14.

549 23 3
                                    

- Dzwonił Tall Boy....

- I co powiedział?- spytałam po raz nie wiem który.
- W tym problem, że nic. Kazał nam przyjechać do White Wyrm.- powiedziała Toni.
- To na co my tu kurwa czekamy? Idziemy tam!- krzyknął Sweets.

Kilkanaście minut później byliśmy już przed wejściem do baru. Weszłam z Toni jako pierwsza, a chłopacy za nami.
- Tall Boy!
- Ridman, mamy problem.
- Możesz mi powiedzieć coś, czego jeszcze nie wiem?
- Przyszedłem tutaj, żeby przygotować scenę na dzisiejsze przemówienie FP i Paula i przy wejściu znalazłem to.

Podeszłam do pudełka i otworzyłam je. Przez to, co było w środku, prawie zwróciłam śniadanie. W paczce leżał martwy wąż. Musiał mieć kilka dobrych tygodni, bo powoli się rozkładał, przez co śmierdział niesamowicie.
- Japierdole...- mruknęła Toni, zaglądając do pudełka.
- To nie wszystko.- powiedział Tall Boy i wyciągnął jakąś kartkę z kieszeni.- to też było w pudle.

Wyrwałam mu ją z ręki. Jak po chwili się okazało, była to wiadomość od Ghoulies. Brzmiała ona tak

Powiem prostu z mostu. Porwaliśmy FP Jonesa i Paula Ridmana. Jeśli chcecie ich jeszcze odzyskać to stawcie się dzisiaj na wyścigu samochodowym o godzinie 20, sami wiecie gdzie. Mam nadzieję, że stchórzycie, bo chętnie poćwiartowałabym kolejnego Ridmana.

Pozdrowienia
Penny Peabody

- Pokazujesz nam to dopiero teraz?!- wrzasnęłam na Tall Boy'a i podałam list reszcie. Po chwili Jughead powiedział
- Kurwa mamy niecałą godzinę, żeby zebrać innych i tam dojechać! To nie jest czas na jakieś jebane kłótnie! Ruszcie się!

Mimo, że byłam roztrzęsiona całą sytuacją, starałam się zachowywać, jak na twardą dziewczynę przystało. Zwołaliśmy resztę i ruszyliśmy na parking, na którym miał odbyć się wyścig. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że jedziemy autem Reggie'go, bo jest najlepsze i najszybsze. Dotarliśmy na miejsce 5 minut przed 20.
- Peabody! Gdzie są nasi ojcowie!- krzyknęłam, podbiegając do niej. Gdy zobaczyłam na jej twarzy wstrętny uśmiech, bez zastanowienia jebłam jej w ryj.
- Ty szmato!- kobieta złapała się za krwawiący nos.

- Musicie wygrać wyścig, jeśli chcecie ich jeszcze zobaczyć.- podszedł do nas Alarick- największy diler Jingle Jungle w mieście, a za razem członek Ghoulies i prawa ręka Peeny.
- To sami zdążyliśmy ogarnąć.- prychnęła Betty za mną.
- Ustalmy tak. Jeśli my wygramy, przejmujemy White Wyrm.
- A jeśli my wygramy- wtrąciłam się.- oddajcie nam ojców i znikacie na zawsze z Riverdale.- Penny spojrzała na mnie z przerażonym wzrokiem.
- Jeśli my wygramy, oddajcie nam również Sunny Side.- dodała Peabody i zmrużyła oczy.

Odwróciłam się do moich przyjaciół i szepnęłam ciche: ,,przepraszam".
- Zgoda.- powiedziałam i niechętnie uścisnęłam rękę Peabody.
- Zdecydowaliście już, kto jedzie?- spytał diler.
- Ridman, jedziesz ze mną.- powiedział Jughead i wyrwał Reggiemu kluczyki do auta.
- Nie pozwolę, żeby ona narażała swoje życie.- powiedział SweetPea, w tym samym czasie co Reggie.
- A ja nie pozwolę, żeby pod ręką kogoś innego, było życie mojego taty.- odrzekłam i pocałowałam czule mojego chłopaka, na co Mantle spiął się cały i odwrócił głowę.

