobą murem, Cię bronił i chwalił przed wszystkimi:) W końcu jesteśmy drużyną, a tak się chyba w niej robi:)
N: Masz rację, drużyna:)?
K: Drużyna:)
Nasi bohaterowie zbijają żółwika i faktycznie tego dnia wszyscy pracownicy komendy udali się do baru świętować awans koleżanki. Spędzili świetny wieczór i bawili się doskonale.
Kilka tygodni później, na komendzie zaczęły szerzyć się choroby typu: grypa. Ta właśnie dolegliwość dotknęła właśnie ostatnio Kubę dlatego był on zmuszony wziąć kilkudniowe zwolnienie lekarskie. Był on niezadowolony z tego powodu, ponieważ, nie przywykł on do dłuższego siedzenia w domu, jeśli w przeciągu ostatnich kilku lat czas spędzał praktycznie cały czas poza nim i przywiązał się mocno do swojej pracy. Jednak nie mógł on narażać swoich kolegów na zarażenie i musiał się pogodzić z zaistniałą sytuacją. Natalia pracowała od dwóch dni pod nieobecność partnera sama, jednak pewnego dnia, od samego rana także nie czuła się dobrze. Kobieta miała mdłości oraz podczas wypełniania papierów zaczął strasznie boleć ją brzuch. Policjantka złapała się za niego i zaczęła wić się z bólu
N: Aaaa,co się dzieje?!
Do pokoju, gdzie siedzi cierpiąca kobieta wchodzi jej koleżanka- lekarz medycyny sądowej Danuta Wszołek, współpracująca także z wydziałem kryminalnym
Danuta: Natalia, co się dzieje, wszystko w porządku???
N: Nic, w porządku, o matko!
Kobieta odczuwa coraz większy ból
D: Dzwonię na pogotowie!
N: Nie, nie dzwoń nigdzie!
D: Ale jak mam nie dzwonić, przecież widzę, że coś Ci jest?
N: Od rana wymiotuje, teraz brzuch, pewnie zwykłe zatrucie pokarmowe, muszę się lepiej odżywiać, zaraz mi przejdzie. Jezus Maria!
D: Popatrz na mnie
Natalia wykonuje polecenie koleżanki
D: Jesteś w ciąży? Szósty, siódmy tydzień?
N: Chyba siódmy, ale skąd to wiesz?
D: Jak to skąd, przecież jestem lekarzem. Ale jak to chyba siódmy, to co ty nie byłaś u lekarza?
N: Nie, zrobiłam tylko rano test, jeszcze nie zdążyłam zrobić jakiś badań czy pójść do ginekologa
D: Posłuchaj mnie, ja wiem, że praca jest bardzo ważna, ale w tym w wypadku najważniejsze jest zdrowie twoje i dziecka. Obiecaj, że jeszcze dzisiaj umówisz się na wizytę, obiecaj
N: Obiecuje
Płaczącą koleżankę przytula Danuta
D: No już, spokojnie, wszystko będzie dobrze
Następnego dnia, Danuta przychodzi do pokoju Natalii, aby zapytać o jej samopoczucie
D: Cześć Natalia
N: Witaj Danusiu
D: Jak się czujesz dziś powiedz?
N: A już lepiej, wyspałam się i już mi przeszedł ból
D: A zrobiłaś badania krwi, o których mówiłam?
N: Kochana, zapomniałam o tym kompletnie wczoraj. Ale zrobię je, obiecuje
D: Przecież wiesz, że to jest bardzo ważne. A jeśli nie chcesz słuchać rady starszej koleżanki, to może ojciec dziecka powinien Cię zaprowadzić do lekarza, kimkolwiek jest
N: To dziecko Dawida
D: Hawryluka? To wy się razem spotykaliście?
N: Nie, między nami była tylko chwila szaleństwa. Nie, żebym ja nie chciałam czegoś więcej, ale potem doszło do tego wybuchu komendy. Cały czas byłam przy nim w szpitalu, ale potem wyjechał do Lublina i nie wydaje mi się, żeby chciał wracać
D: Ale, powiedziałaś mu, że będzie ojcem?
N: Nie, nie miałam ochoty do niego dzwonić, po tym jak tak wyjechał bez słowa. Gdyby nie ten wybuch to wszystko potoczyłoby się inaczej
D: Współczuję Ci Natalko, muszę wracać do pracy, na razie, trzymaj się
N: Cześć
Nagle Natalia niespodziewanie mdleje. Danuta podchodzi do niej starając się ją ocucić
D: Natalia! Natalia, co Ci jest?! Mów do mnie Natalia!
Kobieta szybko zadzwoniła po karetkę pogotowia, która po kilku minutach przyjechała i zabrała detektyw na obserwacje do szpitala.
Natalia następnego dnia wyszła ze szpitala, chciała wrócić do czynnej służby, jednak pod naciskiem naczelnika wydziału kryminalnego wzięła dwa dni wolnego na rekonwalescencje. Kiedy policjantka wychodzi z komendy to natyka się ponownie na swoją przyjaciółkę Danutę Wszołek
Danka: O Natalia, nie powinnaś być w domu?
N: No właśnie do niego idę, Zarębski namówił mnie na wzięcie sobie jeszcze kilku dni wolnego
D: No i bardzo dobrze, ty pracoholiczko, jak wszyscy się o ciebie martwi. A powiedz, czego w szpitalu się dowiedziałaś na temat tej ciąży?
N: Nie udało się
Odpowiada Natalia, której jest wyraźnie z tego powodu przygnębiona
D: Nawet nie wiesz jak mi przykro. Wiesz, nie wiem czy to Cię jakkolwiek pocieszy to wiele kobiet traci ciążę w pierwszych tygodniach, na szczęście się jeszcze do niej przywiązałaś ale i tak nie mogę sobie wyobrazić, co teraz musisz czuć. Rozmawiałaś z kimś o tym?
N: Z szpitalnym psychologiem
D: A Dawid?
N: Nie powiedziałam mu o tym, nie ma już z resztą o czym, chyba wolałabym już o tym zapomnieć
D: Rozumiem, a mogę Ci jeszcze za coś pomóc?
N: Już wystarczająco pomogłaś interesując się tak mną. Dziękuję bardzo. Po prostu teraz nie mów o tym nikomu
D: Jasne, w tym wypadku możesz na mnie liczyć
N: Wiesz, chce już iść do domu. Jestem wykończona
D: Oczywiście, nie zajmuje Ci już czasu, uciekaj. Na razie
N: Na razie
Natalia udaje się do swojego mieszkania na odpoczynek do swojego mieszkania, po tym co bardzo przykrego ją spotkało...
CZYTASZ
Od nienawiści do miłości- Natalia Nowak i Kuba Roguz
AcakStarszą aspirant Natalie Nowak; policjantkę z wydziału kryminalnego w Warszawie dotknęło w życiu coś naprawdę strasznego- w wyniku zamachu terrorystycznego zginął jej służbowy partner. Po tym wydarzeniu bohaterka długo nie mogła się pozbierać i waha...