14

2.4K 68 21
                                    

-o-o czym ty mówisz?

Wystraszyłam się go, obawiałam się najgorszego

Jk- nie udawaj głupiej kotku

Zaczął si ędo mnie przybliżać, nie wiedząc co zrobić użyłam całej swojej siły i odepchnęłam go od siebie po czym uciekłam do łazienki i się zakluczyłam. Z dołu Usłyszałam krzyki nikogo innego niż Kooka

Jk- WRACAJ TU TY MAŁA SZMATO!

Usłyszałam kroki zbliżające się do pokoju w którym się znajdowałam

Jk-albo wychodzisz po dobroci albo zrobię to siłą

Nie wiedząc co zrobić skuliłam się w rogu łazienki i błagałam aby to wszystko się już skończyło

Po chwili wszystko ucichło, nie słyszałam kooka, pomyślałam że sobie poszedł, ale nie miałam zamiaru z tamtąd wychodzić, siedziałam nieruchomo w tym samym miejscu. Usłyszałam przekręcanie zamka w drzwiach. O nie. Bałam się, okropnie się bałam że zrobi mnie krzywdę, że historia się powtórzy. Nie chciałam tego. Czułam jak moje serce zaczyna szybciej bić, a oddech staje się nie równy. Drzwi się otworzyły a w nich stanął JK.

Jk- nie ładnie tak uciekać przed tatusiem kochanie. Będę musiał cię ukarać.

Z chytrym uśmieszkiem zaczął do mnie podchodzić.  gdy był już obok mnie złapał mnie w stylu panny młodej i zaniósł do swojego pokoju.

-proszę... Zostaw mnie - wyszeptałam jednak on mnie ignorował, jakby mnie nie słyszał...

-jungkook proszę... - łzy zbierały mi się w kącikach oczu

Jk- nie kotku, nie Jungkook, od teraz masz mówić do mnie tatusiu- położył mnie na łóżku i zawisnął nade mną

Jk- już mi niegdzie nie uciekniesz

Zaczął atakować moje usta. Po chwili z pocałunkami zszedł przez żuchwę aż do dekoltu. Dłońmi błądził po moim ciele. Zaczęłam się wyrywać co ewidentnie mu się nie spodobało. Złapał mnie za nadgarstki i umieścił je nad moją głową.

Jk- nie wyrywaj się skarbie bo będzie bolało.

-proszę... Przestań - pojedyncza łza spłynęła mi po policzku, a on tylko prychnął

Jedną ręką trzymał moje nadgarstki a drugą zwinnie rozerwał moją koszulkę. Był naprawdę silny, bo trzymał mnie tylko jedną ręką a ja nie potrafiłam mu się wyrwać. Po chwili byłam już w samej bieliźnie. Płakałam i wyrywałam się ile miałam sił jednak to nic nie dawało. Nim się obejżałam Kook nie miał na sobie spodni a już po  chwili również bokserek.

*w następnej części 18 + moje pierwsze więc jeszcze nie wiem jak to wyjdzie, ale napewno pojawi się dzisiaj *

~strange Boy~ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz