Jeongguk
Trwałem z chłopakiem w przytuleniu, jeszcze przez dłuższą chwilę. Nie spodziewałem się, iż akurat wtedy powie mi, co się tak właściwie stało tamtego dnia. Mógłbym wyklinać na tę dziewczynę w nieskończoność, przez to, co zrobiła temu kruchemu chłopakowi, lecz musiałem skupić się tylko na nim.
Był mocno roztrzęsiony, co wcale nie zwiastowało niczego dobrego. Wiedziałem, iż ledwo co wydusił z siebie te wszystkie niby proste słowa, dlatego od razu pozwoliłem mu się wypłakać w mój tors.
Nie musiałem długo czekać, żeby poczuć, jak moja zwiewna koszulka w coraz szybszym tempie stawała się mokra od słonych i gorzkich z rozpaczy łez.
- Jiminie chodźmy do środka się ogrzać. - Chłopak jedynie lekko kiwnął głową na znak zgody, a ja poczułem się znowu za niego odpowiedzialny, dlatego złapałem go pod udami i mocno przycisnąłem do siebie.
Od razu zrozumiał, co miałem zamiar zrobić, ponieważ oplótł mnie mocno nogami w pasie. Wtulił mokrą od łez twarzyczkę, w moją szyję, a mi naprawdę pierwszy raz od dosyć dawna zaczęło łamać się serce, na tamten widok.
Zamknąłem drzwi od balkonu jedną ręką, a następnie zgarnąłem kołdrę z mojego łóżka. Usiadłem na nim, dalej mając drobne ciałko w swoich ramionach. Wziąłem ciepłą pierzynę i otuliłem nią Jimina.
Zacząłem pocierać jego ciało przez kołdrę, żeby jak najszybciej się ogrzał. Po chwili usłyszałem, jak pociągał nosem i trochę się uspokajał.
- Naprawdę dziękuję Gguk. Za wszystko. - Odchylił głowę i spokojnie na mnie spojrzał. - Dziękuję, za to, jak wiele mi pomagasz. - Już drugi raz jego usta spoczęły na moim policzku, jednak nieco dłużej, niż za pierwszym razem.
Właśnie w tamtym momencie po raz drugi przez jego gest poczułem przyjemne ciepło, jakie rozprzestrzeniało się po moim ciele.
Nie wiedziałem tak naprawdę, co mają sugerować jego gesty. Niby zwykłe całusy w policzek, ale jednak nie takie zwykłe, ponieważ zazwyczaj dwoje dorosłych mężczyzn, którzy byliby w zwykłej relacji koleżeńskiej, nie robiliby takich rzeczy. Nawet w kwestii podziękowania.
Miałem świadomość, iż nasza relacja była bliżej nieokreślona, przez co trudno było mi rozszyfrować, co siedzi w jego głowie, w takich chwilach, jak tamta.
Jednak naprawdę chciałem wiedzieć, na co tak naprawdę mogłem liczyć z jego strony.
Jedyne co mnie powstrzymywało przed podjęciem rozmowy na temat naszej relacji, był jego fatalny stan. Naprawdę nie chciałem go bardziej dołować, niż już był, dlatego postanowiłem się z tym wstrzymać i poczekać na odpowiedni moment.
CZYTASZ
𝚂𝚣𝚝𝚞𝚔𝚊 𝙽𝚒𝚎𝚠𝚒𝚎𝚍𝚣𝚢 || 𝙹𝚒𝚔𝚘𝚘𝚔
Fanfiction𝙹𝚒𝚖𝚒𝚗 𝚖𝚞𝚜𝚒 𝚜𝚘𝚋𝚒𝚎 𝚙𝚘𝚛𝚊𝚍𝚣𝚒ć 𝚣𝚎 𝚜𝚝𝚛𝚊𝚝ą 𝚞𝚔𝚘𝚌𝚑𝚊𝚗𝚎𝚐𝚘 𝚌𝚑ł𝚘𝚙𝚊𝚔𝚊, 𝚊 ż𝚢𝚌𝚒𝚎 𝚜𝚝𝚊𝚠𝚒𝚊 𝚖𝚞 𝚌𝚘𝚛𝚊𝚣 𝚠𝚒ę𝚔𝚜𝚣𝚎 𝚔ł𝚘𝚍𝚢 𝚙𝚘𝚍 𝚗𝚘𝚐𝚒. 𝙳𝚘𝚍𝚊𝚝𝚔𝚘𝚠𝚘 𝚜𝚒𝚎𝚛ż𝚊𝚗𝚝 𝙹𝚎𝚘𝚗𝚐𝚐𝚞𝚔 𝚠𝚙𝚕ą𝚝𝚊�...