𝚂ł𝚘𝚍𝚔𝚒 𝚙𝚘𝚛𝚊𝚗𝚎𝚔

206 17 26
                                    

Jeongguk

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jeongguk

Gdy skończyliśmy, to oboje byliśmy zmęczeni wszystkimi wydarzeniami i od razu położyliśmy się spać. Jimin od razu odpłynął, jednak mi nie było tak łatwo zasnąć. Po prostu miałem w sobie tyle emocji, że rozpierała mnie energia.

Upewniłem się, czy jasnowłosy napewno twardo spał, a następnie poszedłem zapalić. Gdy poczułem, jak owiewa mnie chłód, oprzytomniałem i zdałem sobie sprawę z tego, iż moje życie dzięki niemu obróciło się w zupełnie inną stronę. Przysłowiowo nabrało ono barw.

Wcześniej, zanim go poznałem moje życie, było bardzo monotonne. Robiłem wszystko co każdy inny człowiek, a jedynie wyjścia z przyjaciółmi były chwilami rozrywki. Jednak od momentu, gdy Jimin pojawił się na mojej drodze, dużo się zmieniło. Na nowo zrozumiałem, czym jest zdrowa i piękna relacja z bliską osobą. Nauczyłem się również być bardziej delikatny, w przenośni i dosłownie.

Wiele bym dał, aby pozostało tak już na zawsze i ślepo w to wierzyłem.

Spaliłem do końca fajkę i poszedłem do sypialni. Gdy położyłem się obok mojego chłopaka, to poczułem potrzebę bliskości.
Przytuliłem go od tyłu, mocno obejmując. Pocałowałem go kilka razy po szyi i wtulając się w jego trochę drobniejsze ciałko, poczułem się bardziej senny. Złapałem jego dłoń i splatając ze swoją, zasnąłem.

Rano obudziłem się dosyć wcześnie, przez co miałem trochę czasu, żeby przyjrzeć się pogrążonemu we śnie chłopakowi. Wyglądał niesamowicie, zresztą jak zawsze.

Naprawdę byłem szczęśliwy, tuląc do siebie mniejszego. Czułem, jakbym odnalazł swój dom. Jednak nie taki zwykły, do którego się przyzwyczaiłem. Był to dom w zupełności poświęcony chłopakowi, na którym cholernie mi zależało.

- Nie było aż tak źle? - Z moich myśli wyrwał mnie głos Jimina, który podniósł swoją główkę ku górze.

- Będę udawać, że tego nie usłyszałem. - Spojrzałem w jego stronę, jednak widząc smutny wyraz twarzy, zmiękłem. Po prostu przy tym drobnym chłopaku całkowicie wymiękałem za każdym razem, gdy tylko na niego patrzyłem. - To nie miało zabrzmieć, jakby mi się nie podobało. Po prostu nie rozumiem, jak możesz mieć obawy, widząc, że było mi z tobą bardzo dobrze. - Moja dłoń spoczęła na jego prawym policzku, a drugą ręką objąłem go w talii. - Minnie nie było wcale źle, było idealnie, tak jak sobie to wyobrażałem, a nawet pokuszę się o stwierdzenie, iż jeszcze lepiej niż tak jak myślałem.

- Cieszę się, że cię mam Ggukie. - Usłyszałem jego cichy szloch i momentalnie się wystraszyłem, iż może to ja zrobiłem coś źle podczas naszego zbliżenia i nie zdołałem zaspokoić jego oczekiwań.

- Jimin co się dzieje? Zrobiłem coś, nie tak jak chciałeś? - Wyczekiwałem jego odpowiedzi, a moje serce mocniej zabiło, gdy zbliżył się do mnie nieco.

𝚂𝚣𝚝𝚞𝚔𝚊 𝙽𝚒𝚎𝚠𝚒𝚎𝚍𝚣𝚢 || 𝙹𝚒𝚔𝚘𝚘𝚔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz