𝚂𝚝𝚞𝚍𝚒𝚘 𝚝𝚊𝚗𝚎𝚌𝚣𝚗𝚎

186 12 15
                                    

Jimin

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jimin

Gdy wszedłem do domu, to od razu poszedłem wziąć zimny prysznic, aby moje policzki powróciły do swojego naturalnego koloru. Nie wiedziałem co się ostatnimi czasy ze mną działo, natomiast dobrze wiedziałem przez kogo.

Wcześniej dużo myślałem nad całokształtem sytuacji, w jakiej się znajdowałem.

Z jednej strony czułem się dalej fatalnie i dennie, jakby ktoś odebrał mi słońce i pozostawił jedynie ciemny blask księżyca. Zwłaszcza taki stan towarzyszył mi w trakcie każdej nocy, kiedy moje myśli zbiegały się w jedno i to samo wspomnienie. Mianowicie chodziło notorycznie o smierć Tae. Każdego dnia pamiętałem o moim ukochanym i byłem świadomy, iż nie będę do końca życia chciał o nim zapomnieć, a tym bardziej przestać go kochać. 

Za to z drugiej strony pojawiała się często wizja wspomnienia, jakie zostawiła mi po sobie osoba, o jakiej chciałem bardzo zapomnieć, jednak za bardzo wryła mi to w moją psychikę. Nie dało się ot, tak nagle nie myśleć o sytuacji tak bardzo okropnej. Przez to wiele razy nasuwała mi się myśl obrzydzenia do samego siebie. Wiedziałem, że to nie moja wina, ale sam fakt, iż nie byłem w stanie jej jakoś się wyrwać, przyprawiał mnie o płacz.

Jednak w tym całym bagnie, w jakim się znajdowałem, odnalazłem swój własny promyk światła.

Był nim Jeongguk.

Niby zwykły mężczyzna, który nie wyróżniał się jakoś niesamowicie w społeczeństwie, a jednak dla mnie był kimś niezwykłym. Darzył mnie dużym wsparciem, co bardzo dodawało mi siły na dalsze dni.

Wcześniej starałem się odpychać myśl, iż mogłem cokolwiek do niego poczuć, bo po prostu bałem się nowego uczucia. W końcu od dłuższego czasu darzyłem miłością tylko jedną osobę, poza moją ukochaną siostrą. Byłem na tyle blisko z Tae, iż miałem nadzieje na wiązanie z nim swojej przyszłości, aż do starości. Nie spodziewałem się takiego tragicznego zakończenia naszej przyszłości.

Jednak jak na tamten moment zrozumiałem, że prawdopodobnie mi się podobał. Po dłuższym czasie poznawania siebie nawzajem coraz bardziej starałem się przyswoić myśl, iż z chłopakiem byłem na tyle blisko, żeby zacząć działać coś w stronę naszej relacji. Dlatego właśnie czułem potrzebę pokazania mu się z tej bardziej czułej strony niż wcześniej.

Po tym, jak chłopak pojechał do pracy, postanowiłem szybko posprzątać mieszkanie i przygotować obiad. W sumie to mnie właśnie poniekąd rozluźniało, więc przy przygotowaniu nigiri* włączyłem muzykę i śpiewałam, chcąc się jakoś rozchmurzyć. Gdy skończyłem, stwierdziłem, że od razu zrobię kolacje w formie deseru. Na samą myśl o moich ulubionych mochi, czyli w Korei chapssalddeok** uśmiechnąłem się i zrobiłem się głodny.

𝚂𝚣𝚝𝚞𝚔𝚊 𝙽𝚒𝚎𝚠𝚒𝚎𝚍𝚣𝚢 || 𝙹𝚒𝚔𝚘𝚘𝚔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz