Jeongguk
Do klubu mieliśmy dosyć blisko, więc stwierdziłem, że możemy na spokojnie się przejść. Poza tym chcieliśmy oboje się czegoś napić i skrajnie nieodpowiedzialne byłoby prowadzenie auta w takiej sytuacji.
Od kilku minut szliśmy w ciszy, mijając różne przecznice i budynki. Nie wiedziałem jak za bardzo się zachować przy Jiminie w momencie, kiedy byłem świadomy tego, jak bardzo mógł być przestraszony. Miałem ochotę strzelić sobie w głowę, jak zrozumiałem, że to po części moja wina. W końcu, kiedy mój przyjaciel zapytał się o spotkanie i podał miejsce docelowe, totalnie wyleciało mi z głowy, że powinienem zaproponować inne miejsce, przez to, co niedawno przeżył Jimin w klubie.
- Obiecasz mi coś? - Nagle cichy głos wyrwał mnie z zamyślenia, przez co odwróciłem się stronę chłopaka, patrząc na niego uważnie. Kiedy delikatnie kiwnąłem głową, odetchnął i zaczął dalej mówić. - Będziesz przy mnie cały czas? - Te słowa odbijały się w mojej głowie, tworząc echo. Zrobiło mi się bardzo ciepło na sercu, a zarazem byłem na siebie cholernie zły, za to, jak bardzo zestresowany był tym wyjściem. Dlatego właśnie, żeby trochę dodać mu otuchy, stanąłem przed nim i ucałowałem jego policzek.
- Oczywiście Jiminie. - Uśmiechnąłem się i złapałem jego dłoń, splatając ze sobą palce. Poczułem się odpowiedzialny za chłopaka i przysięgałem sobie, iż jeśli ktokolwiek choćby źle na niego spojrzał, to dostałby bliskie spotkanie z moją pięścią w gratisie.
Jimin
Niedługo po naszej krótkiej wymianie zdań dotarliśmy na miejsce. Chłopak cały czas ciasno trzymał moją dłoń, co bardzo mnie uspokoiło i równocześnie spowodowało szybsze bicie serca. Tak małe gesty znaczyły dla mnie naprawdę dużo.
Jeongguk zapłacił na wstępie za naszą dwójkę, za co dostał delikatnie w bark, bo powinienem sam za siebie zapłacić. Jednak był na tyle uparty i nieugięty, iż nie dał się przekonać. Z uśmiechem na ustach ruszyliśmy do stolika, gdzie mieli czekać na nas jego przyjaciele. Tak jak powiedziałem, tak było, ponieważ po sekundzie ujrzałem dwie sylwetki, które wydawały mi się jakoś dziwnie znajome.
- Jeon no w końcu się ruszyłeś. - Przywitał się z nim jakiś chłopak, a ja nie wiedziałem co ze sobą zrobić w tamtym momencie. - No i zabrałeś Jimina. Miło mi cię poznać. Nazywam się Wang Yukhei, a to moja dziewczyna Yo Serim. - Ukłonili się oboje, co od razu odwzajemniłem.
- Mi również was miło poznać. Chociaż jak mam być szczery skądś was kojarzę, a może mi się zdaje. - Mruknąłem ciszej drugie zdanie, jakby mówiąc je do siebie.
- Spokojnie nie zdaje ci się. Może najpierw usiądźmy, a zaraz wszystko się na spokojnie wyjaśni. - Powiedziała dziewczyna, zwracając się w moją stronę, na co przystałem.
Jeon przepuścił mnie pierwszego, a sam zajął miejsce zaraz obok mojego. Nagle poczułem, jak ponownie złapał mnie za dłoń, przez co delikatnie się uśmiechnąłem w jego stronę. Złączył nasze palce ze sobą i gładził kciukiem moją skórę, co bardzo mnie rozluźniło i w odwecie bardziej się do niego przysunąłem.
CZYTASZ
𝚂𝚣𝚝𝚞𝚔𝚊 𝙽𝚒𝚎𝚠𝚒𝚎𝚍𝚣𝚢 || 𝙹𝚒𝚔𝚘𝚘𝚔
Fanfiction𝙹𝚒𝚖𝚒𝚗 𝚖𝚞𝚜𝚒 𝚜𝚘𝚋𝚒𝚎 𝚙𝚘𝚛𝚊𝚍𝚣𝚒ć 𝚣𝚎 𝚜𝚝𝚛𝚊𝚝ą 𝚞𝚔𝚘𝚌𝚑𝚊𝚗𝚎𝚐𝚘 𝚌𝚑ł𝚘𝚙𝚊𝚔𝚊, 𝚊 ż𝚢𝚌𝚒𝚎 𝚜𝚝𝚊𝚠𝚒𝚊 𝚖𝚞 𝚌𝚘𝚛𝚊𝚣 𝚠𝚒ę𝚔𝚜𝚣𝚎 𝚔ł𝚘𝚍𝚢 𝚙𝚘𝚍 𝚗𝚘𝚐𝚒. 𝙳𝚘𝚍𝚊𝚝𝚔𝚘𝚠𝚘 𝚜𝚒𝚎𝚛ż𝚊𝚗𝚝 𝙹𝚎𝚘𝚗𝚐𝚐𝚞𝚔 𝚠𝚙𝚕ą𝚝𝚊�...