Przytuliłam wszystkich i wraz z Jugiem wsiedliśmy do auta. Odwróciłam się w kierunku samochodu przeciwników i zobaczyłam szczerzącego się do mnie Alaricka. Miejsce pasażera zajmowała Peeny. Cheryl wraz z Toni podeszły z flagami na środek. (Nie mogłam się zdecydować, która ma iść.)
Machnęły flagami i ruszyliśmy.

Na początku to oni zajmowali prowadzenie, ale Jughead, nie zważając na niebezpieczeństwo, przyspieszył o jakieś 100 km/h.
- Jughead tam jest most! Nie zmieścimy się!
- Damy radę!
- Jones! Opanuj się, on jest za wąski!
- Damy radę!- powtórzył i przyspieszył jeszcze bardziej.
- Przepraszam, ale nie dam ci zginąć!- krzyknęłam i rzuciłam się na kierownicę, przez co zatrzymaliśmy się z piskiem opon.
- Co ty odjebałaś!- Jughead wysiadł z auta i walnął w dach. Zrobiłam to samo co Jug i już chciałam mu odpowiedzieć, ale zagłuszył mnie dźwięk radiowozów.
Wymieniliśmy z Jugiem spojrzenia i zaczęliśmy biec w kierunku mostu. Gdy dotarliśmy na miejsce, zobaczyliśmy jak szeryf Keller i kilku innych policjantów, aresztują naszych przeciwników. Kątem oka zobaczyłam, że jeden z gliniarzy, patrzy sie w naszym kierunku, dlatego złapałam Jugheada za koszulkę i pociągnęłam w kierunku auta.
- Chodźmy.- mruknęłam, nie spuszczając wzroku z radiowozów.

Wysiedliśmy z auta i pierwsze co zrobiłam to podbiegłam do mojego byłego i złapałam go za kołnierz bluzki, co nie było łatwe ze względu na nasze różnice gabaretowe.
- Zadzwoniłeś na psy?!- krzyknęłam mu w twarz.
- Wolałaś przegrać Sunny Side i bar? Albo co gorsza zginąć?- puściłam go i kucnęłam, zakrywając twarz rękami. Dosłownie sekundę potem, poczułam na ramieniu czyjąś rękę. Nie patrząc kto jest jej właścicielem, wstałam i przytuliłam się do tej osoby. Chwilę później okazało się, że był to Reggie. Płakałam w jego ramionach.
- Przepraszam, że nakrzyczałem. I przepraszam, że zadzwoniłem do szeryfa.- powiedział i pogłaskał mnie po głowie.
- Stary... nie jesteś zazdro....
- Zamknij się, Clayton.- warknął Sweets i spojrzał na mnie z uśmiechem, który odwzajemniłam.

Oderwałam się od Reggie'go i powiedziałam
- Musimy jechać do siedziby Ghoulies. Na pewno tam trzymają tatę i FP.
- I lepiej żebyśmy się pospieszyli, bo nie chce mieć niespodziewanego spotkania z tatą.- dodał Kevin. Wszyscy wsiedli do aut. Po jakimś czasie dotarliśmy do wytwórni JJ, a za razem siedziby Ghoulies.

- I Reggie zadzwonił na policję?- dopytywał tata, gdy siedziałam z nim, Jugiem i FP w Popsie po skończonej akcji ratowania ich.
- Chciał dobrze.- mruknęłam i popiłam shake'a.
- Gdybyście wygrali, mielibyśmy Ghoulies z głowy raz na zawsze, a tak, pozbyliśmy się ich na parę miesięcy.- powiedział FP z żalem.
- Ważne, że możemy w spokoju skończyć ten rok szkolny.- dokończył Jughead, a ja mu przytaknęłam.- w końcu jutro pierwszy mecz sezonu.- dodał z uśmiechem.

Od zewnątrz wyglądaliśmy jak normalni ludzie bez problemów, ale to był dopiero początek. Riverdale to miasto pełne tajemnic i jedna z nich miała się niedługo ujawnić.

węże potrafią kochać~ Southside SerpentsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz