Natalia była z Kubą na umówionej wcześniej randce w kinie. Jednak po jej zakończeniu czuła swego rodzaju niezadowolenie. Była zasmucona, ponieważ spotkanie upłynęło co prawda w bardzo miłej atmosferze, ale cały czas czuła, że Kuba traktuje i odnosi się do niej tylko i wyłącznie jako do bliskiej przyjaciółki i nie ma ochoty na nic więcej. To naszą detektyw bardzo zawiodło, najwidoczniej za dużo sobie wyobrażała, jeśli chodzi o jej relacje z partnerem służbowym. Oczywiście swój zawód Natalia postanawia głęboko kryć i pracować dalej z Kubą normalnie. Natomiast Roguz ostatnio spotkał rzeczywiście kogoś na drodze, kto wpadł mu wyraźnie w oko. Tą kobietą jest Marta Nowacka, szanowana prawniczka, której mąż został zatrzymany i aresztowany za przestępstwa gospodarcze. Policjant pojechał do niej po pracy, pod pretekstem podziękowania za współpracę z policją w sprawie jej męża. Para rozmawia wspólnie i bardzo się cieszy swoim towarzystwem
K: Bardzo pyszna woda
Marta: Najlepsza, prosto z kranu:)
K: No wiesz :)
M: Co Cię do mnie sprowadza powiedz? :)
K: Chciałem Ci bardzo podziękować, że podałaś nam adres, pod którym ukrywał się twój mąż. Naprawdę nam pomogłaś go złapać
M: No cóż, musiałam. Czułam, że ten cwaniak od dawna już coś ukrywał, nie mogłam tego tak zostawić. Szkoda mi tylko mojej córki, ale w końcu pogodzi się też z tym, że jej ojciec to kawał wielkiego krętacza i idioty w dodatku
K: Spisałaś się, jak mógłbym Ci się odwdzięczyć? :)
M: A nie wiem, sam coś zaproponuj? Zaskocz mnie:)
K: No dobrze, to w takim razie, czy kino i kolacja szanowną panią adwokat zadowoli?
M: O, poleciałeś widzę, klasycznie, no cóż...
K: A nie do końca
M: Jak nie do końca?
K: Zobaczysz
M: Zobaczę? No, niepewność, to lubię...
K: To co, jesteśmy umówieni?
M: Jesteśmy umówieni
Kuba szczęśliwy wychodzi z mieszkania kobiety, jest bardzo zadowolony, że udało mu się z nią umówić. Para spotkała się na pierwszej wspólnej randce, gdzie zamiast do kina Kuba zabrał Martę na tor wyścigowy, gdzie pracuje jego przyjaciel. Kobiecie bardzo podobała się niespodzianka, jaką zrobił jej mężczyzna, uwielbia ona rozrywki, pozwalające dostarczyć dużo adrenaliny. Marcie Kuba wydawał się bardzo fajnym, ciekawym i rozrywkowym mężczyzną, dlatego postanowiła związać się z nim na dłużej. Roguz był bardzo zadowolony z takiego obrotu spraw.
W pracy pewnego dnia po skończonej służbie na komendę Natalia zwróciła uwagę, że jej Kuba jest przez cały dzień wpatrzony w telefon oraz kiedy wykonuje te czynność, to ogrania go ogromne zadowolenie. Postanawia zapytać go, co takiego ciekawego się w nim znajduje, że zabiera mu spoglądanie w niego aż tyle czasu
N: Kubuś...
Mężczyzna ignoruje zdania skierowane do niego
N: Kuba! Ziemia do Roguza!
K: Oj przepraszam, co tam Natalko? Odpisywałem na SMS
N: No chyba na nie jeden, cały dzień jesteś do tego złoma przyklejony, powiedz co tam jest takiego, co jest bardziej ode mnie interesujące??
Nasza detektyw należy do takich osób, które lubią, jak poświęca im się dużo uwagi, nie lubi ona być ignorowana
K: Ale spokojnie, nie unoś się tak moja droga. Po prostu obstawiłem zakładać online i tylko patrzę czy udało mi się coś uzyskać
N: Ta jasne, Kuba, przecież pracujemy razem nie od dziś. Z ciebie można czytać jak z otwartej książki, mnie nie oszukasz. Z kim się spotykasz?
K: Co masz na myśli?
N: No, do kogo tak uparczywie wysyłasz tyle wiadomości. Masz kogoś?
K: No skoro już tak bardzo chcesz widzieć to jest ktoś nowy od niedawna w moim życiu. Ale bez przesady, na razie nie jest to jakaś wielka miłość. Randkujemy po prostu, jest fajnie i tyle na razie...
N: Okej, a kto to jeśli mogę wiedzieć. Partnerce służbowej, nie powiesz:)?
K: Marta. Poznaliśmy ją podczas jednej z akcji
N: Marta powiadasz... To ta żona tego przestępcy gospodarczego?
K: Dokładnie. Była już żona
N: I co, to coś poważnego między wami?
K: No mam taką nadzieję. To naprawdę fantastyczna dziewczyna
N: O, to aż tak? Wiesz to dość mocne słowa, jak na taki krótki okres znajomości
K: Może i mocne, ale w piełni adekwatne. No co mam Ci powiedzieć, coś zaiskrzyło, wiesz jak jest
N: Ale wiesz, ja nie chce nic narzucać, ale ona na pewno ma takie same oczekiwania co ty?
K: Co masz na myśli?
N: No wiesz, ona jest starsza od ciebie. Ma dorosłą córkę, może oczekiwać od waszej relacji czegoś innego niż ty
K: Daj spokój. Proszę Cię nie szukaj dziury w całym. Muszę już lecieć cześć
N: Na razie, pamiętaj, że ja życzę Ci szczęścia i przepraszam, że byłam taka nachalna dziś za sprawą twojego zachowania
K: Nic się nie stało, oczywiście, na razie!
Kuba wychodzi z komendy. Natalia natomiast poczuła się dziwnie. Kiedy Kuba mówił o swojej nowej dziewczynie, że jest taka "fantastyczna", to poczuła ogromny żal że to nie dotyczyło właśnie jej. Detektyw naprawdę było szkoda, że z jej partnerem nie jest jej dane wykroczyć poza relacje zawodowe. Z nową sytuacją nie jest pogodzić jej się łatwo
Kilka dni później gliniarze z komendy świętują wyjątkowy dzień. Ich kolega z pracy Stefan Dobosz ma ślub ze swoją narzeczoną. Uroczystość weselna świetnie wszystkim mija, jednak wszyscy czują pewien niesmak. Albowiem na imprezie brakuje z nimi Kuby, który podczas ostatniej akcji skręcił sobie kostkę i jest zmuszony leżeć w domu przykuty do łóżka. Kiedy wszystkim impreza mija w miłej atmosferze, rozmawiają oni o przyszłych planach państwa młodych oraz o żalu, jaki mają że nie ma z nimi Kuby w tym wyjątkowym dniu, to nagle głos zabiera mama Stefana
Kobieta: Słuchajcie moi mili. Chciałam wznieść uroczysty toast. Za was młodzi małżonkowie. Chciałam wam życzyć, abyście już do końca życia, budzili się rano obok siebie. Abyście się cieszyli, że macie siebie nawzajem, że się kochacie, wspieracie i jesteście razem na dobre i na złe. Chcę, żebyście to docenili, ponieważ nie może się pochwalić, takim szczęściem jak wy. Małżeństwo to nie bez powodu, rzecz święta, to coś, bez czego życie nie byłoby pełnym i prawdziwym. Zdrowie!
