𝙳𝚎𝚖𝚘𝚗𝚢 𝚙𝚛𝚣𝚎𝚜𝚣ł𝚘ś𝚌𝚒

86 8 0
                                    

Jeongguk

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jeongguk

Wysiadłem z samochodu i ruszyłem w stronę szkoły tańca. Gdy otworzyłem drzwi, od razu ujrzałem moją przyjaciółkę, która wyginała się w różne strony, pokazując uczniom jak wykonać dany ruch.

Przyjrzałem się każdemu z osobna, ale nie widziałem nigdzie Jimina. Po chwili Serim mnie dostrzegła i oddaliła się od młodszych tancerzy, każąc im dalej ćwiczyć.

- No kto by pomyślał, że akurat ty do mnie przyjdziesz Gguk. - Uśmiechnęła się i sięgnęła po butelkę wody.  - Coś się stało z Yukheim?

- Nie, spokojnie. Z nim wszystko w porządku. Po prostu myślałem, że odbiorę Jimina, a nigdzie go nie widzę. Gdzie on jest? - Westchnąłem, spoglądając uważnie na przyjaciółkę.

- Faktycznie, mogłam się domyślić. Jimina już od dawna nie ma, sprawdził się genialnie, więc dałam mu wolne na resztę dnia. - Spojrzała w stronę swoich podopiecznych i na chwilę się zawiesiła, więc lekko ją szturchnąłem. - Przepraszam, po prostu dalej nie wierzę, że taki z ciebie zazdrośnik. Mogłeś od razu powiedzieć, co do niego czujesz, to bym ci pomogła zdobyć jego serce.

- Widzę, że wciągasz mojego chłopaka w plotkowanie z tobą. - Zaśmiałem się i dostałem lekkiego kopniaka. - Oj no przepraszam, przecież żartuje. Cieszę się, że się dogadujecie. Jimin potrzebuje wsparcia, a ty jesteś w tym najlepsza. Poza tym nie mówiłem ci nic, bo sam nie byłem tego pewny. Musiało to do mnie dojść, jednak wyszło, tak jak wyszło. Koniec końców i tak jesteśmy razem, a ja nie mogę być już szczęśliwszy. - Uśmiechnąłem się, wyobrażając sobie, jak wracam do domu i przytulam mojego skarba.

- Schlebiasz mi Jeongguk. - Zaśmiała się wdzięcznie. - Widzę, jak oboje jesteście w siebie wpatrzeni i jak desperacko potrzebujecie się wzajemnie. To dobrze, bo już się martwiłam, że zostaniesz starym kawalerem. - Poczochrała moje przydługie włosy i posłała mi uśmiech. - Cieszę się twoim szczęściem, a teraz idź do domu i nie każ mu na siebie czekać.

- Oczywiście! - Powiedziałem nieco głośniej i ruszyłem w stronę powrotną. Wsiadłem do auta i pojechałem do domu, nie mogąc się doczekać, jak już ujrzę Jimina.

Jimin

Niezbyt lubiłem się przemieszczać publicznymi środkami transportu, bo wtedy musiałem mieć dużo kontaktu z ludźmi. To nie tak, że byłem wycofany, po prostu po tamtej sytuacji nie ufałem nikomu poza moimi bliskimi. Bałem się, że w każdej chwili ona może mnie dopaść, a ja nie będę w stanie nic zrobić, bo ogarnie mnie panika i strach.

To mogło być dosyć śmieszne dla ludzi z zewnątrz, zapewnie. Młody facet, który musi godnie służyć w wojsku, boi się jakiejś pierwszej lepszej dziewczyny. Jednak prawda była taka, że to nie była byle jaka dziewczyna. To była zdolna do wszystkiego psychopatka, która na pewno nie zawahałaby się zrobić mi coś gorszego, a nawet moim bliskim. Dlatego cholernie bałem się wychodzić sam gdziekolwiek, nigdzie tak naprawdę nie czułem się bezpiecznie poza domem Gguka.

𝚂𝚣𝚝𝚞𝚔𝚊 𝙽𝚒𝚎𝚠𝚒𝚎𝚍𝚣𝚢 || 𝙹𝚒𝚔𝚘𝚘𝚔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz