-daj mi czas, prosze. Na nie jestem pewna swoich uczuć.
Th- jasne
Chłopak jakby posmutniał. Zrobiło mi się go żal. Zbliżyłam tważ do jego i złączyłam nasze usta w namiętny pocałunek. Gdy się od siebie oderwaliśmy, spojżałam w jego ciemne oczy. Na moje nieszczęście rękaw od mojej bluzki osunął się ukazując stare blizny po cięciu się. Chłopak akurat spojżał w tamtą stronę i nie mogło obyć się bez komentarza.
Th- tniesz się?!
Momentalnie puścił moje ręcę i popatrzył mi prosto w oczy, że złością i rozczarowaniem
-to przeszłość, nie chcę do tego wracać
Th- powiedz mi dlaczego to robiłaś?!
- Taehyung proszę cię, nie chcę o tym rozmawiać...
Naprawdę nie chciałam rozdrapywać starych ran i wracać do tamtych czasów. Chłopak nic nie odpowiedział, spuściłam głowę w dół, było mi wstyd za to co robiłam. Poczułam jego ciepłe ciało przklejone do mojego.
Th- obiecaj mi że już więcej nie będziesz tego robiła
-obiecuje
Odwzajemniłam uścisk, staliśmy tak kilka minut, jednak oderwaliśmy się od siebie gdy usłyszeliśmy przekręcanie klucza w drzwiach, a już po chwili śmiechy chłopaków.
-proszę cię, nie mów im o tym
Chłopak przutaknął porozumiewawczo i razem skierowaliśmy się w stronę salony, z którego dobiegały śmiechy.
Th- a wy co tacy szczęśliwi
Sg- szkoda że was nie było z nami
Chłopak chwiał się na wszystkie strony świata, z resztą, cała ich banda była nawalona.
-co z nimi zrobimy?
Th- trzeba ich jakoś zagonić do łóżek
Wiedziałam że to nie będzie łatwe, ale warto spróbować.
-dobra idziemy spać!
Krzyknęłam licząc na to, że mnei posłuchają
Jin--kotku jest dopiero 1 w nocy.
Th- tak a wy jesteście nawaleni, dobra T/I ja odprowadzę Hobiego, Jina, Suge i RM, a ty Jungkooka i Jimina
Przytaknęłam, złapałam chłopaków za ręcę i starałam się ich zaciągnąć do pokojów. Pierwszy była sypialnia jimina, otworzyłam drzwi i wepchnęłam go do środka. Od razu padł na łóżko i zasnął, przykryłam go kocem i poszłam odprowadzić Kooksona. Otworzyłam drzwi od jego pokoju, a on posłusznie wszedł do środka po czym usiadł na łóżku, chciałam wychodzić, jednak mnie zatrzymał
Jk- T/I muszę Ci coś powiedzieć
Ledwo co go zrozumiałam, bo tak plątał słowa
-powiesz mi jak wytrzeźwiejesz
Jk- ale to jest bardzo ważne!
Co mi szkodzi, zatrzymałam się przed drzwiami i popatrzyłam w jego stronę
Jk- wiesz, że Cię bardzo lubię?
-to chciałeś mi powiedzieć?
Jk- ale ja cię tak lubię, lubię, tak wiesz
Chyba wiem do czego on zmierza, ale jest pijany, gada różne głupie rzeczy
Jk- kocham cię T/I
CZYTASZ
~strange Boy~
Short StoryRodzice dziewczyny zmarli w wypadku samochodowym rok temu, a jej przyjaciółka została zamordowana miesiąc temu. Przez te wszystkie zdażenia nastolatka popadła w depresjię i zaczęła się okaleczać. Chciała zacząć życie na nowo więc przeprowadziła się...