Stefan: Oj mamo, dziękujemy z całego serca serdecznie. Ale wystarczyłoby samo wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia:)
Narzeczona: Bardzo mi jest miło że zdecydowała się mama na taką powalającą mowę, Stefan ma rację, nie trzeba było aż tak. Ale naprawdę doceniamy i jesteśmy wdzięczni
Kobieta: No ja tak myślę
Po wysłuchaniu przemowy mamy Stefana, Natalia także się wzruszyła i zrobiło jej się jakoś przykro. Pomyślała w tym momencie o swoim życiu prywatnym, które jak już wiemy jest jej najczulszym punktem. Ponieważ to co się wydarzyło mocno policjantkę dotknęło, postanowiła ona na chwilę opuścić towarzystwo, aby ochłonąć
N: Przepraszam na chwilę
Policjantka wychodzi z domu weselnego na zewnątrz. Wszyscy są zdziwieni, ponieważ myślą, że coś stało się złego z ich przyjaciółką
Stefan: Co się dzieje?
Kobieta: Czy ja powiedziałam coś nie tak?
Danuta: Nie, ja pójdę zobaczyć co się stało. Może po prostu źle się poczuła
Danuta wychodzi do Natalii, aby sprawdzić o co chodzi. Kobieta stoi zamyślona na zewnątrz
D: Natalia, co się stało? Źle się czujesz? Czemu tak gwałtownie wybiegłaś?
Natalia: Nie, wszystko w porządku, tylko trochę zakręciło mi się w głowie od alkoholu. Zaraz wrócę do was, możesz iść do środka
D: Proszę Cię, przecież nie znam Cię od wczoraj. Przyjaciółce będziesz kłamać. Powiedz, czemu jesteś taka smutna?
N: Danusia, wydaje Ci się. Ze mną naprawdę wszystko jest w porządku. Serio możesz już iść
D: No dobra, jak nie chcesz to nie mów. Ale pozwól, że ja postoje sobie tu jeszcze chwilę, już od kilku chwil myślałam, żeby się przewietrzyć, też było mi jakoś duszno
Kobiety przez chwilę stoją w milczeniu, Danuta ma nadzieję, że Natalia w końcu przełamie się i wyjawi jej, co tak naprawdę ją tak poruszyło, że zdecydowała się wyjść z sali
D: A ślub Ci się podobał?
N: Tak, oczywiście. Był piękny
D: Bardzo fajna z nich para. Tacy zakochani. Och gdybym ja tylko była młodsza... i znowu mogła takie coś przeżyć
N: No dokładnie, tylko pozazdrościć im takiego szczęścia. Nie każdy się może nim cieszyć, jak to określiła mama Stefana
D: A więc, to Cię tak uderzyło? Nie przejmuj się naprawdę. Ty także ułożysz sobie szczęśliwe życie. Jestem przekonana. Na każdego kiedyś przyjdzie czas. Zobacz, nawet Kuba, ten zatwardziały kawaler bez uczuć, znalazł sobie w końcu drugą połówkę...
N: No właśnie
D: Zaraz czekaj, czy ja dobrze rozumiem... Ty jesteś zazdrosna o Kubę?
Policyjna lekarka sądowa jest w szoku, po tym czego się domyślała. Nie spodziewała się takiego obrotu spraw i naprawdę nie wie co o tym myśleć. Natomiast Natalii zrobiło się głupio, że dała się złapałać na zazdrości. Postanawia ona czym prędzej wyrwać się z tej niezręcznej rozmowy ze swoją przyjaciółką
N: Wiesz co Danusia, ja już się lepiej czuje. Chodź, wracajmy do środka już, bo przegapimy tylko więcej dobrej zabawy. Nie było tematu. Ruszajmy...
D: Na pewno?
N: Na pewno, chodź...
Kobiety wracają obie do domu weselnego...
![](https://img.wattpad.com/cover/221418087-288-k272789.jpg)
CZYTASZ
Od nienawiści do miłości- Natalia Nowak i Kuba Roguz
De TodoStarszą aspirant Natalie Nowak; policjantkę z wydziału kryminalnego w Warszawie dotknęło w życiu coś naprawdę strasznego- w wyniku zamachu terrorystycznego zginął jej służbowy partner. Po tym wydarzeniu bohaterka długo nie mogła się pozbierać i waha...