30

1.9K 73 24
                                    

-daj mi czas, prosze. Na nie jestem pewna swoich uczuć.

Th- jasne

Chłopak jakby posmutniał. Zrobiło mi się go żal. Zbliżyłam tważ do jego i złączyłam nasze usta w namiętny pocałunek. Gdy się od siebie oderwaliśmy, spojżałam w jego ciemne oczy. Na moje nieszczęście rękaw od mojej bluzki osunął się ukazując stare blizny po cięciu się. Chłopak akurat spojżał w tamtą stronę i nie mogło obyć się bez komentarza.

Th- tniesz się?!

Momentalnie puścił moje ręcę i popatrzył mi prosto w oczy, że złością i rozczarowaniem

-to przeszłość, nie chcę do tego wracać

Th- powiedz mi dlaczego to robiłaś?!

- Taehyung proszę cię, nie chcę o tym rozmawiać...

Naprawdę nie chciałam rozdrapywać starych ran i wracać do tamtych czasów. Chłopak nic nie odpowiedział, spuściłam głowę w dół, było mi wstyd za to co robiłam. Poczułam jego ciepłe ciało przklejone do mojego.

Th- obiecaj mi że już więcej nie będziesz tego robiła

-obiecuje

Odwzajemniłam uścisk, staliśmy tak kilka minut, jednak oderwaliśmy się od siebie gdy usłyszeliśmy przekręcanie klucza w drzwiach, a już po chwili śmiechy chłopaków.

-proszę cię, nie mów im o tym

Chłopak przutaknął porozumiewawczo i razem skierowaliśmy się w stronę salony, z którego dobiegały śmiechy.

Th- a wy co tacy szczęśliwi

Sg- szkoda że was nie było z nami

Chłopak chwiał się na wszystkie strony świata, z resztą, cała ich banda była nawalona.

-co z nimi zrobimy?

Th- trzeba ich jakoś zagonić do łóżek

Wiedziałam że to nie będzie łatwe, ale warto spróbować.

-dobra idziemy spać!

Krzyknęłam licząc na to, że mnei posłuchają

Jin--kotku jest dopiero 1 w nocy.

Th- tak a wy jesteście nawaleni, dobra T/I ja odprowadzę Hobiego, Jina, Suge i RM, a ty Jungkooka i Jimina

Przytaknęłam, złapałam chłopaków za ręcę i starałam się ich zaciągnąć do pokojów. Pierwszy była sypialnia jimina, otworzyłam drzwi i wepchnęłam go do środka. Od razu padł na łóżko i zasnął, przykryłam go kocem i poszłam odprowadzić Kooksona. Otworzyłam drzwi od jego pokoju, a on posłusznie wszedł do środka po czym usiadł na łóżku, chciałam wychodzić, jednak mnie zatrzymał

Jk- T/I muszę Ci coś powiedzieć

Ledwo co go zrozumiałam, bo tak plątał słowa

-powiesz mi jak wytrzeźwiejesz

Jk- ale to jest bardzo ważne!

Co mi szkodzi, zatrzymałam się przed drzwiami i popatrzyłam w jego stronę

Jk- wiesz, że Cię bardzo lubię?

-to chciałeś mi powiedzieć?

Jk- ale ja cię tak lubię, lubię, tak wiesz

Chyba wiem do czego on zmierza, ale jest pijany, gada różne głupie rzeczy

Jk- kocham cię T/I

~strange Boy~ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz