𝙹𝚎𝚐𝚘 𝚍𝚘𝚖

228 16 4
                                    

Jeongguk

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jeongguk

Od dawna nie byłem tak zatroskany, jak w tamtym momencie. Powinienem skupić się na pracy i obowiązkach, jakie do niej należą, a jednak czułem, iż powinienem zaopiekować się chłopakiem.

Właśnie dlatego byłem u niego w domu i przygotowywałem kawę, najlepiej jak tylko umiałem.

- Nadal nic ci nie powiedział? - Siostra Jimina również bardzo się o niego martwiła. W końcu jej brat został brutalnie skrzywdzony.

- Kompletnie. Jednak trzeba mu to wybaczyć. Praktycznie za każdym razem w takiej sytuacji ofiary swoich oprawców boją się myśleć, o tym co się stało, a co dopiero o tym mówić komukolwiek. - Westchnąłem, ponieważ o ile wiele razy widziałem tego typu sytuacje, to w żadnej z nich nie byłem tak przejęty, jak w tej.

Jednak łatwo sam zrozumiałem, dlaczego się tak działo. W końcu Jimin był bardzo ślicznym chłopcem, wybitnie delikatnym i mądrym. Stracił swoją drugą połówkę, czego bardzo mu współczułem, jednak chęć zaopiekowania się nim była silniejsza, niż żal o to, co się stało.

Do tego był w związku z chłopakiem, czyli nie był na pewno heteroseksualny. Również po moich spostrzeżeniach był raczej na dole, co idealnie mi pasowało.

Reasumując, Jimin mi się spodobał.

Na pewno w innych okolicznościach zaprosiłbym go na jakąś randkę, jednak w tamtym momencie nie było na to czasu, ani dobrej okazji.

Jimin rozpaczał już nie tylko ze śmierci ukochanego, lecz także z krzywdy, jaką mu zrobiono. Natomiast ja musiałem zająć się tym wszystkim i nie pozwolić ponownie, aby ktokolwiek go zranił w jakikolwiek sposób.

- Masz rację, ale póki nic się nie dowiemy, to nie mamy tak naprawdę co z tym zrobić. Zeznania są tutaj bardzo potrzebne. - Złapała się za głowę podirytowana, natomiast ja skończyłem robić napój i wziąłem gorący kubek w dłonie.

- Yongsun ja to wiem, ale nie mogę go na razie do niczego zmuszać. To nic nie da. Powie w swoim czasie. - Chciałem odejść z zamiarem zaniesienia kawy, jednak dziewczyna złapała mnie mocno za ramię, zatrzymując.

- Jeongguk wiem, że to nie jest zbyt dobra jak na ten moment prośba, ale czy Jimin mógłby z tobą zamieszkać?! - Popatrzyła się na mnie, natomiast mi prawie kubek z dłoni wypadł. - Oczywiście na jakiś czas.

- Ale... - Przerwała mi, ewidentnie nie przyjmując odmowy, jednak ja nawet bym nie był w stanie odmówić. Po prostu byłem w totalnym szoku. Mieszkanie z chłopakiem, który działa na mnie, aż za dobrze mogło się, źle skończyć. Musiałbym wiele się natrudzić, aby nie zrobić czegoś pochopnego. Jednak dla dobra Jimina byłem w stanie spróbować.

- Jeon błagam, nie odmawiaj. Widzę, iż nie jest ci obojętny, a ja nie zapewnię mu takiej ochrony, jaką ty mu możesz dać. - Z jej oczu powoli spływała pierwsza łza, a mnie dosyć mocno przejęły te słowa. - Jimin miał bardzo trudne życie i widząc, co nadal mu się dzieje, łamie mi się serce. Tym bardziej jak wiem, że jest taki samotny i kruchy. Proszę, zrozum to.

𝚂𝚣𝚝𝚞𝚔𝚊 𝙽𝚒𝚎𝚠𝚒𝚎𝚍𝚣𝚢 || 𝙹𝚒𝚔𝚘𝚘𝚔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz