-o-o czym ty mówisz?
Wystraszyłam się go, obawiałam się najgorszego
Jk- nie udawaj głupiej kotku
Zaczął si ędo mnie przybliżać, nie wiedząc co zrobić użyłam całej swojej siły i odepchnęłam go od siebie po czym uciekłam do łazienki i się zakluczyłam. Z dołu Usłyszałam krzyki nikogo innego niż Kooka
Jk- WRACAJ TU TY MAŁA SZMATO!
Usłyszałam kroki zbliżające się do pokoju w którym się znajdowałam
Jk-albo wychodzisz po dobroci albo zrobię to siłą
Nie wiedząc co zrobić skuliłam się w rogu łazienki i błagałam aby to wszystko się już skończyło
Po chwili wszystko ucichło, nie słyszałam kooka, pomyślałam że sobie poszedł, ale nie miałam zamiaru z tamtąd wychodzić, siedziałam nieruchomo w tym samym miejscu. Usłyszałam przekręcanie zamka w drzwiach. O nie. Bałam się, okropnie się bałam że zrobi mnie krzywdę, że historia się powtórzy. Nie chciałam tego. Czułam jak moje serce zaczyna szybciej bić, a oddech staje się nie równy. Drzwi się otworzyły a w nich stanął JK.
Jk- nie ładnie tak uciekać przed tatusiem kochanie. Będę musiał cię ukarać.
Z chytrym uśmieszkiem zaczął do mnie podchodzić. gdy był już obok mnie złapał mnie w stylu panny młodej i zaniósł do swojego pokoju.
-proszę... Zostaw mnie - wyszeptałam jednak on mnie ignorował, jakby mnie nie słyszał...
-jungkook proszę... - łzy zbierały mi się w kącikach oczu
Jk- nie kotku, nie Jungkook, od teraz masz mówić do mnie tatusiu- położył mnie na łóżku i zawisnął nade mną
Jk- już mi niegdzie nie uciekniesz
Zaczął atakować moje usta. Po chwili z pocałunkami zszedł przez żuchwę aż do dekoltu. Dłońmi błądził po moim ciele. Zaczęłam się wyrywać co ewidentnie mu się nie spodobało. Złapał mnie za nadgarstki i umieścił je nad moją głową.
Jk- nie wyrywaj się skarbie bo będzie bolało.
-proszę... Przestań - pojedyncza łza spłynęła mi po policzku, a on tylko prychnął
Jedną ręką trzymał moje nadgarstki a drugą zwinnie rozerwał moją koszulkę. Był naprawdę silny, bo trzymał mnie tylko jedną ręką a ja nie potrafiłam mu się wyrwać. Po chwili byłam już w samej bieliźnie. Płakałam i wyrywałam się ile miałam sił jednak to nic nie dawało. Nim się obejżałam Kook nie miał na sobie spodni a już po chwili również bokserek.
*w następnej części 18 + moje pierwsze więc jeszcze nie wiem jak to wyjdzie, ale napewno pojawi się dzisiaj *
CZYTASZ
~strange Boy~
Short StoryRodzice dziewczyny zmarli w wypadku samochodowym rok temu, a jej przyjaciółka została zamordowana miesiąc temu. Przez te wszystkie zdażenia nastolatka popadła w depresjię i zaczęła się okaleczać. Chciała zacząć życie na nowo więc przeprowadziła się...