19.

801 32 21
                                    

Dryń, dryń, dryń. Normalni ludzie byliby wkurwieni, że dzwoni budzik, ale ja byłam szczęśliwa, że chociaż raz wstałam równo z nim.

Przejrzałam szybko wszystkie social media i ruszyłam do kuchni. Niestety okazało się, że tata wyszedł już do pracy. Szkoda, bo chciałam z kimś pogadać. Koniec końców zjadłam śniadanie i umyłam zęby. Wzięłam jakieś ciuchy i ubrałam się w nie. Zrobiłam szybki makijaż i spojrzałam w lustro.
- Nie jest najgorzej.- powiedziałam do swojego odbicia.

Wzięłam plecak i wyszłam z domu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wzięłam plecak i wyszłam z domu. Stwierdziłam, że dzisiaj przejdę się do szkoły sama. Chciałam nad wszystkim pomyśleć i przeanalizować pewne sprawy, a mianowicie mój ,,związek" z SweetPea. Nie wiem czy to ma jakikolwiek sens. Przecież Reggie, zarówno jak i Josie są już wystarczająco zazdrośni. Zastanawiam się czy nie pogadać poważnie z brunetem. Z tą myślą weszłam do szkoły.

- Harls!- odwróciłam się w stronę, z której wydobyło się moje imię i zobaczyłam biegnącego ku mnie Kevina.
- Co jest Kev?
- Chodzi o musical. Oficjalnie mianuje cie kamerzysta numer dwa.- powiedział zdyszany chłopak i oparł się o szafkę.
- Super, a kto jest kamerzysta numer jeden?
- Jughead.
- Okej. Do zobaczenia później.- uśmiechnęłam się i poszłam do toalety.

- O jesteś już. Gadałaś z Kevinem? Wiesz jaką masz rolę?- od wejścia zostałam zasypana pytaniami przez dziewczyny.
- Spokojnie, tak wszystko już wiem.- powiedziałam i przejrzałam się w lustrze, poprawiając włosy.
- I jak? Kogo grasz?- dopytywała V.
- Nikogo. Jestem kamerzystką razem z Jugiem.- uśmiechnęłam się i spojrzałam w stronę dziewczyn.
- To super!- dodała Betty, ale to nie ona zwróciła moja uwagę. Ja patrzyłam się na piorunującą mnie wzrokiem Cheryl.
- Wszystko okej?- spytałam dziewczyny, na co ona zmrużyła tylko oczy.
- Dziewczyny, pozwolicie na chwilkę?- powiedziała Bombszel, nie odrywając ode mnie wzroku.

Toni, B i V bez żadnego słowa wyszły z łazienki. Chwilę później z kabiny wyszła Ethel Mugs.
- A ty co tu robisz? Spierdalaj!- krzyknęłam, na co dziewczyna wzdrygnęła się i wyszła w pośpiechu z toalety.
- No więc? O co ci chodzi?
- Odwal się od Jugheada.- syknęła Cheryl. Lekko się zdziwiłam, bo nigdy nie mówiła do mnie takim tonem.
- W jakim sensie odwal? Cheryl to mój przyjaciel!- krzyknęłam z pretensją w głosie, bo nie wiedziałam o co chodzi dziewczynie.
- A mój chłopak! Nie podoba mi się ile czasu razem spędzacie! Masz swojego chłopaka, a jak już mówimy o nim to powinnaś poświęcić mu więcej uwagi!
- A ty powinnaś zająć się sobą, a nie mną, więc proszę nie wpierdalaj się w moją relację z SweetPea!- powiedziałam, lekko ściszając głos.
- Po prostu daj sobie spokój z Jugheadem.- mruknęła Cheryl i wyszła, zostawiając mnie w totalnym osłupieniu. Jak ona może myslec, że kręcę z jej chłopakiem? Jest moją przyjaciółką, a Jughead przyjacielem, więc powinna to zrozumieć, że spędzam z nim dużo czasu. Już rozumiem, czemu nie chciała, żebyśmy badali sprawę zabójstwa.

- No dobra, Ronnie staje tam, Chuck tu, Betty o tam, dokładnie super, Archie usiądź przy tamtym czymś....
- Przy kurtynie, skarbie.
- O właśnie, przy kurtynie, dzięki B.- widać było, że Kevin stresował się cała sytuacją, więc próbowaliśmy pomagać mu jak możemy.- reszta zna swoje miejsca. Zaczynamy.- podsumował Kev i usiadł na krześle, patrząc w scenariusz.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 19, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

węże potrafią kochać~ Southside SerpentsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz