Jeongguk
Pierwszy raz od dłuższego czasu musieliśmy się z Jiminem rozdzielić na dłużej niż kilka godzin, przez co napływały mi najgorsze scenariusze do głowy.
Nie. Nie. Jeszcze raz nie. Nic mu się nie mogło stać, był w dobrych rękach, a Serim nie pozwoliłaby, żeby mu się cokolwiek stało.
Z takim nastawieniem podjechałem pod budynek i wszedłem do pomieszczenia, gdzie od razu ujrzałem mojego przyjaciela. Jak zwykle był wcześniej w pracy.
- Chyba nie zdziwi cię, jak zapytam, co się stało wczoraj? - Zerknąłem w jego stronę i siadłem na fotelu, analizując za i przeciw czy powiedzieć prawdę. W końcu Wong potrafił wypytać się o wszystko ze szczegółami i sam nie byłem pewny czy to był dobry pomysł.
- Niech ci będzie. Powiem ci, ale trzymasz język za zębami. Rozumiemy się? - Moja twarz wyrażała poważny ton, a ten głupek zaczął się śmiać.
- Jeon przecież jesteśmy przyjaciółmi. Dlaczego miałbym cokolwiek rozpowiadać na twój temat. Uspokój się i opowiadaj, bo jestem ciekawy. - Rozsiadł się wygodnie i wlepił we mnie swój wzrok, na co przewróciłem oczami.
- W skrócie byłem po prostu zazdrosny o Jimina i chyba niepotrzebnie, bo ostatecznie pogadaliśmy i skończyło się lepiej, niż się spodziewałem. Jestem w związku. - Ostatnie zdanie wypowiedziałem szybko i niepewnie, bo sam dalej byłem w szoku. Dawno nie byłem w związku i dziwnie się o tym mówiło na forum.
- Powiem ci, że nie jestem jakoś bardzo zaskoczony. Obstawialiśmy z Serim, że to się tak skończy. Znaczy, ona tak mówiła, ja myślałem, że prędzej skończycie razem w łóżku. - Zaśmiał się, co odwzajemniłem, jednak potem walnąłem, coś czego żałowałem.
- Żadne z was się nie myliło. - No i właśnie wtedy zdębiał, po chwili próbując się jakoś uratować, jednak Wong nie dał za wygraną.
- Ty to masz branie Jeon. Ej tak szczerze, powiedz, jak to jest z chłopakiem. Chyba nigdy nie spałeś z facetem, prawda? - Poruszył brwiami w ten swój dziwny sposób.
- Yukhei idioto, nie pyta się o takie rzeczy. Zresztą powiem ci jedynie, że było sto razy lepiej niż z jakąkokwiek dziewczyną. Może to też kwestia tego, że naprawdę pierwszy raz czuję się tak dobrze i myślę, że to jest ten jedyny. - Zamyśliłem się i wyobraziłem sobie, jak cudownie się uśmiechał mój chłopak, zawsze gdy się widzieliśmy.
- Zaczynam się obawiać, że totalne wpadłeś i się zakochałeś. Nie, żebym miał coś przeciwko ale sam wiesz, że znacie się dosyć krótko i nie chce później patrzeć jak cierpisz, jeśli cię zostawi. - Westchnąłem i oparłem się całym ciałem o fotel, chcąc przemyśleć co na to odpowiedzieć, bo już sam nie byłem niczego pewny.
- Od kiedy ty się o mnie martwisz, hm? Poza tym nie wiem jeszcze, co dokładnie czuje, wiem tylko, że zależy mi na nim, a jemu na mnie. Tyle mi wystarczy jak na razie. Gdybym się przejmował i ciągle myślał, czy mnie zostawi, to byłoby niezdrowe. Będzie, jak będzie. - Zakończyłem rozmowę, na co przyjaciel pokiwał głową na znak, że rozumie i zabraliśmy się oboje za papierkową robotę.
CZYTASZ
𝚂𝚣𝚝𝚞𝚔𝚊 𝙽𝚒𝚎𝚠𝚒𝚎𝚍𝚣𝚢 || 𝙹𝚒𝚔𝚘𝚘𝚔
Fanfiction𝙹𝚒𝚖𝚒𝚗 𝚖𝚞𝚜𝚒 𝚜𝚘𝚋𝚒𝚎 𝚙𝚘𝚛𝚊𝚍𝚣𝚒ć 𝚣𝚎 𝚜𝚝𝚛𝚊𝚝ą 𝚞𝚔𝚘𝚌𝚑𝚊𝚗𝚎𝚐𝚘 𝚌𝚑ł𝚘𝚙𝚊𝚔𝚊, 𝚊 ż𝚢𝚌𝚒𝚎 𝚜𝚝𝚊𝚠𝚒𝚊 𝚖𝚞 𝚌𝚘𝚛𝚊𝚣 𝚠𝚒ę𝚔𝚜𝚣𝚎 𝚔ł𝚘𝚍𝚢 𝚙𝚘𝚍 𝚗𝚘𝚐𝚒. 𝙳𝚘𝚍𝚊𝚝𝚔𝚘𝚠𝚘 𝚜𝚒𝚎𝚛ż𝚊𝚗𝚝 𝙹𝚎𝚘𝚗𝚐𝚐𝚞𝚔 𝚠𝚙𝚕ą𝚝𝚊�...