Jimin
Przez całą noc nie mogłem zmrużyć oczu, nawet na godzinę. Przez to rano wyglądałem okropnie blado, a moje samopoczucie było coraz gorsze. Nic dziwnego, skoro przed oczami pojawiał mi się non stop obraz minionej sytuacji.
Nad ranem dotarło do mnie, iż musiałem szybko się ogarnąć i pojechać do szpitala. Musiałem być silny i dotrwać do pogrzebu. Nie widziałem innej opcji. Tae nie miał z nikim innym kontaktu, przez co zostałby całkowicie sam. Miałem zamiar jedynie poprosić moją siostrę, aby z naszego rodowitego miasta Busan przyjechała do stolicy i pomogła mi w sprawie pogrzebu i wszystkich formalnościach. Potrzebowałem dużego wsparcia od tak ważnej dla mnie osoby.
Z rodzicami miałem nikły kontakt. Ojciec, którego od zawsze tak bardzo szanowałem ponad wszystko, okazał się być przeciwny mojej orientacji, przez co moje życie zamieniło się w koszmar. Postanowiłem jak najszybciej wyjechać i takim oto sposobem znalazłem się w Seoulu. Natomiast moja matka mocno to przeżyła i często do mnie dzwoniła, co w miarę dodawało mi motywacji, aby dać sobie radę z tym wszystkim i zacząć nowe życie. Jednak w momencie, kiedy dowiedziała się, że znalazłem swoją drugą połówkę, ojciec urwał nam całkowicie kontakt. Przez to nie miałem pojęcia co się u nich działo.
Jedynie moja kochana starsza o rok siostra, która zawsze mnie wspierała, miała ze mną jakikolwiek kontakt. Bardzo to doceniałem i dziękowałem jej za to, jak wiele w życiu mi pomogła. Gdyby nie jej dobre intencje i chęć „zaopiekowania" się mną nie udałoby mi się ułożyć sobie życia.
Ruszyłem w stronę kuchni, aby zrobić sobie coś do jedzenia, jednak na sam widok mnie zemdliło, dlatego postanowiłem dać sobie spokój na jakiś czas z jedzeniem i jedynie napiłem się wody.
W sypialni przebrałem się w ciepły sweter i zwykłe jeansy nie mając chęci nawet do wymyślania niewiadomo jakiego stroju. Następnie miałem zamiar... zrobić coś co wyleciało mi z głowy przez nagły dzwonek do drzwi. Ruszyłem w ich stronę, nie mając pojęcia kto to właściwie może być.
- Jiminssi jak dobrze cię widzieć. - Nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Przede mną w wejściu stała Yongsun. To był chyba jakiś cud.
- Sunnie nawet nie wiesz, jak tęskniłem. - Wpadłem w jej ramiona, zalewając się łzami. Właśnie tego wtedy najbardziej potrzebowałem. - Ale co ty tutaj właściwie robisz? Nic ci nie mówiłem...
- Ja też Chim. Już spokojnie, nie płacz braciszku. Wiem o wszystkim od Serim mojej dobrej znajomej. Jej chłopak przyjaźni się z niejakim Jeonggukiem, który jest policjantem i ponoć uczestniczył w całym zdarzeniu. Jak tylko się o tym dowiedziałam, to natychmiast postanowiłam przyjechać. Tak mi przykro słońce. - Na początku zdenerwowałem się na chłopaka, bo jednak nie powinien rozmawiać o moich sprawach z kimś innym, ale skoro dzięki temu miałem tak bliską osobę z powrotem przy sobie to złość szybko mi minęła. Przerodziła się jednak w gorzki żal i łzy na samo wspomnienie tego, co się wydarzyło.
CZYTASZ
𝚂𝚣𝚝𝚞𝚔𝚊 𝙽𝚒𝚎𝚠𝚒𝚎𝚍𝚣𝚢 || 𝙹𝚒𝚔𝚘𝚘𝚔
Fanfic𝙹𝚒𝚖𝚒𝚗 𝚖𝚞𝚜𝚒 𝚜𝚘𝚋𝚒𝚎 𝚙𝚘𝚛𝚊𝚍𝚣𝚒ć 𝚣𝚎 𝚜𝚝𝚛𝚊𝚝ą 𝚞𝚔𝚘𝚌𝚑𝚊𝚗𝚎𝚐𝚘 𝚌𝚑ł𝚘𝚙𝚊𝚔𝚊, 𝚊 ż𝚢𝚌𝚒𝚎 𝚜𝚝𝚊𝚠𝚒𝚊 𝚖𝚞 𝚌𝚘𝚛𝚊𝚣 𝚠𝚒ę𝚔𝚜𝚣𝚎 𝚔ł𝚘𝚍𝚢 𝚙𝚘𝚍 𝚗𝚘𝚐𝚒. 𝙳𝚘𝚍𝚊𝚝𝚔𝚘𝚠𝚘 𝚜𝚒𝚎𝚛ż𝚊𝚗𝚝 𝙹𝚎𝚘𝚗𝚐𝚐𝚞𝚔 𝚠𝚙𝚕ą𝚝𝚊�...